Dziś do kin wchodzi ostatnia już część trylogii Więzień Labiryntu (Maze Runner), luźno opartej na dystopijnej powieści autorstwa Jamesa Dashnera o tym samym tytule.
Filmy opowiadają historię nastoletniego Thomasa, chłopca o wyjątkowych właściwościach, który zostaje uwikłany wbrew swojej woli w wielopiętrową intrygę, teoretycznie mającą uratować świat przed inwazją zombie. Oczywiście różne grupy wpływów zamierzają przy okazji upiec własne pieczenie i absolutnie nikt nie informuje protagonisty, o co w tym wszystkim w zasadzie chodzi.
Maze Runner powstał na fali popularności Igrzysk Śmierci i, choć nie odniósł tak wielkiego sukcesu, okazał się całkiem przyzwoitym kawałkiem kina przygodowego z elementami fantastycznymi. Trzecią część zamierzam w najbliższym czasie skonsumować, co i Wam polecam, szczególnie jeśli poszukujecie niewymagającej umysłowo rozrywki. Młodzi, narwani chłopcy, strzały, wybuchy i zombie – dla mnie brzmi jak świetny plan na piątkowy wieczór. No i jest to kolejna okazja, żeby popatrzyć sobie na Thomasa Sangstera (grającego m.in. Jojena Reeda w Grze o Tron), który ze swoją twarzą będzie prawdopodobnie grał nastolatków do sześćdziesiątki 🙂