in , ,

Suicide Squad – Zła krew [recenzja]

Suicide Squad: Zła krew to dynamiczna i intrygująca opowieść, której fabuła skręca w niespodziewane kierunki, trzymając czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Nowa odsłona przygód Oddziału Samobójców jest owocem pomysłów scenarzysty Toma Taylora, znanego z serii Injustice.
Scenariusz Taylora przedstawia nowe wcielenie Oddziału Samobójców, gdzie znajdujemy zarówno znane postacie, jak i zupełnie nowych bohaterów, tworzących niekonwencjonalny skład drużyny.

Opis wydawcy:
Niezawodny i niezwykle utalentowany scenarzysta Tom Taylor („DCeased”, „Injustice”) ponownie łączy siły z rysownikami serii „Injustice” – Brunem Redondo i Danielem Sampere. Tym razem zabiera nas w szaloną podróż w towarzystwie najbardziej śmiercionośnej i najbardziej dysfunkcyjnej drużyny uniwersum DC.
Kiedy Oddział Samobójców dostaje zadanie zneutralizowania grupy międzynarodowych superterrorystów znanych jako Rewolucjoniści, nikt się nie spodziewa, że pojmani złoczyńcy dołączą do drużyny! Czy Harley Quinn i Deadshot, weterani Oddziału Samobójców, mogą komukolwiek zaufać w sytuacji, gdy nowi członkowie Oddziału Specjalnego X będą zmuszeni do współpracy z ludźmi, którzy chcieli ich zabić? Nawet jeśli uda im się przetrwać kolejną misję, czy będą w stanie znieść swoje towarzystwo i nie pozabijać się nawzajem? Lepiej nie przywiązujcie się do nikogo!
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach „Suicide Squad: Bad Blood” #1–11 oraz „Flash Annual” #3 oraz galerię postaci stworzoną przez Bruna Redondo.

Trzeba zaznaczyć od razu, że scenarzysta wykorzystuje nazwę “Suicide Squad” głównie jako pretekst, wprowadzając w fabułę na dłużej jedynie Deadshota i Harley Quinn, aby zainicjować swoją grupę zupełnie nowych postaci, które zaskakują czytelnika. To rozwiązanie działa znakomicie, pomimo że Taylor operuje poza głównym składem Suicide Squad, podejmuje wyzwanie rynkowej niechęci do nowych postaci, co jest wartościowe i ciekawe.

Taylor, zgrabnie korzystając z elementów komiksowego świata, wprowadza nowe postaci, próbując jednocześnie sprostać oczekiwaniom młodego czytelnika i zaintrygować starszych fanów. Otrzymujemy więc mieszankę “młodych gniewnych” bohaterów i doświadczonych członków Oddziału Samobójców. Choć intencje scenarzysty są jasne, nie wszystkie postacie zdają egzamin, a niektóre mogą przypominać chybione projekty z innych serii.

Autor scenariusza w swoim charakterystycznym stylu łączy akcję, humor i elementy antybohaterskie, tworząc pełną zwrotów fabułę. Bohaterowie, zarówno ci dobrze znani, jak i ci wprowadzeni do historii, mają szansę wykazać się zarówno mocami, jak i charakterem. Wątki antyglobalistyczne, antykapitalistyczne i społeczne ukazują się jako ważny element komiksu, nadając mu dodatkowy kontekst.
Taylor unika jednak nachalnego przekazu, oferując raczej dynamiczną rozrywkę niż moralizatorskie pouczenia. Zła krew nie unika poważnych tematów, ale równocześnie zachowuje lekkość w narracji, umożliwiając czytelnikowi swobodne przyswajanie treści. Humorystyczny ton, sarkastyczne dialogi oraz zabawne sytuacje nadają komiksowi charakterystyczny, rozrywkowy klimat.

Rysunki autorstwa Bruno Redondo są pełne energii i dynamiki, doskonale oddają atmosferę akcji i emocje bohaterów. Zróżnicowane postacie, zarówno pod względem mocy, jak i charakterów, są przedstawione w sposób atrakcyjny i czytelny. Zastosowana kolorystyka dodaje komiksowi witalności i intensywności a tym samym całość wpisuje się w oczekiwania czytelników komiksów superbohaterskich, dostarczając dynamicznych i barwnych obrazów.

Suicide Squad: Zła krew to komiks, który zasługuje na uwagę, przynosząc świeże spojrzenie na Oddział Samobójców. Mimo pewnych mankamentów, takich jak ograniczona przestrzeń na rozwinięcie niektórych postaci, ta pozycja stanowi znakomitą propozycję dla miłośników komiksów superbohaterskich. Nie tylko oferuje widowiskowe walki i intrygujące rozwiązania fabularne, ale także porusza istotne społeczne tematy, sprawiając, że czytelnik na pewno nie będzie się nudzić.
Komiks doskonale sprawdzi się jako lektura “na raz”, dostarczając przyjemności zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Dynamika narracji, humorystyczne wątki i barwne postaci sprawiają, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie.

Dane:

  • Scenariusz: Tom Taylor (gościnnie Joshua Williamson)
  • Szkic: Bruno Redondo, Stephen Segovia, Brandon Peterson, Carlo Pagulayan
  • Tusz: Bruno Redondo, Brandon Peterson, Jason Paz
  • Kolory: Adriano Lucas, David Marquez, Alejandro Sánchez
  • Tłumaczenia z języka angielskiego: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska
  • Data publikacji wersji polskiej: 25 sierpnia 2021 r.
  • Oprawa: twarda
  • Format: 17,5 × 26,5 cm
  • Druk: kolor
  • Papier: kredowy
  • Liczba stron: 328
  • Cena okładkowa: 99,99 zł

Zamaskowana [recenzja komiksu]

Rozmowa z Marcinem Bałczewskim — nagranie lajwa