in , , , ,

Kalinka 3. Co za baran! [recenzja]

Do doliny, gdzie mieszka Kalinka, na dobre zawitała zima. Bohaterka nadal chodzi do szkoły, znalazła kolegów i koleżanki, opiekuje się małym lisem (Królem Jesieni) oraz odwiedza babcię, która po przekazaniu mocy Królowej Lata częściej choruje. Lada chwila ma też przyjechać brat Kalinki Bezbronek. Niestety jest to tylko kolejna cisza przed burzą, a tą „burzą” jest armia owiec, grasująca w okolicy.

Komiks zaczyna się w momencie, w którym zostawił nas poprzedni tom. W miasteczku toczy się normalne życie. Jednak mieszkańcom dokuczają dziwne wypadki – pożary, zawalone budynki i przewrócone słupy telefoniczne. Nikt nie podejrzewa, że za tym wszystkim stoi armia owiec, która pod przywództwem barana szkoliła się, by wypełnić przepowiednię i wszcząć rewolucję. O wszystkim dowiaduje się Kalinka, która z pomocą Łysolka, Lisa i Kasztanowych Rycerzy dzień po dniu niweczy ich plany. Czy uda jej się powstrzymać armię owiec? Dowiemy się na końcu historii. W tej części Kalinka staje też przed wyborem, czy mierzyć się z zagrożeniem sama, czy wyjawić najbliższym prawdę o panującej w dolinie magii i prosić o pomoc.

Od pierwszego tomu widzimy, jak główna bohaterka zmienia swoje nastawienie do miasteczka, do którego się przeprowadziła wraz z rodzicami. Z tomu na tom, coraz bardziej zżywa się z okolicą i jej mieszkańcami. Możemy zauważyć to również po zmianach na mapie, która tak jak w poprzednich częściach, znajduje się na początku oraz na końcu tomu.

To, co mnie najbardziej zaskoczyło to powrót Dżina Parszywca. Nie we własnej osobie, tylko we wspomnieniach, które pokazują, że ta postać naprawdę bardzo mocno miesza w okolicy. Dodatkowo zakończenie komiksu podsyca ciekawość co do zakończenia całej historii i udziału w niej Dżina.

Graficznie komiks utrzymuje poziom poprzednich części, a wszystko jest w niebiesko-granatowym zimowym klimacie. Lekko zmienił się też wygląd głównej bohaterki, co możemy zauważyć już na okładce. W poprzednich częściach ma spięte włosy, a w tej chodzi w rozpuszczonych.

Kalinka. Co za baran, jak już wspomniałam, utrzymuje poziom poprzednich części. Historia jest zabawna i wciąga od pierwszych stron, a po zakończeniu od razu chce się sięgnąć po kolejną część. Tym bardziej wiedząc, że będzie ona ostatnią. Komiks na pewno spodoba się wszystkim, którzy znają poprzednie części.

#współpracarecenzencka

Opis wydawcy:
Nadeszła zima!
Wszystko zaczęło się wreszcie układać: Kalinka ma nowych kolegów, a równowaga pór roku została przywrócona.
Krótko mówiąc – życie jest piękne!
Niestety, to nie potrwa długo. Z powodu jakichś dziwacznych znaków, dolina wkrótce stanie się celem armii uzbrojonych owiec!
Na ich czele stoi pół człowiek, pół baran, w dodatku kompletny matoł!
Kalinka i jej przyjaciele będą musieli pokrzyżować durne plany Śnieżnej Armii, a to wcale nie będzie takie proste.

Dane techniczne:
Tytuł: Kalinka 3. Co za baran!
Scenariusz: Thom Pico
Rysunki: Karensac
Tłumaczenie: Julia Szustak
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Data wydania: 23.01.2024
Format: 160×200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 112
Kategoria wiekowa: 6+

Świat Akwilonu. Elfy – 8 – Ostatni Cień [recenzja]

Tomasz Samojlik | Gość Kanału Książkowego