Memphis [recenzja]

Memphis to komiks, który wciąga czytelnika w tajemniczą i pełną niedopowiedzeń opowieść.
Czy nasza rzeczywistość jest prawdziwa? A może żyjemy w symulacji, gdzie każda anomalia to jedynie skaza w idealnym obrazie? Komiks ten, stworzony przez francuskiego scenarzystę Rodolphe’a i walońskiego rysownika Bertranda Marchala, stawia właśnie takie pytania. Jest to intrygująca opowieść, która łączy w sobie elementy mystery, science fiction i noir, a przy tym oferuje zarówno niepokojący klimat, jak i delikatną nutkę humoru.

Akcja Memphis rozgrywa się w tytułowym mieście w stanie Tennessee, znanym przede wszystkim z Graceland – posiadłości Elvisa Presleya. Głównymi postaciami są Louis Rockwell i Roosevelt, dziennikarze lokalnej gazety. Louis to racjonalista, który nie lubi nadinterpretacji, natomiast Roosevelt uwielbia teorie spiskowe i zajmuje się tropieniem paranormalnych zjawisk.

Ich codzienność zmienia się, gdy Louis zauważa na ulicy kobietę łudząco podobną do jego byłej narzeczonej. Problem w tym, że ona go nie poznaje. Spotkanie z byłą narzeczoną, która nie pamięta ich wspólnej przeszłości, jest pierwszym z wielu niepokojących wydarzeń.
Szybko okazuje się, że Memphis nie jest zwyczajnym miejscem – mieszkańcy zachowują się jakby byli uwięzieni w czasowej bańce. Nie podróżują, a ci, którzy próbują opuścić miasto, napotykają tajemnicze przeszkody.

Bohaterowie, prowadząc swoje dziennikarskie śledztwo, odkrywają kolejne elementy układanki, które wskazują na to, że rzeczywistość, w której żyją, nie jest taka, jak się wydaje. Louis i Roosevelt mają odmienne podejście do badania sprawy, co prowadzi do interesujących interakcji i momentami humorystycznych dialogów. Towarzyszy im stażystka Kate, która również zostaje wciągnięta w tajemnice miasta. Jej postać wprowadza nową dynamikę i element romantycznego napięcia.

Scenariusz wciąga czytelnika w powolne, ale hipnotyzujące śledztwo, które stopniowo odkrywa przed nami mroczne sekrety miasta. Nastrój budowany jest w sposób subtelny – początkowo wszystko wydaje się normalne, ale drobne szczegóły zaczynają budzić niepokój. Kiedy bohaterowie dostrzegają coraz więcej anomalii, napięcie narasta, a czytelnik nie może się oderwać, chcąc poznać odpowiedzi na mnożące się pytania.

Oprawa graficzna komiksu doskonale oddaje klimat historii. Marchal serwuje nam szczegółowe, klasyczne rysunki, które doskonale oddają klimat połowy XX wieku. Choć akcja rozgrywa się współcześnie, Memphis wygląda, jakby zatrzymało się w czasie – samochody, architektura i styl ubioru mieszkańców przypominają lata 60. W trakcie lektury samoistnie nasuwa się pytanie, czy to zamierzony efekt, czy kolejna anomalia w świecie przedstawionym. Szczegółowe ilustracje balansują na granicy realizmu i surrealizmu, co podkreśla niepokojącą atmosferę opowieści.

Memphis to pozycja, która zadowoli miłośników intrygujących historii i tajemniczych, subtelnych opowieści. Fabuła łączy elementy science fiction z klasycznym kryminałem i thrillerem. Lecz nie jest to typowe science fiction – elementy nadprzyrodzone wprowadzane są stopniowo, a napięcie budowane jest poprzez detale i atmosferę. Dobrze skonstruowana i angażująca historia sprawia, że pozycję tą pochłania się na raz.

Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Shock Comics.