Zdjęcie: Bartłomiej Starobrzański
in , ,

Stylizowanie po kosztach, czyli alternatywne postrzeganie otoczenia [charakteryzatornia#1]

Witam was serdecznie w oficjalnie pierwszym artykule w nowym dziale 🙂 Jego założenia opisałam pod tym linkiem.

Żeby nie przedłużać na początek proste zadanie:

http://i2.pinger.pl/pgr227/4b0fb9b100074f6c5093cc96/bazgro%C5%82y.png

Co widzicie?

Ot, takie tam bazgroły, pierwsze lepsze znalezione pod tym hasłem u wujka Google. A teraz przyjrzyjcie się ponownie, bo ja tutaj, w tych bazgrołach widzę: przekrzywione serce, pentagram, błyskawicę, ironiczny uśmieszek na abstrakcyjnej twarzy, kapelusz czarodzieja i wiele, wiele, wiele innych.

Nie wierzycie? Popatrzcie jeszcze raz:

I właśnie o to chodzi w stworzeniu czegoś fantastycznego z (na pierwszy rzut oka) niczego. W myśl tej zasady tworzę od kiedy pamiętam. Tak powstał m. in. innymi mój pierwszy gorset z glanów 20-tek:

Zdjęcie: Dariusz Siadak

Tunika z dawnej, gigantycznej spódnicy:

Zdjęcie: Jakub Wrong

Poszarpany longsleeve z dziurawych leginsów:

Zdjęcie: Bartłomiej Starobrzański

Do czego zmierzam? Do otwartości umysłu przy tworzeniu konceptu. Najróżniejsze przedmioty mogą mieć całkiem różne zastosowania a, jak wiadomo, potrzeba jest matką wynalazków.
Do dziś jestem zauroczona sposobem disneyowskiej Małej Syrenki na czesanie włosów i chociaż wiem, że wcale nie trzeba posuwać się aż do takiej abstrakcji, wiem również, że cel uświęca środki.
Wszystko zależy od zamysłu, cała reszta to dobór materiałów oraz umiejętność ich połączenia.

Zawsze trzy razy się zastanawiam przed wyrzuceniem czegoś z szafy. Może ta zjechana para jeansów jeszcze się przyda do czegoś innego niż odzież robocza? A ten stary abażur od lampy, czy nie byłby doskonałą bazą pod przyszłą krynolinę? W rajstopach poszło oczko, ale co z tego – nie stracą uroku, jeśli tych oczek jeszcze dorobimy i pozakładamy warstwami na druciany stelaż powstających skrzydeł wróżki.

Co to daje? Fantastyczną wprost ilości materiałów gotowych do przerobienia, bez żalu, że ewentualne ich zniszczenie spowoduje duże straty materialne. Z drugiej jednak strony, mieszkanie dość szybko wypełni się “przydasiami”.

Moja rada na to: chomikować z głową, robić rzetelną segregację, a najlepiej zbierać elementy pod kątem konkretnej koncepcji.

Z najszczerszymi życzeniami niestygnącej kreatywności.
Louve 🙂

Zdjęcia ze stron:
https://www.facebook.com/szczecinbynight/
https://www.facebook.com/7ouve/

Linki do stron fotografów:
https://www.facebook.com/DariuszSiadakfotoamator/
https://www.facebook.com/pageofthatguywho
https://www.facebook.com/starobrzanski/?hc_location=ufi

Autor Louve

Kamila Maślak aka Louve
Artystka z wykształcenia i upodobań, ukończyła 5-letnie studia Wzornictwa przemysłowego w Koszalinie, na kierunku Komunikacji Wizualnej. Obecnie zajmuje się stylistyką oraz scenografią larpowni Szczecin By Night (https://www.facebook.com/szczecinbynight), gdzie wykonuje swoje projekty odzieżowo-dekoracyjno-charakteryzatorskie.
Jej prace można zobaczyć na fanpage'u: https://www.facebook.com/7ouve/. 
W Szczecinie mieszka od 5 lat, w wolnych chwilach zajmuje się fireshow, piercingiem, tatuażem, tłumaczeniami angielsko-polskimi, pozuje do zdjęć oraz przemierza miasto w poszukiwaniu nowinek, które zawsze mogą się przydać w pracy stylistki.

Mój jest ten kawałek (elektronicznego) stołu [Tabletop Simulator]

AXIS – luty w Marvel NOW!