Przedwieczni [recenzja]

Przedwieczni, wydani w Polsce nakładem Egmontu w ramach linii Marvel Fresh, to komiks, który nie tylko przedstawia historię jednej z najbardziej tajemniczych grup bohaterów Marvela, ale też zaskakuje swoją formą i skalą. Album zbiera w sobie dwanaście zeszytów głównej serii Eternals (2021) oraz dodatki Celestia, Thanos Rises i The Heretic. Już sama objętość tego tomu pokazuje, że mamy do czynienia z dziełem rozbudowanym i ambitnym, a jego lektura stanowi zarówno przygodę, jak i wyzwanie.

Eternals, czyli tytułowi Przedwieczni, od zawsze zajmowali w uniwersum Marvela specyficzne miejsce. Stworzeni przez Celestiali, niemal boscy, obdarzeni dziwną formą nieśmiertelności oraz mocami, które przewyższają ludzką wyobraźnię, pozostawali raczej na uboczu głównych wydarzeń. Ich misją była walka z Dewiantami – istotami, które w mitach ludzkości często przybierały formę demonów i potworów. Kieron Gillen, scenarzysta komiksu, wychodzi jednak poza prostą opowieść o wiecznej wojnie. Zadaje pytania fundamentalne: czy życie podporządkowane odwiecznemu konfliktowi ma sens? Co dzieje się z bohaterami, którzy muszą zmierzyć się ze zmianą, podważającą samą istotę ich egzystencji?

Punktem wyjścia historii jest morderstwo jednego z Przedwiecznych. Jest to sytuacja bezprecedensowa, bo tym razem ofiara nie może powrócić do życia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi bohaterów w głąb własnych sekretów i relacji, a czytelnik stopniowo odkrywa, że największe zagrożenie nie zawsze pochodzi z zewnątrz. Gillen mistrzowsko łączy elementy kryminału i thrillera politycznego z refleksją filozoficzną, tworząc fabułę, która jednocześnie wciąga akcją i skłania do zadumy.

Na szczególną uwagę zasługuje sposób prowadzenia narracji. Kluczową rolę odgrywa tutaj Maszyna.
Jest to system, który wspiera Przedwiecznych, odpowiadając za ich komunikację i proces odradzania. To właśnie jej głos prowadzi czytelnika przez kolejne wydarzenia. Ten zabieg nadaje opowieści niepowtarzalny charakter. Ułatwia zrozumienie skomplikowanej mitologii bohaterów.
Maszyna jest nie tylko narratorem, ale też postacią o własnej osobowości, co sprawia, że jej komentarze wnoszą świeżość i momentami odrobinę ironii.

Choć w komiksie nie brakuje widowiskowych walk, podróży między wymiarami czy pojawienia się tak potężnych postaci jak Thanos, to nie spektakl wizualny jest tu najważniejszy. Gillen skupia się na bohaterach. Na ich lojalnościach, zdradach, wątpliwościach i słabościach. Dzięki temu Przedwieczni nie jawią się jako boskie automaty, lecz istoty, które mimo swej nieśmiertelności noszą w sobie ciężar win i pytania o sens istnienia. To sprawia, że lektura nabiera emocjonalnej głębi i unika typowych dla superbohaterskich opowieści uproszczeń.

Tom przygotowuje również grunt pod większe wydarzenie w uniwersum Marvela, „Sądny Dzień”, w którym Przedwieczni zmierzą się z Avengers i X-Men. Mimo to historia zamknięta w albumie jest spójna i satysfakcjonująca sama w sobie. Gillenowi udało się dokonać rzeczy niezwykle trudnej: opowiedzieć o grupie bohaterów, których mitologia ciągnie się przez miliony lat, w sposób przystępny dla nowych czytelników, a jednocześnie atrakcyjny dla bardziej doświadczonych fanów Marvela.

Pod względem wizualnym Przedwieczni zachwycają. Esad Ribic stworzył rysunki monumentalne, pełne detali, przywodzące na myśl klasyczne freski i eposy mitologiczne. Każda plansza emanuje powagą i poczuciem, że obserwujemy wydarzenia o boskiej randze.

Przedwieczni to komiks ambitny i wielowymiarowy. Z jednej strony dostarcza tego, czego można oczekiwać od historii superbohaterskiej: akcji, intryg i epickiego rozmachu. Z drugiej stawia pytania o nieśmiertelność, przeznaczenie i cenę wiecznego życia. To dzieło, które łączy filozoficzną refleksję z popkulturową energią, a przy tym zachwyca wizualnie.
To lektura wymagająca, ale niezwykle satysfakcjonująca. Idealna dla fanów kosmicznej mitologii, dla miłośników superbohaterów, a także dla tych, którzy szukają w komiksie czegoś więcej niż tylko rozrywki.

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy reklamowej.