in , ,

Eternum [recenzja]

Wśród wrześniowych nowości wydawnictwa Lost in Time znalazła się pozycja, która zdecydowanie przyciąga uwagę miłośników science fiction — Eternum autorstwa Christophe’a Beca, z ilustracjami Jaouena Salaüna. To zamknięta historia, rozgrywająca się w jednym tomie, w której nauka, tajemnica i metafizyka splatają się w opowieść o naszym miejscu we wszechświecie.

Fabuła koncentruje się wokół grupy naukowców badających pochodzenie tajemniczego promienia nadchodzącego spoza naszej galaktyki. Jego źródło pozostaje nieznane, ale skutki są destrukcyjne i niepokojące, szybko stają się widoczne. Wraz z naukowcami obserwujemy też działania służb próbujących utrzymać porządek w świecie zagrożonym przez zjawisko, którego nikt nie potrafi w pełni zrozumieć. Obie perspektywy — naukowa i militarna — w pewnym momencie się łączą m.in. przez osobę/byt nazwany Ewa, istota o ludzkim wyglądzie, lecz pozaziemskim pochodzeniu.

Motyw Ewy jest niezwykle interesujący. Mimo że jej imię przywołuje oczywiste skojarzenia z początkiem ludzkości wedle Chrześcijan, Bec nie popada w banał, raczej zadaje pytania o istotę człowieczeństwa, kreacji i naszego miejsca w kosmicznym porządku. Ewa, choć atrakcyjna i enigmatyczna, nie jest przedstawiona jako boska ani wyniosła, wręcz przeciwnie, bije z niej spokój i pokora. To czyni ją postacią wyjątkowo ludzką w swej nieludzkości.

Nie sposób nie zauważyć tu echa klasycznych dzieł science fiction, chociażby „Ekspedycji” / „Bogów z kosmosu”. Tam również mieliśmy do czynienia z „bogami” o ludzkiej formie, którzy stali się źródłem naszych mitów. „Eternum” zdaje się kontynuować tę tradycję, zadając pytanie: czy to my jesteśmy twórcami mitów, czy tylko ich kontynuatorami, powtarzającymi pradawny wzorzec stworzony przez kogoś innego?

Warstwa wizualna komiksu zasługuje na osobne uznanie. Jaouen Salaün stworzył kadry o niezwykłej sile wyrazu — realistyczne, pełne detali, a jednocześnie nasycone atmosferą tajemnicy i niepokoju. Jego rysunki potęgują uczucie grozy przed nieznanym i budują napięcie lepiej niż niejeden efekt specjalny w filmie. Każda scena ma w sobie coś monumentalnego, a zarazem intymnego, jakbyśmy obserwowali kres świata z perspektywy człowieka i boga jednocześnie.

Choć bohaterowie często działają schematycznie, według ustalonych procedur i reguł, to właśnie w chwilach ich łamania widać najwięcej człowieczeństwa. Bec umiejętnie pokazuje, że nawet w obliczu zagłady pozostajemy wierni swoim emocjom — strachowi, ciekawości, potrzebie zrozumienia.

Eternum to komiks, obok którego trudno przejść obojętnie. Łączy w sobie klasyczne motywy science fiction z egzystencjalną refleksją nad ludzką naturą. To historia o kosmosie i o nas samych, o tym, jak bardzo jesteśmy mali wobec nieskończoności, a jednocześnie jak desperacko próbujemy nadać sens naszemu istnieniu.

Jeśli szukacie pozycji, która zachwyci zarówno wizualnie, jak i intelektualnie to Eternum zdecydowanie warto mieć na półce.

Dziękujemy Wydawnictwu Lost in Time za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy reklamowej.

Dane techniczne:

Wydawca: Lost in Time

Scenariusz: Christophe Bec

Rysunki: Jaouen Salaün

Liczba stron: 156

Oprawa: twarda

Druk: Kolor

ISBN: 978-83-68346-40-4

Cena okładkowa: 115,00 zł

Encore Gold – The Art Of Liam Sharp [Z półki zdjęte]

Barbaric. Księga 1: Zgubne występki [recenzja]