in , ,

Została mu tylko zemsta…

Marek Stelar to szczeciński autor, który jest uznanym na całą Polskę pisarzem powieści kryminalnych. Całkiem słusznie, gdyż jego warsztat pracy jest solidny, a książki wiarygodne, prawdopodobne i poparte solidnym “researchem” oraz konsultacjami ze specjalistami. Chociaż sam się określa mianem autora, a nie pisarza, to jednak na to miano zasługuje w zupełności. To kolejny piszący architekt ze Szczecina, ale dla tego rodzinne miasto jest tylko malowniczym tłem wydarzeń, a nie jednym z bohaterów, jak u Hermana, czy niektórych pisarzy kryminałów z innych miejscowości.

Po trzech wydanych w Videografie książkach z cyklu o Krugłym i Michalczykiem, wraca z nową trylogią, nowym bohaterem i w nowym wydawnictwie (Filia), ale za to w starym, sprawdzonym stylu. Oficera i prokuratora zastąpił podinspektor Dariusz Suder – pracujący w Policji, ale w biurze, nie w dochodzeniówce, zajmujący się współpracą międzynarodową z Niemcami. Powieść podzielona jest na “Przed” i “Po” – wypadku, który całkowicie odmienia życie Sudera. W “Przed” poznajemy naszego bohatera i jego perypetie rodzinne oraz zostajemy wprowadzeni w tajniki policyjnej akcji międzynarodowej wymierzonej przeciw handlarzom narkotyków. W “Po” poznajemy konsekwencje, które w związku z tym musi ponieść nasz bohater. Bohater, który postacią idealną nie jest. W przeciwieństwie do Krugłego z poprzedniej serii, Suder to nie jest człowiek kryształowo czysty. Jest postacią, której daleko do ideału. Mimo wszystko da się lubić, bo nie jest też do szpiku zepsuty – to normalny facet, nie czarno-biały, a w odcieniach szarości – dokonuje pewnych wyborów, nie zawsze dobrych i musi się mierzyć z ich efektem.

Tytułowa “Niepamięć” dotyczy amnezji, na którą cierpi Suder po wypadku. I choć wydaje się, że trudno o bardziej wyświechtany motyw w literaturze, to autor radzi sobie z nim zaskakująco dobrze, zgrabnie wplatając w narrację i nie męcząc czytelnika przewidywalnością. Książka ogólnie jest nieprzewidywalna i muszę przyznać, że do ostatniej chwili nie wiedziałam, kto jest tym głównym czarnym charakterem. Stelar bardzo sprawnie porusza się po popkulturze, której jest fanem, aktywnym odbiorcą a także, w swoich kryminałach, twórca. Widać, że w tej materii czuje się dobrze i czerpie ze swych doświadczeń uczestnika kultury popularnej pełnymi garściami.

To pierwsza z trzech zapowiadanych powieści o perypetiach podinspektora, dwie kolejne są w trybikach machiny wydawniczej – następna powinna wyjść z początkiem nowego roku. Podobnie jak poprzednie trzy, te również będą połączone tylko postaciami bohaterów, ich fabuły mają być osobną całością. Mają to być też 3 powieści na “Nie-” – po “Niepamięci” dostaniemy tytuły: “Niewiadoma” i “Nietykalny”. I chyba warto na nie czekać.

Prywatnie autor jest przemiłym, ciepłym człowiekiem. Z przyjemnością widuje się z czytelnikami podczas spotkań autorskich. Jedno z nich odbyło się 6 lipca 2017, dzień po premierze książki w ProMediach, filii Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie. Nagranie ze spotkania jest dostępne pod linkiem: TUTAJ – polecam je wszystkim, którzy nie mogli w nim uczestniczyć oraz pozostałym fanom twórczości Stelara.

Marek Stelar, Niepamięć, wyd. Filia 2017

Pożeraczka fabuł. Prywatnie bogini. Skromna (po mamie).

Spotkanie z Krzysztofem Gawronkiewiczem [video]

Wiadomości z podziemi Szczecina