Czy lubimy po latach wracać do książek z naszego dzieciństwa? Czy może próbujemy podsunąć je naszym dzieciom z nadzieją, że zainteresują ich tak samo jak nas oraz czy są w stanie je zrozumieć?
Pisałam już o retro bajkach i bohaterze z naszego dzieciństwa (link tutaj i tutaj), dlatego przyszła pora na autora z czasów naszej młodości (a może raczej naszych rodziców) – Tadeusz Baranowski. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Ongrys otrzymałam do recenzji 4 komiksy tego autora:
- Ecie-pecie o wszechświecie, wynalazku i komecie,
- Jak ciotka Fru-Bęc uratowała świat od zagłady,
- To doprawdy kiepska sprawa kiedy Bestia się pojawia,
- Naukowa to jest kwestia, znowu się zjawiła Bestia.
W dzieciństwie czytałam komiksy Janusza Christy, Papcia Chmiela i Szarloty Pawel, jednak do tej pory nie miała okazji przeczytać historii autorstwa Tadeusza Baranowskiego. Znałam wcześniej stworzone przez niego postaci (np. Orient Men, Smok Diplodok) oraz bardzo charakterystyczny styl rysunków. Cieszę się, że w końcu miałam okazję sięgnąć po jego komiksy.
Wymienione wyżej tytuły skierowane są do młodszych odbiorców. Ecie-pecie o wszechświecie, wynalazku i komecie opowiada historię kowala mistrza Pafnucego Młota-Kowalskiego i jego pomocnika skośnookiego Okiego, który konstruuje wynalazki XXI wieku. Jego największym osiągnięciem jest zbudowanie mechanicznego chłopca Panasonika. Pewnego dnia postanawiają we troje wyruszyć przed siebie i dawać przedstawienia na jarmarkach.
Pozostałe 3 komiksy tworzą serię o Fruwaczkach. W pierwszej części na początku poznajemy dwoje Fruwaczków – Amadynkę i Huzarka, którzy zostają porwani przez największego wroga ich rasy – Czarnego Ptaszyla. Chce on zdobyć od nich informacje, gdzie ukrywa się czcigodny Kakapo, który wie gdzie znajduje się Tęczowa Dolina, w której niebawem zakwitnie Kwiat Zła. Grupa Fruwaczków wyrusza im na ratunek, a później na poszukiwanie Nasiona Zła. W kolejnych częściach Czarny Ptaszyl, ponownie próbuje zdobyć Nasiono, żeby zło opanowało cały świat, a grupa Fruwaczków musi uratować swoich pobratymców oraz cały świat.
Ecie-pecie o wszechświecie, wynalazku i komecie pierwszy raz zostało wydane w 1990 roku w postaci dwóch zeszytów. Tak jak pisałam wyżej, ja nie czytałam w dzieciństwie tych komiksów i nie miałam ich w domu. Jednak okazało się, że mój mąż ma pierwsze wydania przygód Mistrza Pafnucego, skośnookiego Okiego i Panasonika. Dzięki temu mogę porównać nowe wydanie przygotowane przez wydawnictwo Ongrys i oryginalne.
Ecie-pecie o wszechświecie, wynalazku i komecie posiada w sobie bardzo dużo odniesień i aluzji do czasów współczesnych autorowi. W momencie wydania było to zrozumiałe dla każdego czytelnika, niezależnie od jego wieku. Obecnie jest to raczej smaczek dla czytających rodziców. Sama jestem z tego pokolenia, które urodziło się już w wolnej Polsce, ale zaszłości tamtych czasów widziało na własne oczy. Przykładowo taki sam odkurzacz, na którym odlatuje Von Knuj pamiętam z domu mojej babci. Pamiętam również filmy na kasetach VHS i Panasonic od razu się z nimi skojarzył. Obecnie dzieci oglądają bajki w serwisach streamingowych. Nie umiem powiedzieć czy współczesnym dzieciom spodoba się Ecie-pecie o wszechświecie, wynalazku i komecie oraz czy zrozumieją chociaż część aluzji. Moje dzieci są jeszcze za małe na tą historię, a do czasu kiedy po nią sięgną jeszcze dużo rzeczy może się zmienić.
