in

Herkules Poirot – Morderstwo w Boże Narodzenie [recenzja]

Wigilijne spotkania w rodzinnym gronie to najczęściej piękne zwieńczenie upływającego roku. Przeważnie wszyscy, w błogim nastroju i duchu świąt, wymieniają się najszczerszymi życzeniami zdrowia, szczęścia i pomyślności. “Najczęściej” – bo czasem rodzinne uroczystości są inne. Nudne – a wręcz irytujące. Z wielu względów, niektórzy nie przepadają za tą chwilą, tym bardziej wtedy kiedy nazywamy je – “magicznym czasem”. Agatha Christie poszła o krok dalej, skalując dramaturgię. Zaprosiła na Wigilię mordercę. Możliwe? – Jak najbardziej!

Opis wydawcy:

Zbliża się Boże Narodzenie. Senior rodu Simeon Lee do swej rezydencji zaprasza rodzinę. Spotkanie jest nietypowe, gdyż Lee niemal nie utrzymywał z dziećmi kontaktów. Mało przyjemnej atmosfery nie poprawia pojawienie się uchodzącego za czarną owcę syna, a tym bardziej wnuczki, którą rodzina widzi po raz pierwszy. W ponurych nastrojach podsycanych pragnieniem odziedziczenia jak największego spadku zebrani dowiadują się o zabójstwie złośliwego milionera. Do akcji wkracza niezastąpiony Herkules Poirot. Przed detektywem trudna zagadka – okazuje się bowiem, że z sypialni Simeona zniknęły diamenty, nie wszyscy goście ujawnili prawdziwą tożsamość, a zamordowany miał niejednego wroga…

Była książka? – No ba! Był film? – No pewnie! Czy potrzebny jest komiks?

Pomimo że seria jest już rozbudowana, była to moja pierwsza sposobność, żeby zapoznać się z utworem legendarnej pisarki, wydanym w formie komiksowej. Wydało mi się to nie lada ciekawostką, chociaż z czasem, zdrowy rozsądek zaczął nieco tłumić entuzjazm. Pomimo kilku obaw, ciekawość jak zwykle zwyciężyła – w końcu to perypetie najsławniejszego detektywa. Nie chcąc być za bardzo uprzedzonym, szybko przeczytałem komiks, a potem jeszcze raz…

W tak wyrafinowanych, kryminalnych powieściach najistotniejsze są szczegóły. Gest, spojrzenie, każdy niuans – wszystko ma wręcz fundamentalne znaczenie. Pominięcie choćby jednego drobiazgu może nie pozwolić nam zrozumieć zamysłu całej intrygi. Z pozoru niespieszna akcja, zawsze przyspiesza na poziomie ulotnych detali – układając w całość przemyślany, acz pokrętny rebus. Co do pisarstwa samej Agathy Christie, chyba nikt nie ma wątpliwości, że w każdej kolejnej odsłonie było genialne. Forma literacka jest zjawiskowa i nie podlega według mnie krytyce. Nieco inną miarą, można jednak mierzyć różne próby jej adaptacji. Brytyjski serial realizowany w latach 1989-2013 zyskał bardzo zasłużone uznanie (ta solidna filmowa produkcja, zasługuje według mnie na osobny artykuł). Pełnometrażowe filmy, z kolei -przynajmniej te ostatnie -”Morderstwo w Orient Expressie” (2017), „Śmierć na Nilu” (2022), czy „Duchy Wenecji” (2023) – niedomagają pod wieloma względami. Tu chęć pogodzenia kasowego i marketingowego sukcesu z zamysłem autorki, przyćmiła pierwotny klimat – ducha wyrafinowanego kryminału.

Jak zatem, na tym tle wypada komiks Isabelle Bottier i Callixte? Hmm? – Lepiej niż bym się spodziewał. Niestety moje oczekiwania były też mało wygórowane, a do tego – sprawdziły się główne obawy. Pomimo naprawdę ładnych ilustracji i zręcznie napisanych dialogów, cały czas towarzyszy nam wrażenie “płaskości” i jednowymiarowych ekspozycji. Nie jest to oczywiście winą autorów, raczej samej formy – “zamrażającej” na kolejnych obrazkach emocje bohaterów w takiej, a nie innej odsłonie. Solidnie skonstruowane dialogi pomagają w odbiorze, ale nie niwelują wrażenia – jakbyśmy oglądali film, który co chwilę zacina się na kolejnej stopklatce.

Czy jest potrzeba robienia komiksu opartego na kryminałach? – Uważam, że w wielu przypadkach – tak. Prawdziwym pytaniem jest jednak – czy kryminały Agathy Christie – czyli swojego rodzaju, specyficzne „matryce gatunku” zyskują, lub przynajmniej nie tracą na jakości, przedstawione w formie rysunku z dialogami? W mojej opinii – ma to wszystko, w sumie sens – jeśli potraktujemy je, jako estetyczne broszury, będące streszczeniem książki lub filmu. Na pewno tak wydana, którakolwiek powieść A. Christie zaciekawi również nieco młodszych czytelników – zachęcając do sięgnięcia po książki. Może też być miłym prezentem dla fanów autorki. Przystępna cena i naprawdę ładne wydanie publikacji, sprawią, że nie powinniśmy czuć się “naciągnięci”. W mojej opinii komiks jest namiastką oryginału i serialowych adaptacji, a jego największą zaletą jest wierność fabularna w stosunku do pierwowzoru i “nieprzekombinowana” forma.

Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Egmont.

Agatha Christie. Herkules Poirot. Morderstwo w Boże Narodzenie

Autor: Isabelle Bottier

Rysunki: Damien Callixte

Wydawnictwo: Egmont

Oprawa: miękka

Rok wydania: 2024

Ilość stron: 64

Format: 21,6 × 28,5 cm

ISBN: 9788328167575

Los Kraba — nowe wydawnictwo na polskim rynku komiksowym

Horrorowy Kalendarz Adwentowy #7