in , ,

Star Wars – Wielka Republika – #1 – Bez strachu [Recenzja]

W dniu dzisiejszym przedstawiam Wam recenzję komiksu pt ,, Wielka Republika – Bez strachu’’ z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Tytuł ten został wydany nakładem wydawnictwa Egmont w ubiegłym roku i dotyczy dość młodego okresu w Star Wars czyli tytułowej Wielkiej Republiki.  Jest to pierwszy tom z serii a już wkrótce będzie miał premierę drugi, którego z niecierpliwością oczekuję. Warto zauważyć, że poza komiksami związanymi z tym okresem już od ponad roku otrzymujemy książki od wydawnictwa Olesiejuk, które poszerzają wiedzę o ,,Złotej Erze Jedi’’.
Zanim przejdziemy do konkretów związanych z tym tomem to napomknę, że okres Wielkiej Republiki jest podzielony na trzy tzw. Fazy z czego obecnie w Polsce funkcjonuje pierwsza ( za granicą pierwsza dobiegła już końca a za parę miesięcy rozpocznie się druga).

OPIS WYDAWCY:

 

Scenarzystą dzisiaj przedstawianego tomu jest Cavan Scott, który odpowiadał m.in. za fabułę serii z uniwersum Star Wars wydawanej przez IDW czyli ,,Star Wars Adventures:  Tales from the Vader’s Castle’’ (seria niestety wydawana tylko za granicą ale podobno była dość interesująca). W ,,Bez strachu’’ otrzymujemy od niego bardzo ciekawą fabułę ukazującą Nam Jedi pełniących główne role w tym okresie. Mamy tutaj użytkowników mocy, którzy dbają o rozwój Republiki i są dla niej ważni. Gdzie pojawia się jakiś problem to tam są wysyłani Jedi, którzy przeżywają różne przygody i stawiają czoła wszelakim zagrożeniom choć największym są tzw. Nihilowie, którzy destabilizują sytuację w galaktyce.

Rysownikiem odpowiedzialnym za ten tom jest Ario Anindito dla którego jest to początek przygody z tak rozległym uniwersum jakim jest Star Wars.  Rysunki przez niego tworzone do tej historii są świetne (mnie w szczególności do gustu przypadła flora i fauna planety Shuraden, która została przedstawiona w bardzo wyrazisty i kolorowy sposób. Mieszkańcy planety przypominają mi nieco pomniejszone gobliny tylko, że z skrzydłami) gdyż historia, którą przedstawiają jest idealna do tego typu stylu. Czuć tu przygodę i to, że nie są to jakieś mroczne czasy gdzie występują bardziej ciemne odcienie kolorów.

 

 

Co do samej fabuły to główną rolę w niej pełni Keeve, która jest uczennicą mistrza Sskeer. Mamy tutaj również mistrzynię Kriss ( postać znacząca dla tego okresu w komiksach jak i książkach ). W komiksie pojawia się Nam również Latarnia Gwiezdny Blask, która ma wyznaczać drogę zagubionym w galaktyce i nie tylko. Pełni ona również rolę świątyni Jedi, która znajduje się na najwyższej kondygnacji a zarządcą samej latarni jest trzecia z wspomnianych postaci tj. Kriss.  Pojawia się Nam także w tej historii nie kto inny jak mistrz Yoda ,po którym widać, że jeszcze jest w dobrej kondycji fizycznej, ale co się dziwić, jest kilkaset lat młodszy niż był w epizodzie I. Przez całą historię przewija się Nam sporo nowych postaci, które na pewno jeszcze nie raz ujrzymy na kartach komiksów bądź przeczytamy o nich w książkach. W tym tytule mamy sporo zwrotów akcji, które zaskakują a zarazem wprowadzają powiew świeżego powietrza do uniwersum, gdyż otrzymujemy informacje o składnikach bacty jak i gazach będących w stanie szybko rozłożyć na łopatki Hutta oraz wiele więcej. W tym tomie dzieje się dużo i to w różnych miejscach a zakończenie zostawia Nas w niepewności, przez co z niecierpliwością czeka się na kontynuację historii, która już niedługo. Warto zauważyć, że nowością w uniwersum Star Wars, które wprowadził ten okres, z pewnością są stroje Jedi, które ukazują, że rycerze znaczyli wiele dla Republiki w przeciwieństwie do ostatnich lat jej istnienia, gdy ubierali się niczym pielgrzymi. Wielka Republika ukazuje spore różnice w strukturach Jedi, które występowały w okresie ,,Złotej Ery’’.

 

 

Podsumowując, jest to tom z pewnością wart uwagi gdyż wprowadza Nas w nowy okres w Star Wars, który ukazuje Nam Jedi w okresie ich świetności, gdy Sithowie kryli się w cieniu dobra i czekali na odpowiedni moment aby się ujawnić. Jedi nigdy jak dotąd nie byli dla mnie ukazani tak ciekawie, gdyż nie trafiłem nigdy wcześniej na historie, które dotyczyłyby tylko ich i ukazywałyby ich problemy, działania i tradycje, poza prowadzeniem tylko wojsk na wojnę. Wielka Republika to okres, który jest powiewem świeżego powietrza w uniwersum, gdyż jak już wspomniałem, porusza tematy, które nie były wcześniej poruszane a wszystko nie kręci się wokół wielkich armii i wojen. Są problemy wewnętrzne i zewnętrzne ale nie oparte tylko o dobrze zorganizowane armie, które tłuką się w przestrzeni kosmicznej. Są również ukazywane problemy planet, ich mieszkańców oraz to, że nie które populacje zamieszkujące daną planetę nie wiedzą nawet, że są w republice bądź chciałyby w niej być ale nie są w jej strukturze mile widziane. Tytuł ten z pewnością mogę polecić Fanom Gwiezdnych Wojen. Dla osób chcących zacząć przygodę z uniwersum, ten tom jest dobrym początkiem do tego.

 

DANE TECHNICZNE:

 

Wydawca:                     Egmont                                   

Scenariusz:                     Cavan Scott

Rysunki:                        Ario Anindito

Ilość stron:                      136   

Oprawa:                        miękka z skrzydełkami

Papier:                          kredowy

Druk:                             kolor

Cena okładkowa:          39,99 zł

ISBN:                            978-83-281-4975-5

Bitwa o Midway [Recenzja]

Queenie. Matka chrzestna Harlemu [Recenzja]