in , ,

X-O Manowar – #3 – Cesarz [Recenzja]

Z trzecim tomem serii X-O Manowar zatytułowanym Cesarz powracamy do tej niesamowitej kosmicznej epopei autorstwa Matta Kindta i z rysunkami Claytona Craina oraz Renato Guedes.
Z recenzją poprzednich odsłon serii możecie zapoznać się tutaj.

X-O MANOWAR musi odnieść ostateczne zwycięstwo i wygrać wojnę… lecz zanim cały świat padnie na kolana przed nowym władcą, kosmiczny najeźdźca przypuści atak na planetę Gorin. A gdy Aric z Dacji zamieni zbroję na koronę, pojawią się nowe niebezpieczeństwa, które zmuszą go do opuszczenia cesarskiego pałacu i powrotu na przesiąknięte krwią pola bitew, gdzie rozpoczął się jego podbój.

Na przestrzeni całej serii, obserwowaliśmy jak Aric z Dacji ze zwykłego żołnierza, toczącego bój w nieswojej wojnie, awansuje na generała. Lecz to jeszcze nie koniec, gdyż w zasięgu jego ręki jest pozycja cesarza, po której objęciu będzie mógł w końcu przywrócić pokój na planecie Gorin.
Jak łatwo się domyśleć, Aric pokonuje kolejne przeszkody na drodze do zdobycia władzy nad planetą. Nie ma tu żadnego zaskoczenia, lecz pozostaje uczucie niedosytu. Akcja prowadząca do osiągnięcia sukcesu naszego bohatera jest bardzo szybka i mało skomplikowana.
Po niej przeskakujemy do okresu zamętu politycznego jaki nastał po obaleniu tyrana i rozpoczęciu rządów Arica.
Jak się okazuje rządzenie w czasie pokoju jest bardziej skomplikowane, niż mógł sobie wyobrazić, i potrzeba czegoś więcej niż zbroi, aby osiągnąć swój cel.

W tym miejscu tempo historii zwalnia, skupiając się na warstwie psychologicznej naszego protagonisty, który musi pojąć różnice społeczne między gatunkami zamieszkującymi planetę Gorin. Jest to kluczowe dla powodzenia jego planów.

Na koniec otrzymujemy historię  umiejscowioną w innej części galaktyki. Obserwujemy jak wiąże się grupa łowców nagród, którzy otrzymują zlecenie na zabicie Arica.
Jest to powiew świeżości w fabule serii, która dotychczas skupiała się na motywie wojny.
Ponadto jest to wstęp do kolejnego tomu, który zapowiada się widowiskowo za sprawą konfrontacji Manowara z łowcami.

Najmocniejszym elementem tego komiksu są zdecydowanie ilustracje. Przepiękne i bogate kolorystycznie. Wiele z nich przykuwa wzrok na dłużej. Z resztą od samego początku seria ta może cieszyć się posiadaniem prac naprawdę uzdolnionych artystów, których dzieła oddają klimat pozaziemskiej wojny.

W albumie nie mogło zabraknąć oczywiście dodatków, których spora ilość jest już znakiem rozpoznawczym wydań od KBOOM. Galeria okładek, szkiców, projektów oraz wypowiedź scenarzysty są tym co pomoże czytelnikowi na dłużej wsiąknąć w świat X-O Manowara.

Pomimo kluczowych dla fabuły wydarzeń, X-O Manowar – #3 – Cesarz zdaje się być póki co najsłabszą odsłoną serii. Przewidywalność i schematyczność sprawia że lektura przebiega bardzo szybko i bez większych niespodzianek, pozostawiając po wszystkim czytelnika z poczuciem niedosytu.  Zarazem tom ten stawia podwaliny pod nowe wątki, które mogą okazać się ekscytujące i wciągające.
Warto także wspomnieć że Kindt dużo uwagi poświęca na przedstawienie planety Gorin i jej mieszkańców. Sprawia to że czytelnik nie jest obojętny wobec konfliktu jaki panuje na tym świecie.
Pomimo pewnych niedociągnięć i uproszczeń, trzecia odsłona cyklu X-O Manowar pozostawi fanów wciąż wiernymi tej serii i sprawi, że będą wyczekiwać kontynuacji. Oby ta nadeszła jak najprędzej!

Dane:

  • Scenarzysta: Matt Kindt
  • Ilustrator: Clayton Crain, Renato Guedes
  • Wydawnictwo: KBOOM
  • Seria: X-O Manowar
  • Format: 170×260 mm
  • Liczba stron: 124
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788395432354
  • Data wydania: 5 luty 2020
  • Cena okładkowa: 49 zł

Lucky Luke: ,,Na tropie Daltonów” oraz ,,Klondike’’ [Recenzja]

Goth [Recenzja]