Inferno autorstwa Jonathana Hickmana to nie tylko finał kolejnego komiksowego eventu, ale również swoiste epitafium dla wizji, która przez kilka ostatnich lat definiowała mutantów w uniwersum Marvela. Choć składa się zaledwie z czterech zeszytów, opowieść ta stanowi zamknięcie monumentalnego projektu, w którym fabularna architektura została zbudowana z niespotykaną wcześniej precyzją, ambicją i filozoficzną głębią.
Choć album składa się zaledwie z czterech zeszytów, opowieść ta stanowi zamknięcie monumentalnego projektu.

Punktem wyjścia dla wydarzeń rozgrywających się w „Inferno” jest tajemnica, a raczej sieć sekretów, które stały się fundamentem nowego społeczeństwa mutantów zamieszkujących wyspę Krakoa. Profesor X i Magneto, przywódcy tej nowo narodzonej nacji, ukryli przed światem niewygodny fakt dotyczący Moiry MacTaggert – mutantki obdarzonej zdolnością reinkarnacji, której wiedza o niezliczonych alternatywnych przyszłościach stała się podstawą planu ratunku dla rasy homo superior. Krakoa, będąca politycznym, społecznym i biologicznym eksperymentem, miała być ostatnią szansą dla przetrwania mutantów, ale tylko pod warunkiem, że prawda o Moirze pozostanie zakopana.

Tę iluzję spokoju burzy postać Mystique, dotąd marginalizowana, wykorzystywana i pozbawiona realnej sprawczości. Jej motywacje są proste: odzyskać ukochaną Destiny, mutantkę obdarzoną prekognicją, której obecność na wyspie mogłaby zagrozić całemu projektowi. Mystique nie tylko odkrywa prawdę, ale też obraca ją przeciwko twórcom nowego ładu. Rozpoczyna się polityczna gra, w której lojalność, miłość i zdrada przeplatają się w nieustannej walce o władzę i przyszłość. Historia przedstawiona w „Inferno” nie skupia się na widowiskowych bitwach ani globalnych katastrofach. Konflikt ma wymiar osobisty, emocjonalny i ideologiczny.
Centralną figurą tej narracji staje się Moira, której rola nie ogranicza się do pionka w grze wielkich graczy, lecz stanowi figurę ostateczną, decydującą o regułach całej rozgrywki. Choć przez lata była postacią drugoplanową, Hickman przekształca ją w jedną z najbardziej niejednoznacznych i intrygujących bohaterek w mitologii mutantów. To właśnie jej obecność sprawia, że cała struktura Krakoan zaczyna się chwiać. W obliczu ujawnienia jej sekretu nawet tak potężni mutanci jak Xavier i Magneto tracą kontrolę nad sytuacją. „Inferno” zrywa z obrazem przywódców jako wszechwiedzących strażników dobra. Tutaj ich decyzje stają się obiektem moralnej oceny.

Pomimo wielu zalet, „Inferno” nie jest dziełem łatwym w odbiorze. To nie komiks, który można czytać w oderwaniu od reszty serii. Jest ściśle powiązany z wcześniejszymi tomami, przede wszystkim z „Rodem X” i „Potęgami X”, i wymaga od czytelnika zaangażowania oraz znajomości kontekstu. To nie wada, lecz świadomy wybór narracyjny – Hickman tworzy dzieło zamknięte, wewnętrznie spójne, ale też elitarne, adresowane do czytelnika, który włożył wysiłek w zrozumienie tej nowej mitologii mutantów.

Finał „Inferno” nie dostarcza łatwych odpowiedzi oraz pozostawia uczucie niepokoju i niedopowiedzenia. To celowy zabieg. Hickman nie kończy tej historii w sposób klasyczny, lecz raczej otwiera drzwi do kolejnego etapu.
Pod względem wizualnym komiks zachwyca spójnością i dbałością o detal. Artyści tacy jak Stefano Caselli i Valerio Schiti, odpowiedzialni za warstwę graficzną, doskonale odnajdują się w konwencji opowieści balansującej między science fiction a dramatem politycznym. Ich styl nie przytłacza, lecz wspiera opowiadaną historię, nadając odpowiednie napięcie scenom dialogowym, które dominują nad klasyczną akcją. Co do akcji, tej nie brakuje a wszystkie potyczki z udziałem Nimroda potęgują u czytelnika poczucie niebezpieczeństwa, w jakim znaleźli się herosi.

Komiks Inferno to porażająca historia, która zamyka pewien ważny rozdział w sadze mutantów. Można go traktować zarówno jako satysfakcjonujący punkt zamknięcia, jak i świadectwo niedosytu, który pozostaje motorem napędowym do kolejnych wydarzeń, które polskim czytelnikom bez zwątpienia zaserwuje Egmont. A do tego czasu zalecam prędkie nadrobienie zaległości, gdyż naprawdę warto.
Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy reklamowej.
Dane:
- Scenarzysta: Jonathan Hickman
- Ilustrator: Valerio Schiti, Stefano Caselli
- Tłumacz: Marek Starosta
- Wydawca: Egmont
- Seria: Marvel Fresh
- Format: 16.7 × 25.5 cm
- Liczba stron: 216
- Oprawa: Miękka
- Druk: kolor
- EAN 9788328175228
- Data wydani: 2025-05-21
- Cena det.: 79,99 zł