in , ,

Departament Prawdy – #2- Miasto na wzgórzu [Recenzja]

Zawsze mam duże obawy przed drugą częścią udanego komiksu, filmu czy książki. Sequele zazwyczaj obniżają lot i nie radzą sobie z nadziejami w nie pokładanymi. O ile pierwsza część Departamentu Prawdy mnie zachwyciła, to z pewnym niepokojem zasiadłem do czytania dalszej części. Poprzeczka była zawieszona wysoko, czy nie nazbyt wysoko?  Okazuje się, że nie jest źle. Druga część wprowadza nas w dalsze niuanse działania biura i pokazuje jak pokręcony jest to świat. Jak niewiele trzeba do zmiany rzeczywistości.

Naszego bohatera w specyfikę działania wprowadza Hawk Harris, człowiek legenda i specjalista od najgorszej możliwej roboty. I jak się okaże, obaj panowie się już znają, chociaż jeden z nich nie pamięta spotkania. Nowy mentor przedstawia nowe fakty i zabiera Cole’a na misję. I to nie byle jaką. Spotkają inną żywą legendę – Wielką Stopę. Sama historia, jest akurat świetnie rozpisana, bo częściowo wynika z rozmów naszych agentów a częściowo jest podana w formie listu – spowiedzi starszego pana. Jest to niezwykle tragiczna opowieść, nie tylko o fascynacji, graniczącej z obsesją, ale także ciekawe pokazanie, jak rodzina może się rozpaść. I jak w zasadzie niewiele do tego potrzeba. Czy można się dziwić żonie poszukiwacza Wielkiej Stopy?

Z ciekawszych elementów wartych do wyłapania jest również część o rządzie światowym i jego siedzibie pod lotniskiem w Denver. W zasadzie mało wiarygodna plotka, która tutaj była w stanie rozrosnąć się do poziomu teorii spiskowej. Chociaż, patrząc na naszych agentów, wszystko do takiej rangi może urosnąć. W miarę jak coraz więcej kart odkrywamy, wydaje się, że coraz więcej nowych pytań się będzie pojawiać. Zupełnie jakby, za każdym odkrytym sekretem, czaiły się kolejne trzy.

Cole coraz bardziej grzęźnie w swoich wątpliwościach i coraz większe obawy u niego pojawiają się, czy aby na pewno jest po właściwej stronie konfliktu. Zresztą będzie miał wątpliwą przyjemność otrzeć się o konkurencję swojego departamentu.

Ciężko opisać fabułę tego albumu, nie zdradzając jednocześnie zbyt wiele. Dzieje się dalej naprawdę sporo, i łatwo pojedyncze smaczki tutaj pominąć. Komiks jest wypełniony nawiązaniami  do multum teorii spiskowych, przypowieści i legend.

Strona graficzna jest utrzymana cały czas na tym samym poziomie. I tutaj akurat nie ocenię, bo mi osobiście odpowiada, bo trzyma klimat historii. Jednocześnie, będę w stanie rozumieć krytyków tego stylu, bo rysunki są stosunkowo ciężkie.

Jeżeli chodzi o rozwinięcie akcji jest dalej na dobrym poziomie, i mimo chociażby wspomnianych listów czy sporej ilości konwersacji, komiks nie jest „przegadany”.

W mojej skromnej opinii, element zaskoczenia jest świetnie dawkowany i warto się zagłębić w sferę tajemnic wielkiego świata. Jedną jedyną rzecz mogę zdradzić. Wielka stopa naprawdę istnieje…a może jest to tylko wytwór mojej wyobraźni.

Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością. To jeden z naprawdę świetnych imprintów. Jeżeli się jeszcze wahacie, to przestańcie, bo później trzeba będzie nadrabiać.

 

Dane techniczne:

  • Wydanie: 2022
  • Autor: James Tynion IV (scenariusz), Martin Simmonds (rysunki)
  • Typ oprawy: Miękka
  • Wydawca: Non Stop Comics
  • Liczba stron: 162
  • ISBN: 978-83-8230-276-9
  • Cena okładkowa: 54,90 zł

Star Wars – Doktor Aphra – #2 – Niezwykła maszyna [Recenzja]

Sąd Wojenny [Recenzja]