Historia to szczególny przedmiot. Fascynujący i o sporym potencjale, ale zazwyczaj fatalnie nauczany. Według mnie, poznawanie historii bez jakiegokolwiek kontekstu, kompletnie mija się z celem. Wkuwanie na pamięć dat i faktów nie ma żadnego sensu. Co z tego, że znamy ogólnie przyjętą datę chrztu Polski, jeśli wierzymy, że doszło do niego, bo Mieszko I nagle się nawrócił. Co daje nam znajomość daty wybuchu I Wojny Światowej, jeśli nie wiemy dlaczego do niej doszło.
Na lekcjach historii powinniśmy poznawać kontekst – i to nie tylko ten polityczny, ale też gospodarczy, religijny, a zwłaszcza społeczny. Takie przekonanie sprawiło, że gdy czytałam komiks Najlepsi wrogowie. Część trzecia 1984 – 2013, miałam – delikatnie mówiąc – mieszane uczucia. Komiksy wydawane przez Kulturę Gniewu, zawsze były dla mnie pewniakami. Tym razem trafił mi się chyba wyjątek.
Komiks Jean-Pierre’a Filiu i Davida B., opowiada historię relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem. Część trzecia przypada na lata prezydentury Reagana, Busha seniora, Clintona, Busha juniora i cztery pierwsze lata urzędowania Obamy. Kawał historii do zmieszczenia na 102 stronach.
Po lekturze komiksu miałam spory problem z określeniem do kogo właściwie jest on kierowany. I przyznam się, że naprawdę trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno nie dla ludzi, którzy nie wiedzą wiele o związkach USA z Bliskim Wschodem i chcą nadrobić zaległości. Dlaczego? Bo, gdy czytałam ten komiks, miałam wrażenie, że patrzę na telegram ozdobiony obrazkami. Brakowało mi tylko słowa STOP między zdaniami. Nazwiska, miejsca i wydarzenia opisane maksymalnie hasłowo i skrótowo. To raczej marny materiał na pogłębienie wiedzy. Może więc dla ludzi, którzy mają sporą wiedzę i chcą sobie przypomnieć chronologię wydarzeń? Też raczej średnio pasuje. Wydaje mi się, że jak ktoś już odpowiednio zgłębił temat, to raczej nie zainteresuje się taką ściągawką. Być może więc dla dzieciaków, które lubią komiksy – w myśl idei, żeby – wraz z historią obrazkową – przemycić odrobinę wiedzy? No ok – jeśli za wiedzę uznamy zbiór suchych, ułożonych chronologicznie faktów. Ciekawe tylko, ile naprawdę zostaje w głowie po tego typu lekturze?
Nie jest tak, że w Najlepszych wrogach zupełnie nic mi się nie podobało. Na uwagę zasługują świetne rysunki Davida B., które są wyraziste, często bardzo ironiczne i prześmiewcze. Dzięki nim, ta depeszowa historia relacji między Bliskim Wschodem a USA, nieco ożywa.
Dla oddania sprawiedliwości, od razu mówię, że nie czytałam poprzednich części Najlepszych Wrogów. Być może wtedy mój odbiór byłby inny. Nie wykluczam takiej opcji, choć trochę w nią wątpię. Jean-Pierre Filiu, to francuski historyk i ekspert w sprawach Bliskiego Wschodu. Oczywiste jest więc, że taka konwencja komiksu nie została wybrana z braku wiedzy. Prawdopodobnie zadecydowały liczne i ciągle żywe kontrowersje oraz ogrom materiału związany z tym tematem. Mnie osobiście taka konwencja nie przekonuje, ale dla kogoś innego może być strzałem w dziesiątkę. Jak to zwykle bywa, najlepiej przekonać się samodzielnie.
Dane:
Tytuł: Najlepsi wrogowie. Część trzecia 1984-2013
Scenariusz: Jean-Pierre Filiu
Rysunki: David B.
Rok wydania polskiego: 2021
Wydawnictwo: kultura gniewu
Tłumaczenie: Olga Mysłowska
Liczba stron: 102
Format: 173 × 225 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-66128-82-8
Wydanie: I
Cena z okładki: 49,90 zł