Jeżeli chodzi o serię o Fruwaczkach, pierwsza część została pierwotnie wydana w 1989, druga w 1992, a ostatnia w 2021 roku. W moim odczuciu Jak ciotka Fru Bęc uratowała świat od zagłady jest najbardziej bajkowa ze wszystkich 3 część. Sposób budowania historii — zawiązanie, rozwinięcie i zakończenie przypomina typowe bajki dla dzieci. Kolejne części są mniej bajkowe i nawet powiedziałabym, że mroczniejsze. W porównaniu do Ecie-pecie o wszechświecie, wynalazku i komecie nie posiadają tak wielu nawiązań do czasów PRL-u.
Tak jak wspomniałam wyżej, seria ta powstawała przez 32 lata, dlatego na jej przykładzie można zaobserwować zmianę stylu rysunku i narracji Tadeusza Baranowskiego. Od zawsze lubił bawić się formą, np. przez zmienianie układu kadrów czy przez łamanie czwartej ściany i dawanie postaciom świadomości bycia bohaterami komiksu. Najbardziej ten zabieg jest widoczny w Naukowa to jest kwestia, znowu się zjawiła Bestia. Również w tym komiksie, w moim odczuciu, o wiele więcej dzieje się na kadrach, a kolorystyka jest ciemniejsza. Autor chce też przekazać znacznie więcej treści. Kadry momentami są przeładowane dymkami, w których niestety można się pogubić.
Wracając do pytania zawartego na początku. Myślę, że komisy Tadeusza Baranowskiego, w pierwszej kolejności spodobają się osobom w moim wieku i starszym, czyli tym którzy mieli okazje czytać je wcześniej. Młodsi czytelnicy mogą być nimi zainteresowani przez ich bajkowość, jak w przypadku Fruwaczków. Jednak bez omówienia przez rodziców mogą nie zrozumieć wszystkich aluzji jak w przygodach Pafnucego, Okiego i Panasonica.
Moje pierwsze spotkanie z komiksami Tadeusza Baranowskiego mogę uznać za bardzo udane. Była to z jednej strony, dzięki odniesieniom do czasów PRL-u podróż do czasów moje dzieciństwa, a z drugiej, podróż do bajkowego świata Fruwaczków. Myślę, że niedługo sięgnę po inne historie tego autora.
Dane techniczne:
- Nazwa: Ecie-pecie o wszechświecie, wynalazku i komecie
- Scenariusz i ilustracje: Tadeusz Baranowski
- Format: 220×296 mm
- Liczba stron: 72
- Oprawa: twarda
- Data wydania: 16 lipieca 2021
- Wydawnictwo: Ongrys
- Nazwa: Jak ciotka Fru-Bęc uratowała świat od zagłady
- Scenariusz: Tadeusz i Anna Baranowscy
- Ilustracje: Tadeusz Baranowski
- Format: 220×295 mm
- Liczba stron: 96
- Oprawa: twarda
- Data wydania: 12 czerwca 2017
- Wydawnictwo: Ongrys
- Nazwa: To doprawdy kiepska sprawa, kiedy Bestia się pojawia
- Scenariusz i ilustracje: Tadeusz Baranowski
- Format: 220×295 mm
- Liczba stron: 48
- Oprawa: twarda
- Data wydania: 12 czerwca 2019
- Wydawnictwo: Ongrys
- Nazwa: Naukowa to jest kwestia, znowu się zjawiła bestia
- Scenariusz i ilustracje: Tadeusz Baranowski
- Format: 220×296 mm
- Liczba stron: 40
- Oprawa: twarda
- Data wydania: 20 grudnia 2021
- Wydawnictwo: Ongrys