in , ,

Departament prawdy [Recenzja]

Tom 1: Koniec świata

 

Przyznaje, że już początek roku obrodził ciekawymi komiksami, z których dzisiejszy na chwilę obecną wyłania się na czoło tych, które będą biły się o tytuł roku. „Departament prawdy…” to bardzo specyficzna historia. Wyobraźmy sobie, że tulpa, czyli myślokształt jest prawdziwa i że wystarczy przekonanie odpowiedniej liczby osób, by uwierzyło w jakąś historię, by moc ich myśli sprawiła, że będzie to prawda. Zderzmy to wszystko z naprawdę bardzo podatnym na wszelakie teorie spiskowe, gruntem amerykańskim. Łącząc powyższe odnajdziemy przepis na rewelacyjny komiks z ciekawą, wielowątkową historią, gdzie nie będziemy pewni co jest białe a co czarne, gdzie jest góra a gdzie dół. I najważniejsze, nie będziemy mieli przekonania co dokładnie jest prawdą a co fałszem, skoro moc ludzkich myśli, jest w stanie sprawić by teoria stała się prawdą.

Wyjątkowo zacznijmy od scenariusza, bo wydaje się, że to on tutaj jednak nadaje ton. Niezły pomysł na komiks, to jedno, natomiast tutaj mamy do czynienia z naprawdę świetnie rozpisaną historią. Cole Turner, nasz główny bohater spędził swoje dotychczasowe życie na zgłębianiu teorii spiskowych, od tych najpopularniejszych, do tych najbardziej absurdalnych. Na jego drodze pojawia się jednak tytułowy Departament prawdy. I teraz jego przedstawiciele pokazują Cole’owi zupełnie inny świat. Pod płaszczykiem prawdy istnieją zupełnie inne rzeczy, to co wydawało się wcześniej oczywiste przestaje już takie być. Stwierdzenie, że wywrócili jego życie do góry nogami, wydaje się tutaj sporym niedopowiedzeniem. Tym bardziej, że nasz bohater w czasach młodości zetknął się z czymś co wpłynęło na jego życie, a co ze swojej świadomości z uporem maniaka wypierał. Ale skoro ni wszystko jest takie proste czy może on wierzyć w to co słyszy i widzi? Zasady działania departamentu zostają mu przedstawione przy jego rekrutacji do nich. Mają teoretycznie się zajmować takim oddziaływaniem, by teorie spiskowe nie stawały się rzeczywistością. Ale czy skoro nic ni jest takie jakie powinno, to na pewno Departament stoi po stronie dobra?

Historia jest delikatnie zagmatwana i genialnie trzyma w napięciu. Ciężko jest cokolwiek przewidzieć, co stanie się na kolejnych stronach. Sporo smaczków znajduje się w rozmowach bohaterów, kilka jest podanych wprost, jak chociażby to, ze szefem Departamentu jest Lee Harvey Oswald, czyli oficjalnie zabójca Kennedy’ego. Dlaczego zatem tak ważna jest ich praca? Z bardzo prostego powodu, kto kontroluje prawdę , kontroluje świat.

Strona wizualna, to już zupełni inna sprawa. Jeżeli jesteście miłośnikami pięknych, kunsztownych i pełnych detali rysunków, to tutaj będziecie zawiedzeni. Rysunki są bardzo specyficzne, ale w mojej ocenie, idealnie tutaj pasują. Tworzą tutaj odpowiednią nutkę niedopowiedzenia doskonale uzupełniając scenariusz. Komiks ten ma oddziaływać na percepcję. Mamy kwestionować czy to co widzimy to prawda czy fałsz, niepewność tylko podnosi nasz poziom poczucia zagubienia. Ilustracje nie bez powodu są porównywane ze style Billa Sienkiewicza czy też Dave’a Mckean’a. Jeżeli lubicie taki styl, świetnie się odnajdziecie. Jeżeli o nich nie słyszeliście rzućcie okiem na przykłady rysunków w tej recenzji.

Osobiście uważam, że to doskonały materiał i świetnie się bawiłem czytając. Po raz pierwszy od dłuższego czasu było mi autentycznie szkoda, że tak szybko przeczytałem. Ilość pytań na które brakuje odpowiedzi zwiększa się dosłownie po przeczytaniu każdej ze stron. Jeżeli miałbym to porównać do czegoś powszechnie już znanego to jest to udany mix Facetów w czerni, Matrixa, Black Monday Murders, Archiwum X z osobistą nutką szaleństwa autorów. Mieszanka wybuchowa, ale z dziedziny tych fajnych. Jeżeli oczekujecie od historii, że zabierze was od punktu A do punktu B, to będziecie szczerze zawiedzeni. Tutaj wszystko może być prawdą. Nawet to, że B zwyczajnie nie istnieje.

Dawno już nie czekałem ta bardzo na ciąg dalszy.

Zdecydowanie polecam.

 

Dane techniczne:

  • Wydanie: 2022
  • Autor: James Tynion IV (scenariusz), Martin Simmonds (rysunki)
  • Typ oprawy: Miękka
  • Wydawca: Non Stop Comics
  • Liczba stron: 152
  • ISBN: 978-83-82302-55-4
  • Cena okładkowa: 51,90 zł

Lutowe nowości komiksowe od Amber [Zapowiedzi]

Spaghetti Bros – #2 [Recenzja]