in , ,

Wieże Bois-Maury. Wydanie Zbiorcze #1 [recenzja]

Wydawnictwo Elemental przywróciło polskim czytelnikom prawdziwe arcydzieło, a mianowicie Wieże Bois-Maury Hermanna, serię rozpoczętą w latach 80.

Pierwszy zbiorczy tom obejmuje trzy historie: Babette, Heloiza de Montgri oraz Germain. 144 strony albumu zawierają opowieści, w których główny bohater, rycerz Aymar de Bois-Maury, stara się odzyskać swoje dziedzictwo, czyli ziemie z zamkiem i tytułowymi wieżami. Jednak Hermann konstruuje narrację tak, że trudno mówić o Aymarze jako o jedynej osi fabuły. Pozostałe postacie są potraktowane z równą dbałością i szczegółowością.
Każda z nich ma własną historię, która buduje mozaikę przedstawianego świata. Dzięki temu lektura nie jest linearną opowieścią o rycerzu, lecz raczej freskiem o epoce, jej ludziach, ich troskach i pragnieniach.

W każdej z tych trzech historii Hermann przedstawia inne epizody związane z postaciami, miejscami i dramatami, które Aymar spotyka podczas swojej drogi. Babette to opowieść kładąca nacisk zarówno na polityczne intrygi, jak i dramat osobisty, Eloise de Montgri i Germain rozwijają motywy lojalności, zdrady, miłości, winy i sprawiedliwości w realiach feudalnej moralności.

Hermann buduje historię w sposób powolny, skrupulatny i realistyczny. Niech nie zwiedzie czytelnika brak spektakularnych bitew co kilka stron. Dramat często płynie z ludzkich relacji, niedomówień, wewnętrznych rozterek i konsekwencji działań, nie zaś z efektownych starć.

Największą siłą „Wież Bois-Maury” jest ich sugestywność. To nie przygodowa bajka w rycerskich dekoracjach, lecz wizja średniowiecza, które wydaje się niemal namacalne.
Artysta rysuje ludzi z krwi i kości. Przeważają brzydkie, poorane zmarszczkami twarze, krępe sylwetki, łachmany i brud. Gładkie oblicza pojawiają się rzadko, co od razu sygnalizuje wyższy status społeczny.
Średniowiecze w interpretacji Hermanna jawi się jako epoka potu, nędzy i bezwzględności. Dokładnie taka, jak opisują ją źródła i opracowania historyczne.

Hermann mistrzowsko odwzorowuje stroje, przedmioty codziennego użytku, architekturę. Plansze stają się oknem do minionej epoki. Realizm przejawia się także w scenach bitewnych. Szturm na zamek, z udziałem taktycznie przygotowanej jednostki przypominającej „wilki w owczych skórach”, rozpisany został z drobiazgową precyzją.

Ważnym zabiegiem są też kolorowe dymki, których barwa dostosowuje się do pory dnia i nastroju sceny. To nietypowy zabieg, ale niezwykle spójny z resztą szaty graficznej. Na początku dziwi, ale wraz z dalszą lekturą idzie się przyzwyczaić.

Wieże Bois-Maury. Wydanie zbiorcze. Tom 1 to dzieło wymagające, ale też niezwykle satysfakcjonujące.
Dostajemy surowy, przejmujący obraz średniowiecza, w którym dramat człowieka rozgrywa się w cieniu zamków, pól i wsi. Efektem jest opowieść o ludzkiej kruchości, upadku ideałów, o wędrówce, której cel często bywa iluzoryczny, a nagroda niepewna.
Zdecydowanie warto sięgnąć po ten tytuł.

Dziękujemy Wydawnictwu Elemental za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy reklamowej.

Dane:

  • Scenarzysta: Hermann
  • Ilustrator: Hermann
  • Tłumacz: Wojciech Birek
  • Wydawca: Elemental
  • Seria: Wieże Bois-Maury
  • Liczba stron: 144
  • Oprawa: Twarda
  • Druk: kolor
  • EAN 9788397267176
  • Cena det. 119,00 zł
  • Data wydania: 2025-06-25

Trójwymiar – lajw na Kanale Komiksowym

Sfery – Uwertura. Tom 1