in , ,

El Borbah. wyd. 2025 [recenzja]

Kultowy komiks Charlesa Burnsa wraca po 24 latach od pierwszego polskiego wydania w nowym przekładzie!
Komiks El Borbah to dzieło niezwykłe – dziwaczne, brutalne, zabawne i podszyte niepokojem. Najnowsza edycja z 2025 roku to doskonała okazja, by ponownie zanurzyć się w świat, w którym groteska i noir idą ramię w ramię, a zagadki kryminalne balansują na granicy absurdu i horroru.

Na pierwszy rzut oka El Borbah to klasyczny zbiór opowieści detektywistycznych. Mamy tu pięć historii, w których tytułowy bohater, prywatny detektyw o aparycji meksykańskiego zapaśnika, zostaje wynajęty do rozwiązania zagadek kryminalnych. Charles Burns burzy wszelkie schematy. Jego świat to koszmarne, surrealistyczne miejsce, w którym ludzka chciwość, eksperymenty genetyczne i technologiczne ambicje prowadzą do groteskowych tragedii.

Tytułowy bohater to kwintesencja detektywa hardboiled – brutalny, cyniczny i obojętny na moralne dylematy. Nie analizuje spraw z lupą w ręku, nie tropi śladów – on po prostu tłucze podejrzanych i wydusza z nich prawdę. Jego metoda działania jest prosta: cios w szczękę i kilka siarczystych przekleństw. Nie roztrząsa etycznych niuansów oraz nie przejmuje się losem swoich klientów. Interesuje go wyłącznie honorarium. I chociaż z pozoru jest prostakiem w masce luchadora (meksykański wrestler), to w rzeczywistości jest idealnym przewodnikiem po zdeformowanej rzeczywistości, którą serwuje nam Burns.

Historie, które rozwiązuje El Borbah, mają w sobie coś z klasycznych zagadek kryminalnych, ale prowadzą w zupełnie nieoczekiwane rejony. W „Robomiłość” zaginięcie młodzieńca okazuje się powiązane z ideą transformacji ludzi w maszyny, w „Życie w epoce lodowcowej” trup nie jest do końca trupem, a „Próżna żyła” porusza temat sztucznego zapłodnienia i praw biologicznego ojca do dziecka. To fabularne labirynty pełne groteskowych, niepokojących obrazów.

Opowieści Burnsa mogą wydawać się absurdalne, ale jednocześnie nie sposób nie dostrzec ich metaforycznego wydźwięku. Przerysowane wątki, jak przyszywanie głowy starca do ciała młodzieńca, są przecież wyolbrzymionym obrazem ludzkiej obsesji na punkcie nieśmiertelności i kultu młodości.

Warstwa graficzna „El Borbaha” to esencja stylu Burnsa – grube, czarne kontury, kontrastowe plamy cienia i dziwaczne, zdeformowane postacie. Twarze bohaterów wyglądają jak z koszmaru; zdeformowane, spocone, pełne niepokoju i skrywanych tajemnic. Brak tu klasycznych pięknych kobiet i przystojnych bohaterów. Wszyscy są w jakiś sposób pokraczni, jakby byli elementem większego, surrealistycznego koszmaru.

Czarno-biała stylistyka świetnie współgra z atmosferą komiksu, nadając mu surowy klimat. Burns tworzy świat, który jest jednocześnie odpychający i hipnotyzujący, pełen obrzydliwości, ale niemożliwy do porzucenia. To, co w pierwszej chwili wydaje się dziwaczne i groteskowe, po dłuższym kontakcie okazuje się niezwykle przemyślane i konsekwentne.

Nowe wydanie „El Borbaha” to doskonała okazja, by przypomnieć sobie, jak unikalnym artystą jest Charles Burns. Jego komiks jest mieszanką kryminału, horroru i surrealistycznej groteski, która nadal robi ogromne wrażenie. Burns nie tylko bawi się konwencją, ale też zmusza do refleksji nad światem, w którym postęp technologiczny i ludzkie ambicje prowadzą do groteskowych wynaturzeń.

Dla miłośników mrocznych, nietypowych komiksów, ceniących absurd, brutalny humor i psychodeliczne klimaty, El Borbah to pozycja obowiązkowa.

Dziękujemy Wydawnictwu Kultura Gniewu za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy reklamowej.

Dane:

  • Scenarzysta: Charles Burns
  • Ilustrator: Charles Burns
  • Wydawnictwo: Kultura Gniewu
  • Format: 230 × 300 mm
  • Liczba stron: 104
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • ISBN-13: 9788368331158
  • Data wydania: 7 marca 2025
  • Cena okładkowa: 79,90 zł

Koparka i cyfry. Snów kolorowych, placu budowy [recenzja]

Agnieszka Kołodziejczak — lajw na Kanale Komiksowym