in , , , ,

Marvel Treasury Edition no. 4/1975: Conan The Barbarian [Z półki zdjęte]

„Przypominajka” tekstu już niedostępnego na zamkniętej stronie Studio Domino.

Marvel Treasury Edition no. 4/1975: Conan The Barbarian

Pierwszy zeszyt Conan The Barbarian ukazał się w 1970 roku i od razu zdobył uznanie oraz wielu czytelników. Po tej fascynacji tytułem zainteresowanie nim zmalało na krótko aby ożywić się i w roku 1974 wzrosnąć tak bardzo by uzasadnić jednoczesną publikację kilku tytułów („Conan the Barbarian”, „Savage Tales” a potem „Savage Sword of Conan” i „Gigant-Size Conan”).

Graficznie, Conan w pierwszej kolejności kojarzy mi się z Barry Windsor Smith’em. Mam jeszcze kilku innych ulubionych grafików rysujących komiksy z tą postacią (John Buscema, Ernie Chan, Gil Kane, Dick Giordano). Jednak, to historie narysowane przez Smith’a są tymi, które lubię najbardziej. Dodatkowo, są ku temu dwa inne powody. Pierwszym jest to, że scenariusze do nich po mistrzowsku napisał Roy Thomas przy czynnym współudziale Smith’a, a drugim, że są one adaptacją opowiadań samego Roberta E. Howard’a. To właśnie komiksy o Conanie stworzone przez parę Thomas-Smith zdobyły liczne nagrody i wyróżnienia: „The Lair of the Beast-Men”, „The Tower of the Elephant”, „Devil-Wings of Shadizar”, „Black Hound of Vengeance” i „The Song of Red Sonja”.

Do jednej z najlepszych, aczkolwiek nie nagrodzonych, komiksową adaptacją opowiadania Howarda o Conanie jest „Red Nails” stworzona właśnie przez duet Thomas-Smith. Po raz pierwszy została ona opublikowana w 2 i 3 numerze czarno-białego magazynu „Savage Tales” z roku 1973. Ja natomiast, przeczytałem ją w 4-tym numerze „Marvel Treasury Edition” w roku 1975. Album otwiera inne opowiadanie Howarda również zaadoptowane do komiksu przez Thomas’a i Smith’a – „Rouges in the House”.

Oprócz jakości scenariusza i rysunków, dodatkowymi walorami akurat tej publikacji, są format A3 oraz dodanie koloru.

Oryginalnie tekst ukazał się na profilu Z półki zdjęte 21 marca 2022

Ostatni dzień Howarda Phillipsa Lovecrafta [recenzja]

Local Man. Tom 2. [recenzja]