Dzisiaj zdjąłem z półki komiks Forever Warriors Richa Bucklera i Roya Thomasa.
Kolejny komiks, który kupiłem ze względu na jego autorów.
Jego autorzy, rysownik Rich Buckler oraz scenarzysta Roy Thomas należą do grona najlepszych amerykańskich twórców komiksów drugiej połowy zeszłego wieku. Przyczynili się do powstania wielu serii oraz współuczestniczyli w tworzeniu jeszcze większej liczby innych. Wiele z nich znajduje się w mojej kolekcji. Ale, nie będę się o tych panach rozpisywał. Zamiast tego, załączę skany stron z wystawionymi im laurkami zamieszczonymi we właśnie zdjętej z półki publikacji.
Dodatkowym impulsem do kupna tego egzemplarza było to, iż autorzy wskazali na inspirację twórczością Jacka ‘Króla’ Kirby. Rzeczywiście, jego ducha można dostrzec nie tylko w tytule, ale również na każdej ze stron komiksu. Widać to, tak od strony scenariusza, jak i od strony graficznej.
Jest to pierwszy i jedyny numer „serii” Forever Warriors wydany w roku 1997 przez CDF Productions.
A opowiadana historia? No cóż, epizod ten mógłby stanowić niezły fragment wielu innych serii z ich odpowiednimi głównymi bohaterami. Zły Wizard of Odd niszczy planetę za planetą. Przeciwstawia mu się grupa Sojourners (Wędrowcy?), z których najpotężniejszym jest Godwolf. Jest też obco wyglądający obcy oraz księżniczka, którą Czarodziej zamierza złożyć w ofierze (komu? po co?).
Jest to przykład jednego z nie mających kontynuacji epizodów w twórczości autorów, pragnących przedstawić coś własnego przy jednoczesnym zachowaniu praw autorskich. Może właśnie dlatego, dla mnie, jest to pozycja ciekawa i warta pozostawienia w kolekcji.
Oryginalnie tekst ukazał się na profilu Z półki zdjęte 10 marca 2020