Tematem dzisiejszej recenzji jest trzeci tom cyklu przygód Rat Queens od wydawnictwa Non Stop Comics. Jak album zatytułowany Demony wypada na tle poprzednich tomów?
Z całą pewnością od razu można stwierdzić, że seria ta spoważniała, co jest plusem. Nie mamy już do czynienia wyłącznie ze zlepkiem scen akcji, humoru, wulgaryzmów i domieszki erotyki. Oczywiście wszystkie te wymienione elementy są wciąż obecne, w końcu to m.in. dzięki nim seria ta wzbudziła spore zainteresowanie. Lecz tym razem główną osią fabuły jest intryga, w wyniku której jedna z bohaterek, Hannah musi powrócić o swych rodzinnych stron i zmierzyć się ze swoją przeszłością. Oczywiście towarzyszą jej nierozłączne przyjaciółki: Betty, Violet i Dee. Atmosfera panująca w Uniwersytecie Magów oraz sekret Hannah wystawiają przyjaźń bohaterek na próbę.
Scenariusz trzeciego tomu cyklu jest lepiej przemyślany od dwóch poprzednich. Wzbogaca ukazany na łamach serii świat o nowe miejsca, które w połączeniu z cechami charakteru tytułowych Rat Queens inicjują nowe, szalone wydarzenia. Ponadto fabuła pozwala czytelnikowi bardziej przyjrzeć się poszczególnym bohaterkom. Poznajemy je lepiej oraz w przypadku niektórych z nich, dowiadujemy się co nieco o ich przeszłości. Oczywiście na pierwszy plan wybija się postać elfki Hannah, której charakter od początku serii jest najbardziej dominujący z całej czwórki.
Tempo akcji jest dosyć szybkie, lecz nie męczące. Jak już wspominałem komiks ten dalej wykazuje się rubasznym humorem, jednakże tym razem tu i ówdzie pojawiają się również bardziej subtelne żarty. Ponadto wciąż leje się krew oraz nie brakuje golizny. Wulgaryzmy również są na porządku dziennym, często stanowiąc puentę właśnie przedstawianej sytuacji.
Album poza główną historią zawiera również oddzielny rozdział poświęcony postaci Bragi, orkowej wojowniczki, którą czytelnicy mogą kojarzyć z poprzednich tomów serii. Dzięki temu jest ona kolejną postacią, której przeszłość poznajemy na łamach trzeciego tomu. Jednakże jej historia jest dość absurdalna, ale przy tym zabawna.
Z innych dodatków mamy przedstawione szkice koncepcyjne oraz okładki zeszytów wchodzących w skład omawianego albumu.
Co do oprawy graficznej, mamy do czynienia z kolejną zmianą ilustratora. Objęcie tego stanowiska przez Tess Fowler jest odczuwalne, lecz na szczęście niezbyt drastycznie, gdyż styl został dostosowany do ilustracji poprzednika. Ponadto dobrana kolorystyka pozwala utrzymać podobny ton, jaki uświadczyliśmy w poprzednich albumach.
Rat Queens: Demony jest pozycją która nie ustępuje poziomem swym poprzednim odsłonom, a nawet go przewyższa. Przedstawiona historia wciąż bawi, a intryga oraz niespodziewane zakończenie sprawia, że z chęcią można sięgnąć po kolejny tom cyklu (którego recenzja niebawem).
Polecam!
Dane techniczne:
- Scenariusz: Kurtis J. Wiebe
- Rysunek: Tess Fowler
- Wydawnictwo: Non Stop Comics
- Tytuł oryginalny: Rat Queens Volume 3: Demons
- Wydawca oryginalny: Image Comics
- Liczba stron: 160
- Format: 170×260 mm
- Oprawa: miękka
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Cena okładkowa: 42 zł
Pingback:Rat Queens. tom 4: Najwyższe fantazje [Recenzja] – BETONiarka.net