Spiderversum (Spider-verse) to gigantyczny event uwzględniający każdego Człowieka Pająka jaki ukazał się w mediach. Korzystając z motywu podróży po multiwersum scenarzysta, Dan Slott zaprezentował czytelnikom niezwykle szeroką gamę odpowiedników Spider-Mana jacy ukazali się nie tylko na łamach zachodnich komiksów, ale także seriali czy mang. Ale po co tylu Spider-Manów w jednej historii?
Opis wydawcy: Trwa krwawe polowanie na pajęcze totemy. Spiderzy ze wszystkich światów zbierają się, żeby stawić opór Morlunowi i jego wygłodniałej rodzinie. Ich armią zamierza dowodzić Otto Octavius, co nie podoba się Peterowi Parkerowi. Jednak nie ma czasu na kłótnie – wkrótce potyczki z Dziedziczącymi przerodzą się w otwartą wojnę. Silk, Miles Morales, Miguel O’Hara i inni muszą dać z siebie wszystko, bo inaczej nigdy nie będą bezpieczni. Los Spider-Manów z całego multiwersum zależy tylko od nich…
Fabuła przedstawiona w tym komiksie nawiązuje do historii Powrót do domu, która w Polsce była wydana dwukrotnie: raz w formie zeszytów wydanych w ramach linii Dobry Komiks, a drugi raz w formie tomu pierwszego Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Wtedy Peterowi Parkerowi przyszło zmierzyć się z tajemniczym i niezwykle niebezpiecznym Morlunem. Tym razem dowiadujemy się kim on jest oraz czemu tak zależy mu na śmierci Spider-Mana. I to nie tylko tego z Ziemi-616.
Spiderversum nie skupia się wyłącznie na tej konkretnej wersji Petera Parkera, ale również na jego odpowiednikach z innych wymiarów czy linii czasowych. Bardzo ciekawie wypada tu Superior Spider-Man czyli Otto Octavius w ciele Petera Parkera, który zdecydowanie wyróżnia się swoich charakterem spośród innych Pajęczaków. Wg mnie najciekawsze dialogi w tym komiksie są z jego udziałem, gdzie koniecznie chce ukazać swoją wyższość, szczególnie nad swoim odwiecznym wrogiem, Spideyem z 616. Amazing kontra Superior to jeden z wątków pobocznych tego wydarzenia.
Motyw podróży międzywymiarowych, w przeciwieństwie do innych tytułów Marvela, jest tutaj dosyć lekko przedstawiony, bez zbędnego techno-żargonu czy obaw nad konsekwencjami. Fabuła skupia się na akcji, która rzadko kiedy daje czytelnikowi odetchnąć. Niestety w trakcie lektury traci się poczucie powagi wydarzeń przedstawionych w kadrach. Powodem tego są dosyć niecodzienne postacie, będące odpowiednikami Spider-Mana. Widok Spider-Świni, Spider-Małpy czy gigantycznego mecha, Leopardona sterowanego przez japońskiego Spider-Mana odsuwa na dalszy plan trwogę jaka powinna czytelnikowi towarzyszyć widząc Dziedziczących, masakrujących Spiderów.
Co do samych Dziedziczących to nie są oni postaciami, które na długo wryły by się w pamięć czytelnika. Przygody Spider-Mana zasłynęły m.in. dzięki wielu ikonicznym oraz niezwykle barwnym przeciwnikom. Chyba każdy fan Człowieka Pająka wymieniłbym przynajmniej dziesięciu jego wrogów. Niestety Morlun nigdy nie wykazał się czymś szczególnym, żeby móc zaimponować czytelnikom. Wygląd, charakter czy umiejętności nie uplasowały go jakoś szczególnie wysoko na liście wrogów Człowieka Pająka. Reszta rodziny Morluna, także niczym szczególnym się nie wykazuje i tylko dzięki drobnym zmianom kosmetycznym można wywnioskować kto jest kim.
Niemniej sama historia jest wciągająca i dostarcza sporą dozę frajdy. Fanom Spider-Mana z czasów TM-Semic, może nie przypaść ta pozycja do gustu, ale zachęcam podejść do niej z przymrużeniem oka.
Ponadto historię można uzupełnić lekturą albumu Spider-Man 2099: Spiderversum, będącego również w sprzedaży.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękujemy wydawnictwu Egmont.
Dane techniczne:
- Scenariusz: Dan Slott
- Rysunek: Giuseppe Camuncoli, Olivier Coipel
- Wydawnictwo: Egmont
- Tytuł oryginalny: Amazing Spider-Man Vol. 3: Spider-Verse
- Wydawca oryginalny: Marvel Comics
- Liczba stron: 168
- Format: 165×255 mm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Papier: kredowy
- Druk: kolor