in , ,

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności [recenzja]

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności to komiks, który zaskakuje czytelnika nietypowym podejściem do klasycznych przygód najbogatszego kaczora świata. Scenariusz autorstwa Jasona Aarona, znanego z pracy nad komiksami superbohaterskimi, wprowadza Sknerusa McKwacza w świat multiwersum, co stanowi nowość w jego dotychczasowych perypetiach.

Sięgając po ten tytuł, miałem mieszane uczucia. Z jednej strony byłem podekscytowany wizją połączenia klasycznych kaczych opowieści z elementami multiwersum, z drugiej – zastanawiałem się, czy ten pomysł rzeczywiście będzie pasował do postaci Sknerusa McKwacza. Ostatecznie, choć komiks dostarczył mi sporo frajdy, pozostawił też niedosyt.

Fabuła rozpoczyna się od niespodziewanej kradzieży w skarbcu Sknerusa. Aby odzyskać swoje bogactwo i powstrzymać alternatywną wersję samego siebie przed zdobyciem absolutnej władzy i niewyobrażalnego bogactwa, Sknerus wyrusza w podróż przez różne wymiary. W trakcie tej misji spotyka inne wersje siebie, co prowadzi do niecodziennych sojuszy i dynamicznych zwrotów akcji.

Każdy rozdział komiksu został zilustrowany przez innego artystę. Takie podejście podkreśla różnorodność odwiedzanych światów i dodaje głębi wizualnej opowieści. Ilustracje są pełne żywych kolorów i dynamiki, co przyciąga wzrok i podkreśla epicki charakter historii. Szczególnie podobały mi się bardziej mroczne i surowe wersje Sknerusa – kontrastujące z klasycznym, dobrze znanym wizerunkiem kaczego miliardera.

Dodatkową atrakcją są alternatywne okładki autorstwa takich gigantów jak Alex Ross czy Frank Miller. To prawdziwa gratka dla kolekcjonerów, ale niestety nie rekompensuje problemów związanych z zawartością komiksu.

Historia rozwija się w błyskawicznym tempie, niemal natychmiast przechodząc od ekspozycji do wielkiego finału. Brakuje rozwinięcia poszczególnych wątków, a multiwersum – które mogło być źródłem fantastycznych interakcji między różnymi wersjami Sknerusa – pozostaje jedynie tłem dla dynamicznych wydarzeń.

Największym problemem komiksu jest jego długość. To one-shot, który składa się zaledwie z 30 stron właściwej historii, a reszta albumu to dodatki – wywiady, grafiki alternatywne i różne materiały promocyjne. W efekcie fabuła nie ma miejsca, by się rozwinąć, a czytelnik dostaje raczej szkic ciekawej opowieści niż pełnoprawną historię.

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności stanowi ciekawostkę i unikatowy crossover Disneya z Marvelowską konwencją. Problemem jest jednak to, że za cenę 69,99 zł otrzymujemy bardzo krótką historię, której potencjał nie został w pełni wykorzystany. Pomimo pięknej oprawy graficznej i ciekawego konceptu, historia okazuje się zbyt krótka, by faktycznie zaangażować czytelnika. Jeśli ktoś jest wielkim fanem zarówno kaczych opowieści, jak i superbohaterskich crossoverów, może sięgnąć po ten tytuł z czystej ciekawości.

Recenzja powstała dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Egmont.

Dane:

  • Scenarzysta: Jason Aaron, Giada Perissinotto
  • Ilustrator: Vitale Mangiatordi, Alessandro Pastrovicchio, Francesco D’Ippolito, Paolo Mottura, Lucio De Giuseppe
  • Tłumacz: Jacek Drewnowski
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 170 × 260 mm
  • Liczba stron: 96
  • Oprawa: twarda
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788328164727
  • Data wydania: 4 grudnia 2024
  • Cena okładkowa: 69,99 zł

Departament Prawdy: Dzikie fikcje – Kompletny spisek [recenzja]

Superpojazdy z piskiem opon wracają na ekrany! Nowe odcinki drugiego sezonu „Batwheels” już w lutym w Cartoonito i Max