in , , , ,

Szczyl – 2 – Morze Północy. [recenzja]

Ciężko jest pisać o „swoich”, gdyż należy zachować odpowiedni dystans do omawianej pozycji. Nie mogę jednak nie zauważyć, że Granda to jedno z wydawnictw z naszego szczecińskiego podwórka, a jako jedno z niewielu (nie licząc wydawnictw autorów) w kraju wydaje stricte komiksy polskie, naszych rodzimych autorów (a wydany niedawno komiks niemieckiego autora jest tu wyjątkiem) a wiadomo, że trzeba wspierać polskich komiksiarzy.
Dobrze się też złożyło, że miałem część pierwszą, więc mogłem śledzić dalsze losy tytułowego Szczyla i jego przygody na Morzu Północy. I taka pierwsza refleksja, że takie historie dużo zyskują w wydaniu zbiorczym, na razie możemy oczekiwać kolejnych tomów – chyba jeszcze dwóch. Mamy tutaj do czynienia z autorską wizją opowieści bajkowego – fantasy, kreska więc nie musi być hiperrealistyczna jakby się spodziewać w tym nurcie komiksu fantasy. I tak jest również w tym przypadku. Kolor druku poprawił się znacznie w tej części. W pierwszej, przy tym dynamizmie i splątanej kresce R. Łobosa, “unieczytelniał” samą opowieść. Rysunek był na tyle pogmatwany, że bardzo przeszkadzało to w rozeznaniu się w rysunkach, kolor dodatkowo pogłębiał „nieczytelność” kadrów.
To styl “underground” przesądzić może o odbiorze całości przekazu, wielu zniechęci, zwolennicy „Coda” nie mają po co sięgać po ten album.

Tyle moich uwag dotyczących autora strony graficznej obu albumów. Niestety nie mogę za wiele napisać o artyście, gdyż niewiele informacji o nim widnieje w sieci. Jeżeli chodzi o autora scenariusza, to zainteresowanych odsyłam do zajrzenia do sieci.
Szczyl to komiks autorstwa Marcina Bałczewskiego (scenariusz) i Ryszarda Łobosa (ilustracje), pochylić się nad 2 częścią było mi o tyle łatwiej, że po „przebrnięciu” przez część pierwszą dużą ulgą była „przejrzystość” drugiego tomu.
Akcja komiksu rozgrywa się w świecie po Wielkiej Wojnie, której nikt już nie pamięta. Mieszkańcy królestwa muszą przeciwstawić się nadchodzącej zagładzie. Wybierają więc trzech wojowników, którzy wyruszą w podróż: najszlachetniejszy, najsilniejszy i najsłabszy – czyli tytułowy Szczyl.
W tym tomie bohater kontynuuje wyprawę, mając za zadanie uratować swój świat, więc motyw niezdarnego fajtłapy jest kontynuowany.
Komiks oddaje klimat bajkowego „postapokaliptycznego” (nie w stylu Mad Maxa) świata.
Scenariusz Marcina Bałczewskiego opiera się na krótkich schematach z bajkowych opowieści, pojawia się też kilka zwrotów akcji. Postacie są ledwie nakreślone i mają tę wadę, że nim je poznamy wypadają z gry, co sprawia, że nie łatwo jest się z nimi utożsamić. Pojawiają się piraci na latającym galeonie, „netflixowski” Afroamerykanin, kobieta pirat, mag – dla niepomylenia go z kimś innym w płaszczu w gwiazdy i czapeczce Merlina. Jest też królowa w białym zamku na szczycie góry.
Jeżeli lubicie bajki to będzie to komiks dla Was.
I jedynie Szczyl, mimo że jest najsłabszy z trójki wojowników, pokazuje, że dzięki determinacji w swoim działaniu można przezwyciężyć wszelakie trudności.
Czas poznać wydawnictwo, które wydało ten album.

Tyle możemy znaleźć na stronie wydawnictwa: Wydawnictwo Granda powstało w 2018 roku (w Szczecinie). Jest oficyną publikującą polskie komiksy niezależne, szczególnie dotyczące tematyki zaangażowanej, wprowadzającej do debaty publicznej zagadnień pomijanych i nieoczywistych.

Zależy nam też na zachowaniu wizji autorskiej książki, bez narzucania rynkowych chwytów sprzedażowych, które często upraszczają pierwotne zamierzenia twórców.

Od 2024 roku Wydawnictwo Granda jest imprintem działającym w ramach grupy Ferment Qultury.

Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Granda.


Seria: Szczyl – Morze Północy. (#2)
Format: 210 × 297 mm
Liczba stron: 60
Oprawa: miękka
Druk: kolor
ISBN-13:9788396897466
Data wydania: 20 września 2024

Horrorowy Kalendarz Adwentowy #4

Horrorowy Kalendarz Adwentowy #4½