Lekka w czytaniu historia o współczesnym świecie, w którym obok nieświadomych niczego ludzi żyją i funkcjonują dziwne “stwory”.
Główna bohaterka Blanka, to studentka pochodząca z Łodzi. Jej młodszy brat, Teodor, właśnie zdał ostatni egzamin maturalny i razem z kolegami wybrał się na męską wyprawę w Góry Sowie. I tam urywa się ślad po nich, a zaczyna opowieść Jagi Moder.
Rudowłosa Blanka zaczyna poszukiwania na własną rękę, najpierw oczywiście jak większość z nas w internecie. Tu trafia na zapomniane forum o górskich wyprawach i pozostawiana nim prośbę o informacje o zaginionym bracie. Nieoczekiwanie odzywa się tajemniczy mężczyzna, oferując pomoc. Sambor, bo tak się nazywa, mówi o sobie, że jest legendystą, a jego wygląd jest jeszcze bardziej tajemniczy niż on sam. Tak zaczynają się przygody, które prowadzą główną bohaterkę w bardzo tajemnicze miejsca.
Szkoda, że Blanka w wielu akcjach stoi obok i jest obserwatorem, a całą robotę “odwala” tajemniczy legendysta. A jak już o nim mowa, to z wyglądu i sposobu działania przypomina Geralta z Rivii. Jednak zamiast konia zawsze nazywanego Płotką mamy bardziej współczesny środek transportu Teslę. Kolejne drugo- i trzecioplanowe postaci wprowadzają dużo zamętu w opowiadaną historię, ale jednocześnie są nawiązaniem do polskiego folkloru, mitologii słowińskiej i legend. I to jest wieloki plus tej książki.
Autorka bardzo umiejętnie wplata te elementy w akcję książki. Spotykamy bazyliszka, diabły i inne dziwne stwory, również duchy i zjawy. Uwspółcześniony diabeł Boruta, mechanik z bardzo charakterystycznym poczuciem humoru, od razu zaskarbił sobie moją sympatię.
Dowiadujemy się, że obok nas funkcjonują ożywieni bohaterowie legend i podań, i odkrywamy wraz z Blanką, jaką rolę pełnią we współczesnym świecie i, że wcale nie odeszli w zapomnienie wraz ze swoimi legendami.
Książkę czyta się bardzo szybko, język stylizowany w pewnych fragmentach też dodaje jej klimatu. Niektóre zwroty i określenia są trafione w “punkt” i mają szansę na zaistnienie poza książką.
Rudowłosa bohaterka, zdominowana przez despotycznego ojca, po psychoterapii, starająca się być tak inna od rodziców, bardzo kochająca młodszego brata wypada jednak troszkę blado przy Samborze i innych postaciach. Może w kolejnej opowieści z Uniwersum Legendysty bardziej się rozwinie i ujawni swoje “ukryte moce”, bo są przesłanki ku temu.
Jak na debiut, książkę czyta się fajnie, ale momentami jest przewidywalna w tym co nastąpi na kolejnych stronach. Trzymam kciuki za kolejny tom, bo ten kończy się zdaniem: Koniec tomu pierwszego. Polecam.
#współpracarecenzencka
Dane techniczne:
Tytuł: Sądny dzień
Autor: Jaga Moder
Cykl: Uniwersum Legendysty
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 547
ISBN: 978-83-7964-996-9
Data wydania: 5 czerwca 2024