Superman Action Comics – 1 – Powrót Metallo [recenzja]

Superman Action Comics – 1 – Powrót Metallo to kolejny rozdział w długiej i barwnej historii Człowieka ze Stali, który tym razem musi zmierzyć się nie tylko z fizycznymi zagrożeniami, ale także z własnym dziedzictwem oraz konsekwencjami wyborów, jakie podejmuje jako symbol nadziei dla Metropolis i świata. Phillip Kennedy Johnson kontynuuje swoją interpretację Supermana, prezentując nam opowieść pełną akcji, emocji i nawiązań do klasycznych historii o bohaterze w pelerynie.

Jednym z największych atutów tego komiksu jest wyważenie spektakularnej akcji z głębszymi, emocjonalnymi momentami. Johnson doskonale rozumie postać Supermana jako symbolu nadziei i sprawiedliwości, ale nie boi się także pokazać jego bardziej ludzkiej strony. W historii znajdziemy liczne dynamiczne starcia. Metallo i jego mechaniczna armia stanowią poważne zagrożenie, a ich starcia z Superrodziną to prawdziwa uczta dla fanów widowiskowych pojedynków. Jednak momentami ilość bitew zaczyna przytłaczać, co sprawia, że emocjonalne aspekty historii mogą wydawać się nieco zagubione w natłoku akcji.

Jednym z kluczowych elementów komiksu jest rozwój Superrodziny. W skład drużyny wchodzą nie tylko Superman i jego syn Jon Kent, ale także Conner Kent, Kenan Kong, Supergirl, Steel i nowi bohaterowie – Superbliźnięta Osul i Otho. Widać tu pewną próbę stworzenia odpowiednika Batrodziny, jednak nie wszystkim ten zabieg przypadnie do gustu. Z jednej strony, to interesujące, że Superman otacza się rodziną i uczniami, dzieląc z nimi swoje obowiązki. Z drugiej, nadmiar postaci sprawia, że niektóre z nich są potraktowane po macoszemu i nie dostają wystarczająco dużo miejsca, by naprawdę zabłysnąć.

Warto także zwrócić uwagę na relację między Supermanem a Jonem Kentem. Jon, który został sztucznie postarzały, zmaga się z tym, że jego rodzice w pewnym sensie odzyskują utracone dzieciństwo, adoptując nowe dzieci. To bardzo ciekawy wątek, który rzuca światło na skomplikowane emocje i konsekwencje decyzji podejmowanych w przeszłości. Johnson dobrze radzi sobie z przedstawieniem tej dynamiki, choć można odnieść wrażenie, że temat nie został do końca rozwinięty.

Tytułowy powrót Metallo to ciekawa próba odświeżenia tej klasycznej postaci. Johnson dodaje mu więcej głębi, pokazując, że nie jest on jedynie kolejnym złoczyńcą do pokonania, ale postacią z własnymi motywacjami i wewnętrznymi konfliktami.
Jednakże rolę głównego złola w tym albumie odgrywa inna postać, co dla niektórych może być rozczarowujące. Obecność tego złoczyńcy w fabule nie wnosi nic nowego, a wręcz sprawia, że cała intryga wydaje się nieco przewidywalna. Być może mniej oczywisty antagonista mógłby nadać historii więcej świeżości.

Rafa Sandoval, odpowiedzialny za warstwę graficzną, dostarcza jednych z najlepszych rysunków, jakie można zobaczyć w komiksach o Supermanie. Jego dynamiczne kadrowanie i płynne sceny walki sprawiają, że akcja nabiera energii, a emocjonalne momenty są wyraziste i sugestywne. Styl Sandovala to idealne połączenie klasycznej estetyki z nowoczesnym, bardziej szczegółowym podejściem do narracji wizualnej. Choć niektóre sceny bitew mogą wydawać się chaotyczne, ogólny efekt wizualny jest zdecydowanie na plus.

Superman Action Comics – 1 – Powrót Metallo to solidna historia, która pokazuje zarówno mocne, jak i słabsze strony współczesnych komiksów o Supermanie. Phillip Kennedy Johnson udowadnia, że rozumie postać Człowieka ze Stali i potrafi pisać historie pełne emocji, jednak momentami giną one w nadmiarze akcji i postaci.
Czy warto sięgnąć po ten komiks? Jeśli jesteś fanem Supermana i lubisz historie, w których akcja miesza się z emocjonalnym przekazem, to jak najbardziej. Jeśli jednak szukasz bardziej kameralnej opowieści skupionej na psychologii postaci, możesz poczuć pewien niedosyt. Niemniej, „Powrót Metallo” to godna kontynuacja losów Człowieka ze Stali i kolejny rozdział w jego długiej, epickiej historii.

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy reklamowej.