in , ,

Duke. Tom 1. [recenzja]

Wiedza to połowa sukcesu.

Duke. Tom 1. to tom nowej miniserii komiksowej będącej częścią ambitnego Energon Universe, wydanej pierwotnie przez Image Comics, a w Polsce przez Nagle Comics. Twórcami komiksu są Joshua Williamson, znany z takich serii jak „Flash” czy „Dark Crisis”, oraz Tom Reilly, którego charakterystyczna kreska potrafi doskonale oddać energię i dynamikę opowieści. Tytuł ten wnosi świeżość i nowe życie do uniwersum, które fani mogą kojarzyć z akcji na najwyższych obrotach.
Chociaż tytuł sugeruje kontynuację, seria kończy się na jednym tomie, co nadaje jej zamknięty charakter. Jednocześnie stanowi preludium to regularnej serii G.I. Joe, która wystartowała 13 listopada w USA.

Opis wydawcy:

Energon Universe po raz czwarty. Conrad Hauser nawiązał kontakt z obcą istotą i przeżył, żeby móc o tym opowiedzieć. Tyle że nikt, nawet jego przełożeni, nie są skłonni uwierzyć w historię o wielkim, zmieniającym kształt robocie, który niemal pozbawił życia człowieka znanego jako Duke. Teraz, ten jeden z najbardziej odznaczonych żołnierzy amerykańskiej armii, musi na własną rękę szukać odpowiedzi, przez co zostaje wciągnięty w konflikt, do którego nie przygotowało go żadne szkolenie. Tylko prawdziwy amerykański bohater będzie w stanie wyjść z tego cało.

Duke to komiks prezentujący sylwetkę jednej z kluczowych postaci w Energon Universe – połączonym i rozrastającym się uniwersum Transformers i G.I. Joe. Doświadczeni scenarzysta Joshua Williamson (Superman, Batman) i świetny rysownik Tom Reilly przedstawiają historię łączącą fantastykę z sensacją w stylu przygód Jasona Bourne’a.

Fabuła opowiada o Conradzie „Duke” Hauserze, doświadczonym i szanowanym żołnierzu, który ledwo uchodzi z życiem po spotkaniu z Decepticonem Starscreamem. Jego przyjaciel nie miał tyle szczęścia, co tylko potęguje dramat sytuacji. Pomimo traumatycznych przeżyć, wojsko USA postanawia zatuszować incydent i przedstawia Duke’a jako osobę mylącą się lub nieracjonalną. Taki obrót spraw skłania go do odejścia od armii i rozpoczęcia własnego śledztwa.

Williamson zgrabnie łączy wątki akcji z tematami trudniejszych wyborów moralnych, choć bardziej niż na pogłębionej analizie psychologicznej bohatera skupia się na dynamice i napięciu fabularnym. Historia jest szybka, pełna zwrotów akcji.

Jednym z największych atutów Duke. Tom 1 jest sposób, w jaki autorzy na nowo przedstawiają świat znany z uniwersum Energon. W tej wersji jest on bardziej realistyczny, mroczny i złożony. Williamson stara się unikać schematycznych fabuł, zamiast tego oferując historię, która pozwala czytelnikom zobaczyć, jak decyzje Duke’a wpływają nie tylko na jego życie, ale również na losy jego towarzyszy i przeciwników. Konflikty zbrojne przedstawione są tu jako wynik skomplikowanych intryg i osobistych rozgrywek, co dodaje im autentyczności i dramatyzmu.

Pomimo wielu zalet, zakończenie może wywołać mieszane odczucia. Ostatecznie pytania, które Williamson stawia na początku – o zaufanie, zdradę i lojalność – zostają odsunięte na bok, gdy Duke ostatecznie zgadza się pomóc w tworzeniu specjalistycznej jednostki wojskowej.

Rysunki Toma Reilly’ego zasługują na szczególne uznanie. Jego styl jest dynamiczny i świetnie oddaje tempo oraz intensywność akcji, a jednocześnie potrafi być wyrazisty i szczegółowy w scenach bardziej stonowanych. Reilly z powodzeniem wykorzystuje różnorodne ujęcia i kąty, co nadaje scenom walk i rozmów dynamikę filmową. Jego prace idealnie komponują się z fabułą, podkreślając zarówno heroiczne, jak i bardziej ludzkie momenty Duke’a.

Kolory Jordie Bellaire, choć nieco stonowane, przyczyniają się do budowania ponurej atmosfery opowieści. To kolorystyka, która podkreśla napięcie i pesymistyczny nastrój, podkreślając bardziej dojrzały ton całej historii.

Podsumowując, Duke. Tom 1. to solidne wprowadzenie do nowego rozdziału w historii G.I. Joe i Transformers. Williamson i Reilly stworzyli opowieść pełną akcji i napięcia, która daje przedsmak tego, co może przynieść dalsza eksploracja Energon Universe. Pomimo pewnych niedociągnięć, szczególnie w zakończeniu, miniseria ta jest godnym polecenia tytułem dla fanów militarno-przygodowych komiksów i tych, którzy chcą zobaczyć, jak legendarne uniwersa mogą funkcjonować w nowej, wspólnej przestrzeni fabularnej.

Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Nagle Comics.

Dane:

  • Scenarzysta: Joshua Williamson
  • Ilustrator: Tom Reilly
  • Wydawnictwo: Nagle Comics
  • Format: 170 × 260 mm
  • Liczba stron: 128
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788367725491
  • Data wydania: 20 listopada 2024
  • Cena okładkowa: 84,90 zł

Komiksowe wydarzenia w Polsce 2024 [aktualizacja 29 listopada]

Rogue Trooper: Blighty Valley [recenzja]