in , ,

Kraina Ruin – Oko za oko [Recenzja]

Szukacie komiksu przygodowego dla dzieci ale takiego, którego lektura i Wam przyniesie dobrą rozrywkę?
Proszę bardzo! Oto Kraina Ruin: Oko za oko od wydawnictwa KBOOM!

W Krainie Ruin każdy poszukiwacz dba tylko o siebie.
Poznaj Pogo i Reksa, którzy wyruszają na poszukiwanie magicznych artefaktów oraz broni rozsianych po całej krainie. Nasi bohaterowie wraz z nie zawsze wiernymi kompanami muszą uciekać przed bandą podstępnych złoczyńców, zmierzyć się z niebezpiecznymi ropuszymi klanami, przetrwać spotkanie z kamiennymi golemami i powstrzymać katastrofalny koniec świata – a to wszystko podczas poszukiwań największego skarbu, jaki istniał w Krainie Ruin.
Rysownik Derek Laufman (Marvel Superhero Adventures) zabiera nas w niezapomnianą podróż przez Krainę Ruin, gdzie Pogo wraz z Reksem przeżywają liczne przygody wśród groźnych przeciwników i kapryśnych przyjaciół!
Pracując nad Adventure Time, Derek Laufman dostrzegł potencjał dla własnej serii. Pogo i Rex to dwaj poszukiwacze przygód, humanoidalne zwierzęta, które nieustannie polują na skarby, podążając za ich tropem. Rex jest pewny siebie i zdolny, ale leniwy, podczas gdy Pogo jest nieśmiały i niekompetentny. Taki mix osobowości stanowi podstawę dla wielu komediowych sytuacji.
Nasza para napotyka wiele niebezpieczeństw, a po drodze nawiązuje kilka znajomości przez co ich drużyna powiększa się o złodziejską wiewiórkę, Kale oraz księżniczkę-żabę o imieniu Lula.
A skoro mamy i drużynę i skarby to potrzebni są również antagoniści. Więc mamy i ich!
Kraina Ruin to wszystko, czego oczekiwałem i miałem nadzieję po serii z gatunku fantasy.
Jest zabawna i lekka, ale przy tym ma też ciekawą fabułę. Uwielbiam relaksujące historie przygodowe, takie jak ta, zwłaszcza gdy główni bohaterowie są tak radykalnie różni, jak dwójka protagonistów w tym tytule.
Postacie są przezabawne i urocze. Świetnie są ukazane interakcje między poszczególnymi bohaterami.
Ale największym plusem jest zachowany balans między humorem a poważną przygodą.
Wszystkie powyższe cechy sprawiają, że po komiks ten śmiało mogą sięgnąć czytelnicy w dowolnym wieku. Pomimo tego, jak swobodna jest ta historia, faktycznie obserwujemy rozwój postaci wraz z jej przebiegiem.
Warstwa wizualna jest kolejną mocną stroną tego komiksu. Rysunki są dynamiczne oraz pełne detali. Postacie oraz ich otoczenie są pełne detali, które wpływają na budowę świata, którego poznajemy obserwując naszą nieustraszoną drużynę.
W albumie dostajemy szkice ukazujące projekty postaci oraz okładek. Ponadto możemy przyjrzeć się procesowi, który buduje narrację wizualną.
Co prawda w
 nie otrzymujemy czegoś błyskotliwie oryginalnego, to jednak komiks ten dostarcza sporo rozrywki i mimo wszystko zaskakuje. Sięgając po niego nie spodziewałem się tak dobrze zbalansowanej historii. Jeżeli lubisz fantasy i na dodatek masz dziecko, to powyższy komiks jest tym tytułem nad którym obydwoje mile spędzicie wspólny czas.
Dane:
  • Scenarzysta: Derek Laufman
  • Ilustrator: Derek Laufman
  • Tłumacz: Marceli Szpak
  • Wydawnictwo: KBOOM
  • Format: 170×260 mm
  • Liczba stron: 144
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788395432330
  • Data wydania: 30 wrzesień 2019
  • Cena okładkowa: 55 zł

Transformers [Foto Komiks]

Miasto Wyrzutków – #2 – Chłopak, który zbierał stworzonka [Recenzja]