Mistrz kiczu, czy mistrzowski kicz? Oto Maximilian Otte – zwolennik celebrytek, stylu glamour, błyskotek i Pameli Anderson.
W swoich pracach ukazuje nieskazitelne aktorki, gwiazdy filmowe uchwycone w sytuacjach nienaturalnych, a jednak możliwych. „Niech żyje bal!” rzec by można, przyglądając się namalowanym historiom. Róż i złoto dosłownie wypływają z jego obrazów. Wszystko, co otacza postaci, błyszczy i świeci światłem własnym oraz tym odbitym z fleszów aparatów. Blichtr rządzi! Na pierwszy rzut oka poprzez tę krzykliwość wydaje się być niestrawną rzeczywistością, a jednak przyciąga wzrok, nie pozostawia obojętnym.
Otte jest jednym z obserwowanych przeze mnie instagramowych artystów i, co dla mnie miłe, obserwuje również moje prace.
Maximilian Otte urodził się, mieszka i pracuje w Wiedniu. Ukończył germanistykę i teatrologię na Uniwersytecie Wiedeńskim oraz malarstwo i grafikę na Fine Arts Vienna, master class Schmalix.