in , ,

Śmierć z nieba [Recenzja]

W połowie lipca bieżącego to jest 2022 roku, nakładem Wydawnictwa REPLIKA ukazała się książka Leszka Adamczewskiego pt. „Śmierć z nieba. Alianckie naloty na polskie i niemieckie miasta”.

OD   WYDAWNICTWA:

 

Książkę „Śmierć z nieba” dostałem „do rąk” 9 sierpnia 2022 roku. Przeglądając ją od razu zwróciła moją uwagę znajdująca się na 5 stronie dedykacja „Dla wszystkich moich Czytelników. Z pozdrowieniami L. Adamczewski”. Przeczytałem większość książek tego Autora i nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Kilka godzin później na fb miesięcznika „Odkrywca” znalazłem wpis iż Leszek Adamczewski zmarł. Wtedy zrozumiałem iż tą dedykacją żegna się on ze swoimi Czytelnikami. Mnie osobiście będzie brakowało jego nowych książek.

 

Sama książka „Śmierć z nieba” składa się jak zwykle z kilkunastu opowiadań-reportaży. Chociaż w podtytule pisze „Alianckie naloty na polskie i niemieckie miasta” to pierwszy rozdział  poświęcony jest nalotom dokonanym przez hitlerowską Luftwaffe w 1939 roku na Wieluń, Poznań i Inowrocław, a następny Bitwie o Anglię z 1940 roku i nalotom na miasta brytyjskie. Dopiero kolejny rozdział poświęcony jest nalotom brytyjskiego RAF na miasta niemieckie. Początkowo mało celnym i w zasadzie nękającym. Wszystko to zaczyna się zmieniać gdy w lutym 1942 roku dowódcą brytyjskiego Bomber Command zostaje Artur Harris, który uważa iż bombardowaniami można wygrać wojnę, a jego dewizą jest „podpalić III Rzeszę”. Rozpoczynają się naloty wykonywane najpierw przez kilkaset¸ a później nawet ponad tysiąc bombowców. Do nalotów wkrótce przyłączają się też Amerykanie.                      Kolejne rozdziały opowiadają o nalotach na cele znajdujące się na terenach przedwojennych Niemiec (Hamburg, Lubeka, Rostock, Stuttgart, Konigsberg (nawiązanie do historii Bursztynowej Komnaty), Peenemunde, Drezno i inne), terenach oddanych Polsce po II wojnie światowej (Szczecin, Police, Świnoujście, Żary, Kędzierzyn-Koźle, Blachownia, Gdańsk i inne) oraz Polski międzywojennej (Poznań). We wszystkich rozdziałach narracja Autora uzupełniona jest o fragmenty wspomnień uczestników, fragmenty artykułów prasowych oraz liczne czarno-białe zdjęcia.

 

 

Książkę „Śmierć z nieba” czyta się (jak wszystkie książki L. Adamczewskiego) znakomicie – zajęło mi to dwa wieczory. Niestety w moim przypadku, z różnych powodów, od momentu dostania książki do rozpoczęcia jej czytania upłynęły aż trzy tygodnie.     

 

 

Ponieważ nie jest to książka napisana przez zawodowego historyka, nie mam do jej treści zastrzeżeń, poza tzw. literówkami jak np.: str. 25 u dołu jest PZL-13 a powinno być PZL P.11, str. 31 w ostatniej linijce powinno być 4.35, str. 49 w 5 linijce od dołu jest 1943 a powinno 1944 i jeszcze kilka innych.  

 

 

Polecam opisywaną książkę miłośnikom historii II wojny światowej, a zwłaszcza udziału w niej lotnictwa, pasjonatom historii lokalnej z wymienionych wyżej miast Polski oraz wszystkim którzy lubili czytać książki i reportaże Leszka Adamczewskiego. Dla mnie osobiście były one jakby kierunkowskazami – tematy które mnie zainteresowały pogłębiałem na podstawie innych źródeł. Będzie mi ich teraz brakowało.

 

 

DANE  TECHNICZNE:

 

Wydawnictwo………………..Replika                                                 

Tytuł………………………………Śmierć z nieba.

Autor……………………………..Leszek Adamczewski

Data premiery…………………12 lipiec 2022

Oprawa……………………………broszurowa ze skrzydełkami

Ilość stron………………………..400 + 16 z kolorowymi zdjęciami

Format…………………………….145 x 205 mm

ISBN…………………………………978-83-66989-50-4

Cena okładkowa……………….49,90 zł         

 

Ps.

Zdjęcia pochodzą ze stron Wydawnictwa oraz innych stron w internecie lub są skanami z opisywanej książki wykonanymi przez autora powyższego tekstu.

 

 

Vademecum złego ojca #3 [recenzja]

Deadly Class – 9 – 1989 [Recenzja]