in , ,

Blask ukrytego złota. Dolnośląskie tajemnice wojenne [Recenzja]

20 kwietnia 2021 roku Wydawnictwo Replika wydało nową książkę Leszka Adamczewskiego pt. „Blask ukrytego złota. Dolnośląskie tajemnice wojenne”.

   OD  WYDAWNICTWA:

         Do ręki otrzymujemy książkę w miękkiej (jednak dość sztywnej) okładce ze skrzydełkami, na której dominującym kolorem jest złoty (żółty). Większość stron oraz zamieszczone na nich zdjęcia są czarno-białe. Jedynie 16 stron w postaci dwóch ośmiostronicowych wklejek, jest kolorowych.

Książka jak wskazuje jej podtytuł „Dolnośląskie tajemnice wojenne” dotyczy terenu Dolnego Śląska, jednak nie w sensie województwa ale historycznym. W ten sposób niektóre jej rozdziały dotyczą także zachodniej części województwa opolskiego oraz południowej części województwa lubuskiego.

Poszczególne rozdziały nawiązują do wcześniejszych publikacji prasowych Leszka Adamczewskiego, jednak są zaktualizowane do roku 2020. O czym opowiadają możemy zorientować się na podstawie tytułów. Mamy więc poruszoną tematykę znaną w ostatnich latach z prasy codziennej i telewizji jak „złoty pociąg” ( jednak tu zlokalizowany jest on nie w Wałbrzychu ale w Górze Sobiesz koło Piechowic w pobliżu Jeleniej Góry) oraz tematykę znaną praktycznie tylko osobom zainteresowanym tym tematem (np. tajemnica Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu). Znaczna część z nich nawiązuje do tzw. listy Grundmanna to jest sporządzonego w 1944 roku ( a odnalezionego i następnie rozszyfrowanego przez polskiego historyka sztuki Józefa Gębczaka w 1945), zaszyfrowanego spisu miejscowości dolnośląskich w których niemiecki konserwator zabytków prowincji dolnośląskiej profersor Gunter Grundmann, urządził składnice dóbr kultury wywiezionych z miejsc narażonych na zniszczenie, nie tylko leżących na terenie jego prowincji. Autor stara się wyjaśnić które z tych miejsc zostały odnalezione, a znajdujące się w nich „skarby” zabezpieczone, a które nie. Przedstawia też hipotezy co się mogło stać z tymi nieodnalezionymi. Opisuje także miejsca związane z innymi tajemnicami zarówno wojennymi jak i powojennymi związanymi jednak z wcześniejszym okresem.

 

         Wszystkie rozdziały są stosunkowo krótkie, przez co moim zdaniem, poruszone sprawy przedstawiają lakonicznie, można powiedzieć że je zarysowują. Będąc wielokrotnie na Dolnym Śląsku, stwierdziłem iż można tam nabyć wiele tytułów książek związanych z tematami poruszonymi przez Leszka Adamczewskiego, które przedstawiają je bardziej wielostronnie, czasem jednak sobie nawzajem zaprzeczając. Przewodnicy również różnie mówią o miejscach po których oprowadzają. Dwukrotnie nawet spotkałem się (na szeroko pojętym obszarze Gór Sowich, o których to jednak Autor napisał bardzo niewiele, a które według mnie są jednym z najbardziej tajemniczych rejonów Dolnego Śląska) że przewodnicy turystom „wciskali przysłowiowy kit”, byli oni jednak w wieku około 20 lat.

Tematy przedstawione przez Autora, porusza także miesięcznik „Odkrywca” o którym on zresztą wspomina w książce, a w którym są publikowane także jego artykuły.

Podsumowując, ponieważ „Blask ukrytego złota” jedynie zarysowuje przedstawiane tematy, można go polecić młodzieży, początkującym fascynatom tajemnic Dolnego Śląska oraz wszystkim tym co poszukują nowych tematów by wiedzę o nich następnie poszerzyć. Także turyści poszukujący ciekawych miejsc do zwiedzenia nie powinni być zawiedzeni.

o autorze:

         

    

DANE  TECHNICZNE:

Wydawnictwo……….Replika

tytuł……………………..„Blask ukrytego złota”                    

autor…………………….Leszek Adamczewski

oprawa…………………miękka ze skrzydełkami

format………………….145×205 mm

liczba stron…………..352 + 16 w kolorze

druk…………………….czarno-biały

cena okładkowa……44,90 zł

ISBN…………………..978-83-66790-09-4

data wydania………..20.04.2021

Zamieszczone zdjęcia pochodzą ze stron internetowych Wydawnictwa lub zostały wykonane przez autora powyższego tekstu.

 

Walizka [Recenzja]

Klasyczne Baśnie Disneya – Król lew [Recenzja]