Nie sądziłem, że jeszcze kiedyś w życiu przeczytam komiks opowiadający o przygodach Myszki Miki, jednakże w październiku ubiegłego roku wydawnictwo Egmont wypuściło na rynek komiks zatytułowany Myszka Miki – Kawa ,,Zombo”, autorstwa francuskiego artysty, Régis Loisel. Autor ten znany jest dzięki takim tytułom jak Piotruś Pan czy W poszukiwaniu ptaka czasu. Znany autor oraz piękna okładka sprawiły, iż postanowiłem sięgnąć po ten tytuł.
Co mnie zaskoczyło od razu po przeczytaniu pierwszej strony to klimat. Jest tu zdecydowanie cięższy niż ten zaprezentowany w historyjkach publikowanych w Gigantach czy Kaczorze Donaldzie. Czas akcji umiejscowiono na początku lat 30-tych ubiegłego wieku, czyli w okresie Wielkiego Kryzysu, dlatego widzimy jak Miki oraz jego przyjaciel, Horacy, szukają pracy, o którą w owych czasach nie było łatwo.
Jak to zwykle bywa w przypadku kryzysów gospodarczych, tak i tym razem znajdują się oszuści chcący się dorobić na nieszczęściu najbiedniejszych. Ma im w tym pomóc tytułowa kawa ,,Zombo”, od która powoduje uzależnienie u robotnicy, co sprawia, że zgadzają się na katorżniczą pracę przy budowie pola golfowego dla bogaczy, powstającego na osiedlach opustoszałych w wyniku masowych eksmisji. Nasi bohaterowie muszą uchronić siebie oraz swoje ukochane, Minnie i Klarabell przed eksmisją oraz powstrzymać spisek złoczyńców.
Fabuła zdaje się być bardzo poważna, lecz nie brakuje jej typowych disnejowskich gagów oraz humoru, który wzbogacają krótkie epizody z udziałem Kaczora Donalda oraz Goofy’ego.
Pomimo mieszanki powagi i humoru, fabuła nie trzyma czytelnika w napięciu a momentami wręcz się dłuży. Zazwyczaj 80-cio stronicową pozycję ,,łykam na raz”, lecz w tym przypadku musiałem robić krótkie przerwy w lekturze. Normalnie stanowiłoby to dla mnie duży minus, lecz rekompensatą za niego jest przepiękna oprawa graficzna. Prace Loisela są niezwykle bogate w detale a design postaci oparty jest na ich oryginalnych projektach sprzed prawie dziewięćdziesięciu lat, co wraz z zaprezentowanym czasem akcji jest oddaniem hołdu twórczości Walta Disneya. Dzięki zastosowaniu klasycznego stylu Disneya ciężko stwierdzić, iż komiks ten powstał w 2016 roku. Świetną kreskę artysty wzbogaca idealnie dobrana paleta barw.
Kolejną mocną stroną tego albumu jest forma jego wydania. Wykorzystany tu poziomy układ nawiązuje do klasycznych pasków komiksowych publikowanych niegdyś w prasie. Ponadto mamy do czynienia z twardą oprawą oraz zastosowaniem grubszego papieru. To, co najbardziej oddaje uczucie ekskluzywności tego wydania, to płócienny, materiałowy grzbiet. Sprawia on, iż album ten wyróżnia się na półce.
Dodatkowymi elementami wzbogacającymi to wydanie jest wklejka, odautorska dedykacja oraz prezentacja występujących w komiksie bohaterów.
Mimo iż Kawa ,,Zombo” może być dla niektórych męczącą lekturą, sądzę że warto polecić jej nabycie ze względu na nietypowe, ekskluzywne wydanie, które usatysfakcjonuje najwybredniejszych kolekcjonerów komiksów a okazjonalnych czytelników wręcz zauroczy.