Pająk Jeruzalem to wprawdzie nie jest Człowiek Pająk, ale trzeba zauważyć, że go wszędzie pełno. Jest to bohater Transmetropolitan, wznowionego właśnie przez Egmont pierwszego tomu komiksu wydawnictwa Vertigo.
Pan Pająk J. jest dziennikarzem, który dla wolności słowa i prawdy obiektywnej jest w stanie zrobić wiele, bardzo wiele. W trafnym osądzie sytuacji być może pomagają mu designerskie okulary, ale nie jest pozbawiony też takiego ważnego archetypowego oprzyrządowania dziennikarskiego, jak laptop z klawiaturą starej maszyny do pisania i tony papierosów spalanych podczas obecności na kartach tego komiksu. Jest rebeliantem walczącym z systemem i samym sobą. Nie jest to postać sympatyczna w odbiorze, ale też realia otaczającej go rzeczywistości do łatwych nie należą. Chaos i anarchia to wyznaczniki jego świata, do którego musiał wrócić z miejsca odosobnienia w górach. Wszystko to podlane jest sosem specyficznego humoru.
Pająk nie jest wprawdzie superherosem, ale tak jak oni potrafi walczyć z niesprawiedliwością i arogancją władzy. Jego bronią są umiejętne korzystanie z informacji i szybkie formułowanie właściwych wniosków. Widzi to, co inni starają się ukryć, manipulację władzy, gierki, które toczą się przeciw społeczeństwu i przeciwko jemu samemu. Tropi obłudę pseudokościołów, sekt i „odmienionych”. Jednocześnie musi walczyć wciąż o swój byt, gdyż przeszłość próbuje go dopaść w najmniej oczekiwanym momencie akcji.
Zwróciłem szczególną uwagę na archaiczne formy komunikacji ukazane w tej wizji przyszłości. W dobie powszechności smartfonów, wifi i wszechogarniającej wizualności, dziennikarz, mozolnie zapisujący swój przekaz z zamieszek ulicznych, trąci myszką. Teraz mógłby je po prostu nagrać, a potem je opisać. Jest to kolejny dowód na to, jaki postęp może nastąpić na przestrzeni paru lat (wizja Transmetropolitan pochodzi z 1997 roku) oraz że nie do końca możemy przewidzieć kierunek zmian, które w jego efekcie zajdą.
Co do kreski i stylu rysownika to bardzo mi się spodobały pełne szczegółów i smaczków kadry komiksu. Można dopatrzeć się w nich różnych zabawnych dopisków, ciekawych postaci z dalszego planu, szyldów i tekstów reklamowych. Jest niezłą zabawą doszukiwanie się tych dodatkowych znaczeń czy żartów. Ogólnie kreska Daricka Robertsona, doświadczonego rysownika takich hitów jak Furia, Punisher czy Wolverine, zasługuje na uwagę właśnie przez tę dbałość o detale. Wnikliwy i spostrzegawczy czytelnik znajdzie wiele graficznych cudeniek. Do moich ulubionych należą striptizerka z kodem paskowym na piersiach, czy chociażby taki napis na konwencie religijnym, który odwiedza nasz reporter: „wisiorki w kształcie strzelby ze szczerego złota rozdajemy na stanowisku kościoła Kurta Cobaina”.
Podsumowując: jeżeli lubicie rock’n’rolla, cenicie sobie wolność jednostki i nieobca jest wam fantastyka z domieszką cyberpunka oraz ciekawi was wizja przyszłości stworzona przez autorów Transmetropolitan, to jest to pozycja obowiązkowa w waszej bibliotece. Ja sam ciekaw jestem następnych przygód Pająka Jeruzalem, a wydawnictwo Egmont, dzięki któremu poznałem ten kultowy komiks, ma w planach wydanie w formie zbiorczej następnych zeszytów z serii. Starałem się nie spoilerować w tym moim krótkim wprowadzeniu w świat Pająka Jeruzalem, ale nie mogę na koniec nie zacytować, jakże wciąż aktualnej i prawdziwej, jego myśli: “Najbardziej nienawidzę kłamstw w wiadomościach i przeterminowanej prawdy”. I ja także.
Transmetropolitan. Tom 1
Wydanie: 2018
Seria/cykl: TRANSMETROPOLITAN
Scenarzysta: Warren Ellis
Ilustrator: Darick Robertson
Tłumacz: Krzysztof Uliszewski
Typ oprawy: twarda
Data premiery: 18.04.2018