Pierwsze co rzuca się w oczy spoglądając na ten komiks to ewidentnie spory gabaryt i intensywne kolory okładki. Sam papier na którym wydano polskie wydanie, również się różni, od powiedzmy najczęściej występujących przy innych komiksach. Ale tutaj jest to jak najbardziej celowy zabieg, by kolory odpowiednio wyglądały. I tu trzeba przyznać, że to bardzo dobre posunięcie, bo poza rysunkami, to właśnie kolor buduje tutaj klimat i napięcie. To kolorowa pozycja, ale bardzo specyficzna, większość barw jest lekko wytłumiona, z kolei czerwień, niezwykle intensywna. Samo wydanie to chyba trochę połączenie chorych wizji Davida Lyncha z mokrym snem studentów architektury. Warto zwrócić uwagę na kadrowanie, gdzie widać specjalny zabieg tworzenia, mniejsze kadry, w których mamy do czynienia z postaciami, kontra duże, niemal monumentalne elementy gdy chodzi o Termy w Vals, czy o góry. Elementów skupiających się na budowlach, chociaż tutaj może lepiej powiedzieć, że budowli jest więcej. Autor bardzo sprawnie i niezwykle sprytnie umieścił Termy w centrum tej historii i do samego końca trzyma się tej koncepcji. Wszystko się wiąże z tym obiektem, od niego wszystko ma się zacząć i na nim skończyć.
Sama scenariusz wcale taki prosty nie jest, jak mógłby się wydawać. Pierre, student architektury z Francji, ma obsesję. I to nie byle jaką. Wszelkie jego myśli skupiają się wokół niezwykłej budowli w górach Szwajcarii, Term w Vals. Pod względem założenia i kompozycji obiekt, nietypowy i bardzo specyficzny. Można powiedzieć, że pełen niedopowiedzeń jak i sama historia w tym komiksie. Obsesja Pierra, powoduje porzucenie jego studiów na dość zaawansowanym już poziomie. Nie dokończywszy doktoratu, zmienia swoje życie i pracuje w kawiarni by zebrać pieniądze na realizację swojego celu, a tym jest oczywiście podróż na Term w Szwajcarii.
Co ważne, nie tylko same studia tutaj ucierpiały, ale również jeko życie rodzinne. Żona Pierra schodzi na dalszy plan. Liczy się tylko ta tajemnicza budowla. Po drobnych perypetiach nasz bohater melduje się w hotelowej recepcji. Po drodze w dość specyficzny dowiaduje się, że nie wszyscy w tym kraju po francusku są w stanie się porozumiewać. Tutaj tez mała dygresja, rozumiem, że język niemiecki jest tutaj nieodzowny, ale przy tej ilości dialogów odsyłanie na koniec tomu po tłumaczenia kilku zdań wydają się niepotrzebne.
Pierre poznaje kilku miejscowych, w tym lokalnego szaleńca, który opowiada mu o pewnej tajemnicy tego miejsca. Co sto lat otwiera się specjalne przejście do serca gór, a legendy głoszą, że kto w nie wejdzie tego góry pożrą. Legenda oczywiście umiejscawia, że przejście to pojawia się w miejscu gdzie zbudowane zostały termy. Co więcej na drodze Pierra pojawi się kilka naprawdę specyficznych postaci. Testis, bardzo ospołeczny samotnik powszechnie uznany za obłąkanego, wyjątkowo zainteresowany szkicami naszego bohatera architekt, czy niespodziewanie spotkana Ondine. Niedopowiedzeń, czy tez zwyczajnie pola do własnych interpretacji jest tutaj sporo.
Same rysunki są dość prostolinijne, ludzie schematyczni, ale taki jest urok autora. Strona wizualna ma uzupełniać dobrze napisany scenariusz i robi to przyzwoicie. Sam komiks, poprzez różne zabiegi (format, papier i kolorystyka) pozwala się skupić na historii. A ta jest dobra, nie wybitna, ale tez nie taka by żałować przeczytania. Miłe rozmaicenie na jesienne wieczory.
Dane techniczne:
- Scenarzysta: Lucas Harari
- Ilustrator: Lucas Harari
- Tłumacz: Tomasz Swoboda
- Wydawnictwo: Centrum Architektury
- Format: 248×316 mm
- Liczba stron: 152
- Oprawa: twarda
- ISBN-13: 9788396176455
- Data wydania: 7 październik 2021
- Cena okładkowa: 69,00 zł