Agata T.
Każdy z nas lubi czasem wrócić do czasów swojego dzieciństwa. Wspominany gry i zabawy w jakie się bawiliśmy, kuchnie naszych mam i babć oraz szkolne przygody. Wracamy też do książek, które czytaliśmy w tamtym okresie. Czasami są to powroty udane, a czasami lepiej żeby zostały w sferze wspomnień.
Dzięki wydawnictwu Entliczek możemy wrócić do książek naszego dzieciństwa, a nawet dzieciństwa naszych rodziców. Od 2017 roku ich nakładem na rynku pojawiło się wznowienie kultowych w czasach PRL książeczek pop up autorstwa Vojtěcha Kubašty.
Na początek chciałabym wspomnieć o samym autorze. Vojtěch Kubašta to pierwszy w historii inżynier papieru oraz pionierem trójwymiarowych książek. Urodził się w Wiedniu, jednak po odrodzeniu czeskiej państwowości wraz z rodziną wrócił do rodzinnej Pragi. Tam studiował architekturę na Politechnice Czeskiej. Od najmłodszych lat tworzył trójwymiarowe książki, a jego talent docenił Disney, dla którego w latach 60. anonimowo tworzył książki pop-up. Projekty Vojtěcha Kubašty do dzisiaj inspirują. Stworzył ponad 200 książek, które zostały przetłumaczone na prawie 40 języków.
Jako dziecko m.in. w szkolnej bibliotece miałam okazję czytać książki z ruchomymi obrazkami, jak wtedy je nazywałam. Na tyle mnie ciekawiły, że dość często po nie sięgałam. Po latach, kiedy moja córka w prezencie dostała wznowione wydania tych książek, sama się z nich ogromnie ucieszyłam i zaczęłam wspominać swoje dzieciństwo. Tak jak pisałam na początku powroty do ulubionych książek z dzieciństwa mogą nas rozczarować. Mnie powrót do książek Vojtěcha Kubašty nie rozczarował, a pozwolił mi na nowo zakochać się w tych książkach i docenić ich kunszt.
W ramach wznowienia do tej pory ukazało się:
- Czerwony Kapturek,
- Jaś i Małgosia,
- Kot w butach,
- Królewna Śnieżka,
- Śpiąca Królewna,
- Kopciuszek,
- Wilk i siedem koźlątek.
Kiedy otwierasz książki Vojtěcha Kubašty masz wrażenie, że wchodzisz do świata baśni, którą właśnie zaczynasz czytać. Jest to bardzo intrygujące dla małych dzieci, które podczas czytania zwykłych książek widzą tylko płaskie rysunki, a tu przed ich oczami obrazki “wychodzą” z kartki. Dzięki ukrytym mechanizmom wybrane postacie zaczynają się poruszać. Oznaczenie gdzie należy pociągnąć, żeby je w taki ruch wprawić są wyraźnie zaznaczone strzałką. Naprawdę można docenić kunszt autora. Jednak prócz technicznych aspektów trzeba również wspomnieć, że same ilustracje też, są bardzo kolorowe i dopracowane.
Baśń opowiedziana w każdej książce jest bardzo dobrze znana. Tu została ona przedstawiona w skróconej wersji, tak żeby zmieściła się na 12 stronach. Tekst jest bardzo prosty, dostosowany do rekomendowanej przez wydawnictwo grupy wiekowej.
Nasza córka dostała te książki jak miała ponad rok. Wtedy jej ich nie czytaliśmy, ponieważ lubiła wszystko łapać i ciągnąć. Baliśmy się, że nieumyślnie zniszczy któryś mechanizm. Dopiero od niedawna zaczęliśmy jej, je czytać i możemy zaobserwować z jakim zaciekawieniem patrzy, kiedy kolejne strony książki ożywają na jej oczach.
Ciekawostką jest to, że polskie wydania książek są drukowane w czeskiej drukarni należącej do potomka Vojtěch Kubašty.
Podsumowując bajki z Kolekcji Retro mogę polecić każdemu rodzicowi, który szuka dla swojego dziecka klasycznych bajek przedstawionych w sposób interesujący i interaktywny. Po książki te z chęcią sięgną również dzisiejsi dorośli, którzy czytali je jak sami byli dziećmi.
Dane techniczne:
Tekst: Vojtěch Kubašta,
Ilustracje: Vojtěch Kubašta,
Tłumaczenie: Marta Bręgiel-Pant,
Format: 26×20 cm,
Oprawa: twarda,
Liczba stron: 12,
Lata wydania: od 2021
Wydawnictwo: Entliczek,
Kategoria wiekowa: 3+.
