in , ,

Batman kontra Deathstroke [Recenzja]

Niedawno Egmont zaserwował fanom DC Comics prawdziwe starcie gigantów.
Mowa o mini serii Batman kontra Deathstroke zamkniętej w jednym tomie zbiorczym.

Przed nami starcie najbardziej zawziętych przeciwników w uniwersum DC! Jeden z nich to najlepszy detektyw na świecie. Drugi to najgroźniejszy zabójca. Niewielu jest ludzi tak przebiegłych i groźnych jak Batman i Deathstroke, ale tu kończą się podobieństwa między tymi dwoma zajadłymi rywalami. …ale czy na pewno? Choć Bruce Wayne i Slade Wilson słyną z tego, że są zawsze przygotowani na każdą ewentualność, wkrótce dowiedzą się czegoś, czego nawet oni nie mogli przewidzieć. Dwaj zamaskowani wojownicy otrzymują tajną wiadomość, że Damian Wayne wcale nie jest synem Batmana. Prawdziwym ojcem młodego zabójcy, który stał się bohaterskim Robinem, jest Deathstroke. Jeśli ta informacja się potwierdzi, zmieni wszystko. Dlatego dwie niepowstrzymane siły – Deathstroke i Mroczny Rycerz – stoczą walkę o serce oraz duszę Cudownego Chłopca… a także o prawdę. Poleje się krew. Ujawnione zostaną tajne tożsamości. A narastająca od dziesięcioleci rywalizacja osiągnie swój punkt kulminacyjny… 

Batman odkrywa wyniki testu na ojcostwo wykazujące, że Deathstroke jest prawdziwym ojcem Damiana Wayne’a. Slade pozostaje obojętny na te rewelacje, dlatego Mroczny Rycerz oświadcza, że ​​zamknie działalność Deathstroke’a, dopóki ten nie pomoże ustalić, skąd pochodzą wyniki.
No i mamy konflikt. Jego powód może zdawać się być wymyślony na siłę, lecz w trakcie lektury to uczucie zanika za sprawą charakteru jaki przyjmuje potyczka obu Panów. Przypomina to pojedynek tajnych agentów którzy
wymyślają nowe sposoby wzajemnego wkurzania się, ciągłe podnosząc poprzeczkę. To sprawia, że ​​fabuła jest o wiele przyjemniejsza niż gdyby była to tylko jedna wielka, rozciągnięta na wiele stron walka.

Scenarzysta, Christopher Priest, nie stroni od ironicznego humoru i wychodzenia poza ramy.
Ciekawym wątkiem są relacje między kamerdynerem Bruce’a, Alfredem a pomagierem Slade’a, Wintergreenem. Mamy nawet dyskusję między tymi dwoma na temat rywalizacji Manchesteru United z Liverpoolem. Nie powinno to dziwić, w końcu obaj panowie są anglikami, a ta konwersacja uwiarygodnia łączące ich relacje.

Motyw ten prowadzi do prawdopodobnie najbardziej absurdalnego aspektu tej historii, czyli że Alfred z premedytacją zagroziłby życiu Batmana i zmarnowałby jego czas, aby zmusić go do współpracy z Deathstroke’m.
Wielu czytelnikom, pomysł ten może wydawać się niedorzeczny, lecz dodaje on sporo humoru całej historii oraz stanowi powiew świeżości w relacji Bruce-Alfred.

Deathstroke jest ciekawą postacią i ostatnimi czasy cieszącą się coraz większą popularnością. Niestety w Polsce pojawiło się dotąd mało historii, które zaprezentowałyby i utrwaliły na dobre wizerunek Deathstroke’a w umyśle polskiego czytelnika, nie sięgającego bo oryginalne, anglojęzyczne wydania. Dlatego omawiany tu komiks jest wyjątkowy, gdyż poznajemy szczegóły z przeszłości tego bardzo groźnego zabójcy.
Ponadto ukazana w albumie historia stawia Deathstroke’a na równi z Batmanem. Pokazuje, w jaki sposób obydwaj wojownicy reprezentują podobny poziom i próbują przewidzieć swoje kolejne ruchy.

Warstwa wizualna komiksu jest bez zarzutu, co zresztą potwierdza sam scenarzysta w posłowiu zawartym na końcu albumu. Nie szczędzi on dobrych słów w kierunku członków grupy artystycznej odpowiedzialnej za stronę graficzną mini serii. I nie sposób z nim się nie zgodzić.

W albumie znalazła się również galeria okładek alternatywnych dla zeszytów wchodzących w skład całej mini serii oraz szkice i projekty.

Batman kontra Deathstroke mocno zaskoczył mnie intrygą, humorem oraz sposobem prowadzenia konfliktu między tytułowymi bohaterami. Komiks ten okazał się wyglądać zupełnie inaczej niż moje wyobrażenie jakie wykreowało się na podstawie innych komiksowych starć, rozdmuchiwanych przez wydawnictwa. Dlatego szczerze polecam sięgnięcie po ten komiks!

 

 

  • Scenarzysta: Christopher Priest
  • Ilustrator: Ed Benes, Carlo Pagulayan, Roberto Viacava
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Liczba stron: 152
  • Format: 16.7×25.5cm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788328196049
  • Wydanie: I
  • Cena okładkowa: 39,99 zł

Kulawy szermierz [Zapowiedź]

Furia Wikingów, debiutancka powieść Daniela Komorowskiego.