
Od pewnego czasu nosiłem się z zamiarem zrecenzowania komiksu reprezentującego gatunek, po który dawno nie sięgałem. Chciałem na chwilę odpocząć od fantastyki, fantasy i horroru, szukając czegoś bardziej realistycznego – graficznej opowieści osadzonej we współczesnych realiach lub niedawnej historii. Idealna okazja nadarzyła się wraz z polskim wydaniem komiksu Jean-Pierre’a Gibrata – Mattéo.


Zacznijmy od krótkiego przedstawienia autora. Jean-Pierre Gibrat, urodzony w 1954 roku, to francuski scenarzysta i rysownik. Choć nie należy do najbardziej rozpoznawalnych twórców w Polsce, jego dorobek artystyczny zasługuje na uwagę. Informacji na jego temat nie znajdziemy zbyt wiele, nawet w internecie – co tylko dodaje mu pewnej tajemniczości. Poza współpracą z innymi autorami w takich francuskich magazynach jak Pilote czy Charlie Mensuel, Gibrat stworzył również kilka autorskich projektów. Do najbardziej znanych należą dwuczęściowy cykl Lot kruka, opowiadający o pięknej członkini francuskiego ruchu oporu, oraz nietypowa, erotyczna interpretacja klasycznej bajki Pinokio (“Pinocchia” 2017).


Choć nie miałem okazji zapoznać się z wcześniej wspomnianymi publikacjami Gibrata, wszystko wskazuje na to, że Mattéo stanowi najbardziej rozbudowane dzieło w jego dotychczasowej twórczości. Na kartach tej sześcioczęściowej powieści graficznej autor snuje pełną zwrotów akcji historię młodego mężczyzny, którego losy nierozerwalnie splatają się z burzliwymi wydarzeniami XX wieku – dwiema wojnami światowymi oraz rewolucją.


Głównym bohaterem serii jest Mattéo – syn hiszpańskich anarchistów, którzy osiedlili się we Francji. Choć jako jedynak formalnie nie musi iść na front, kierowany uczuciem oraz poczuciem obowiązku, dobrowolnie zaciąga się do wojska podczas I wojny światowej. Jego losy prowadzą go następnie przez kolejne dramatyczne wydarzenia XX wieku: rosyjską rewolucję, hiszpańską wojnę domową oraz II wojnę światową. Każdy z tych epizodów stawia przed nim nowe wyzwania moralne i zmusza do niejednoznacznych wyborów, które kształtują jego tożsamość i sposób myślenia. Dzięki temu Mattéo nie jest tylko świadkiem historii, ale aktywnym uczestnikiem jej kluczowych momentów.


Jednym z największych atutów komiksu jest spójny i wciągający scenariusz. Zarówno postać głównego bohatera, jak i te drugoplanowe zostały przedstawione z dużą dbałością o realizm psychologiczny, dzięki czemu łatwo jest nam się z nimi utożsamić. Każda z postaci ma własną historię, motywacje, co sprawia, że opowieść staje się jeszcze bardziej wiarygodna i ludzka. Komiks ma też dużą wartość edukacyjną – przemyca wiele informacji historycznych, podanych jednak w przystępnej i atrakcyjnej formie. Tło wydarzeń, w których osadzona jest fabuła, zostało przedstawione z dużą dbałością o szczegóły, co nadaje całej historii autentyczności. Jak to często bywa w prawdziwym życiu – nawet w samym środku wojennej zawieruchy – pojawiają się wątki miłosne, które wzbogacają opowieść o bardziej osobiste i emocjonalne elementy. To, czego obawiałem się na początku lektury – nadmiaru patosu i idealizacji postaci – na szczęście nie miało miejsca. Jean-Pierre Gibrat unika moralizowania i zamiast tego stara się przedstawić swoich bohaterów w sposób uczciwy, ukazując ich autentyczne motywacje i trudne wybory, jakie muszą podejmować w obliczu wielkich historycznych dramatów.


Kolejną zaletą Mattéo jest postawienie na sprawdzony styl rysowania. Jakościowa, realistyczna kreska działa zdecydowanie na korzyść zarówno przedstawionych postaci jak i tła. Malownicze pejzaże, portrety czy sceny batalistyczne, bardzo wiele zyskują uzupełnione odpowiednimi kolorami.


Szukałem odpowiedniej kategorii literackiej dla zbioru Mattéo – Jean-Pierre’a Gibrata. Z mojego punktu widzenia seria z powodzeniem wpisuje się w definicję panoramicznej powieści graficznej. Obejmuje najważniejsze wydarzenia pierwszej połowy XX wieku – począwszy od I wojny światowej, poprzez rewolucję październikową i hiszpańską wojnę domową, aż po dramat II wojny światowej. Na kartach komiksu śledzimy nie tylko złożone losy tytułowego bohatera, lecz również obserwujemy przemiany, dylematy i dramaty osób z jego najbliższego otoczenia.
Warstwa historyczna nie pełni tu roli biernego tła – przeciwnie, aktywnie wpływa na rozwój wydarzeń, determinując wybory postaci i ich ewolucję wewnętrzną. Malarska kreska Gibrata, w połączeniu z jego wnikliwym spojrzeniem na psychologię bohaterów, sprawia, że Mattéo to nie tylko osobista historia jednego człowieka, lecz także uniwersalna refleksja nad losem jednostki uwikłanej w burzliwe procesy dziejowe.
Analizując potencjalną grupę odbiorców, trudno wskazać osoby, którym Mattéo nie mógłby się spodobać – to komiks o uniwersalnym przekazie, trafiający do szerokiego grona czytelników. Poza czytelnikami dorosłymi odnajdą się w nim również starsi nastolatkowie (powyżej 16. roku życia), szczególnie ci, którzy interesują się historią, sztuką oraz dojrzałą formą narracji graficznej. Dla młodszych odbiorców jego treść może okazać się zbyt wymagająca – zarówno pod względem emocjonalnym, jak i tematycznym.

Recenzja powstała na podstawie reklamowego egzemplarza recenzenckiego, dzięki uprzejmości wydawnictwa timof i cisi wspólnicy.
Autor: Jean-Pierre Gibrat
Wydawnictwo: timof i cisi wspólnicy
Oprawa: Twarda
Rok wydania: 2025
Ilość stron: 408
Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
Model: 9788368259155
Język: polski
Oryginalny tytuł: Mattéo
Tłumacz: Birek Wojciech
ISBN: 9788368259155
EAN: 9788368259155
Wymiary: 225 × 295 × 33 mm
