in , ,

Kamehame-Haaaaaa! Son Gokū i Bitwa Bogów

Dragon Ball Z: Bitwa bogów.

Kamehame-HaaaAAAAAA!!! Zapewne każdy z Was w młodości składał w charakterystyczny sposób ręce i bardzo mocno wierzył, że w końcu uda mu się wypuścić świecący pocisk z rąk. Czasy kiedy na RTL7 puszczany był Dragon Ball niestety już nie wrócą, ale za to Dragon Ball po dziś dzień jest wciąż żywy i ma się całkiem dobrze. Wydawnictwo JPF i wydanie Bitwy Bogów jest tego idealnym przykładem. Zapraszam do lektury.

Zacznę od autora, chociaż chyba nie muszę go nikomu przedstawiać, bo jest nim oczywiście Akira Toriyama. Osobiście jestem jego fanem i śledzę jego poczynania odkąd odkryłem jego twórczość. Najbardziej znamy go oczywiście z serii Dragon Ball czy też Dr. Slump, za którego otrzymał w 1982 roku nagrodę Shōgakukan Manga. Akira zajmował się także projektowaniem postaci do gier wideo takich jak na przykład Chrono Trigger lub też serii gier Dragon Quest, której jestem osobiście wielkim fanem i stąd też znam szerzej twórczość Toriyamy. Sam Akira tworząc postacie do swoich projektów często spędza wiele godzin przy ich kreowaniu, a sam ich wygląd czy charakterystyczne kształty, zachowania nie są przypadkowe. Mam pewną ciekawostkę dotyczącą tej kwestii, ale to w późniejszej części recenzji 🙂

Jeśli chodzi o samą mangę to na początek małe wyjaśnienie, iż nie jest to klasyczna manga tylko anime comics / anime manga. Różnica wynika z tego jak się pewnie już domyślacie, że nie jest to narysowana manga od początku do końca tylko podzielony na poszczególne kadry film.

„Dragon Ball Z: Bitwa bogów” opowiada o starciu naszych ulubionych bohaterów z bogiem zniszczenia Piwusem. Ów bóg po przebudzeniu szuka odpowiedniego sobie przeciwnika, który będzie stanowił dla niego jakiekolwiek zagrożenie i stanie się dla niego godnym przeciwnikiem. Piwus dociera na Ziemię gdzie chce odszukać Super Saiyanina, aby stanąć z nim do walki. Bóg zniszczenia trafia na imprezę urodzinową, gdzie swoje urodziny obchodzi Bulma. Czy po raz kolejny Son Gokū uratuje przyjaciół i cały świat?

Całość jest bardzo kolorowa a czasami nawet cukierkowa. Niektórych może to nieco razić, ale nie jest to duży minus, który odbierałby radość czytania. Dla mnie osobiście największym problemem jest fakt, iż grafika komputerowa jednak odcisnęła piętno na całej mandze. Jestem akurat w tej kwestii staroświecki i dzisiejsze standardy jeśli chodzi o graficzną stronę w tego typu produkcjach przeszkadzają mi najbardziej.

Do historii zostali wplecieni prawie wszyscy bardziej znani bohaterowie. Każdy z nas zna Son Gokū, Son Gohana, Vegete, Żółwiego Pustelnika czy Bulme. To pokazuje, że Akira Toryiama i jego ekipa są świadomi tego, że wielu z nas pokochało całą serię Dragon Balla właśnie za barwne postacie. Każdy bohater posiada swój charakterystyczny styl, który jest dla niego indywidualny. Akira musiał poświęcić mnóstwo czasu na stworzenie tych wszystkich postaci, które występują we wszystkich seriach Dragon Balla. I tutaj wyczekiwana ciekawostka: otóż postać Piwusa boga zniszczenia stworzona została przez Akirę na podobieństwo swojego kota rasy Cornish Rex. Inną ciekawostką jest historia ozdrowienia ów zwierzęcia. Gdy kot Akiry poważnie zachorował jego weterynarz oznajmił, że kot już z tego nie wyjdzie. Tak jednak się nie stało i ku dużemu zdziwieniu weterynarza kot ozdrowiał a sam doktor stwierdził, że musi być to demon nie kot. Stąd właśnie inspiracja wyglądem Piwusa.

Interesującym dodatkiem do wydania jest umieszczenie sylwetek wraz z krótkimi opisami wszystkich postaci występujących w tej historii oraz dość obszernego wywiadu z samym Akrią Toriyamą! I to zasługuje na duży plus.

Na koniec dodam, że czytając całą historię bawiłem się świetnie, choć czytanie zajęło mi trochę czasu a to dlatego, że cała historia zamknięta jest w 360 stronach. Polecam wszystkim fanom Dragon Balla i zapraszam wszystkich innych, którzy nie mieli nigdy wcześniej do czynienia z tą sagą. Pozdro!

 

Dane:

  • Scenarzysta: Akira Toriyama
  • Wydawnictwo: JPF – Japonica Polonica Fantastica
  • Format: 148×210 mm
  • Oprawa: miękka w obwolucie
  • Papier: offset
  • Druk: kolor
  • ISBN-13: 9788374717557
  • Data wydania: 9 maj 2019
  • Cena okładkowa: 49 zł

Imaginarium zbiorowe [Recenzja]

Rozpocznij przygodę z uniwersum DC Comics! TOP LISTA