in , ,

Pingwin – 1 – Długa droga do domu [recenzja]

Pingwin, jeden z najbardziej charakterystycznych antagonistów Batmana, w ostatnich latach zyskał ponownie na popularności. Najpierw za sprawą doskonałej kreacji Colina Farrella w filmie „Batman” Matta Reevesa, a następnie dzięki serialowi HBO, który rozbudował postać Oswalda Cobblepota.
W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie tym złoczyńcą, DC Comics postanowiło wydać 12-zeszytową serię komiksową, której scenariusz powierzono Tomowi Kingowi – twórcy znanemu z mistrzowskiego operowania narracją i budowania wciągających historii noir.

Opis wydawcy:

Pingwin, król przestępczego podziemia Gotham, po tym jak oficjalnie „umarł”, wiedzie spokojne życie na emeryturze w Metropolis. Gdy jego dzieci walczą o utrzymanie wpływów w kryminalnym imperium, Oswald Cobblepot gotuje obiady dla swojej dziewczyny i kupuje drogie garnitury. Sytuacja się zmienia, gdy rząd Stanów Zjednoczonych werbuje Pingwina jako agenta. Zadanie wydaje się proste: musi odzyskać Iceberg Lounge i swoje imperium. 
Aby zająć dawną pozycję, Pingwin musi zebrać odpowiednich ludzi. Czy uda mu się to bez narażania życia? Jak zareaguje Batman, którego Pingwin wrobił w swoją śmierć? 

Pierwszy zbiorczy tom serii, zatytułowany „Długa droga do domu”, zabiera czytelnika w sam środek świata przestępczego Gotham, ukazując Pingwina jako bezwzględnego stratega, gotowego poświęcić wszystko, by odzyskać swoje miejsce na szczycie. Po sfingowaniu własnej śmierci w „Failsafe” Oswald wycofał się z kryminalnego życia, próbując jako właściciel kwiaciarni, odnaleźć spokój w Metropolis. Niestety, jego przeszłość upomina się o niego – zmuszony przez agentkę federalną Espinozę do powrotu do Gotham, staje przed wyzwaniem odbudowania swojego dawnego imperium.

King, jak na mistrza kryminałów przystało, prowadzi narrację z niezwykłą precyzją. Historia rozwija się metodycznie, pokazując powolny, lecz nieubłagany marsz Oswalda ku władzy. To nie jest komiks pełen spektakularnych scen akcji – zamiast tego, napięcie budowane jest poprzez doskonale skonstruowane dialogi i intrygi. Pingwin jawi się tutaj jako genialny manipulator, zimny strateg, który nigdy nie podejmuje działań bez dokładnego przemyślenia konsekwencji. Każdy jego ruch to część większego planu, w którym ludzie są jedynie pionkami.

Jednym z najmocniejszych momentów tego tomu jest wątek Asystenta – arystokraty, który zostaje wciągnięty w intrygę Cobblepota i zmuszony do porzucenia swojego dotychczasowego życia. To właśnie w tych relacjach i konfrontacjach King błyszczy najbardziej – pokazuje, że w świecie Gotham przetrwają tylko ci, którzy potrafią być bezwzględni, a każda lojalność jest ulotna.

Rysunki Rafaela De Latorre i Stevana Subica doskonale oddają ponury klimat opowieści. Brudne, mroczne kadry, gra cieni i groteskowe ujęcia sprawiają, że komiks przywodzi na myśl klasyczne filmy gangsterskie i noir.

Interesującym wyborem było również dostosowanie wyglądu Pingwina do współczesnych interpretacji, w tym rezygnacja z jego charakterystycznego długiego nosa – zabieg ten niewątpliwie inspirowany jest filmową wersją postaci, jednak dla wielu fanów klasycznego wizerunku Cobblepota może stanowić niepotrzebną zmianę.

Pingwin: Długa droga do domu to komiks, który warto przeczytać. Intrygująca fabuła, złożone postacie i doskonała oprawa graficzna sprawiają, że jest to pozycja godna uwagi. Jeśli jesteście fanami Pingwina z serialowego uniwersum, to doskonała okazja, by zobaczyć, jak ta postać prezentuje się na kartach komiksu.

Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Egmont.

Dane:

  • Scenarzysta: Tom King
  • Ilustrator: Rafael De Latorre
  • Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 167 × 255 mm
  • Liczba stron: 200
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788328165823
  • Data wydania: 22 stycznia 2025
  • Cena okładkowa: 79,99 zł

Komiks PL. Subiektywny przegląd polskiego komiksowa 3/2025 (56)

Departament Prawdy: Dzikie fikcje – Kompletny spisek [recenzja]