in , , ,

Anioł Exterminatus. Herezja Horusa [Recenzja]

Żelazo i ciało

Herezja Horusa jest jedną z moich ulubionych serii, częściowo dlatego, że jest tak epicka i dalekosiężna. Seria ta dotyka najbardziej definiujących wielkich wydarzeń w historii Warhammera 40,000 i zasiadając do lektury każdej kolejnej odsłony tego cyklu dostaję wręcz wypieków, na samą myśl o tym co autorzy tym razem przyszykowali. Było tak też gdy zasiadłem do Anioła Exterminatus, czyli 23 książki z serii, którą dzisiaj omówię.

Opis wydawcy:

Perturabo, mistrz sztuki oblężniczej i kat planety Olympia. Przez długi czas żył w cieniu swoich braci, faworyzowanych Prymarchów, odczuwając frustrację z powodu żmudnych, poniżających zadań, jakie regularnie powierzano jemu i jego Legionowi. Więc gdy Fulgrim proponuje mu wspólną ekspedycję w poszukiwaniu starożytnej, niszczycielskiej broni xenos, Żelaźni Wojownicy i Dzieci Imperatora wyruszają razem w sam środek gwiezdnego wiru, który objawia się Perturabowi w snach. Ścigani przez pałających żądzą zemsty uciekinierów z Isstvana V oraz upiory z martwego świata eldarów, obaj Prymarchowie muszą działać szybko, jeśli chcą uwolnić destruktywną moc Anioła Exterminatus!

Fabuła powieści obraca się wokół Fulgrima, który prosi o pomoc swojego brata, Perturabo, w wyśledzeniu tajemniczej superbroni Eldarów, zwanej Aniołem Exterminatus. Haczyk polega na tym, że znajduje się w samym centrum Oka Terroru. Na szczęście Fulgrim ma wsparcie ze strony tajemniczego nieznajomego, który twierdzi, że jest w stanie bezpiecznie przeprowadzić ich przez matkę wszystkich burz Osnowy. Podróż nie jest jednak łatwa, ponieważ są ścigani przez niewielką grupę ocalałych z Isstvana V, którzy są zdeterminowani, aby powstrzymać zdrajców i zemścić się za śmierć Ferrusa Manusa, Prymarchy legionu Żelaznych Dłoni.

Najjaśniejszym punktem tej powieści jest postać Perturabo, Prymarchy Żelaznych Wojowników.
Nie jest tylko niszczycielem ale i budowniczym.
Ma umysł, by rywalizować z najlepszymi i najbystrzejszymi Prymarchami, ale jest ciągle niedoceniany przez swojego ojca, Imperatora oraz swoich braci.
Jeszcze łatwiej sympatyzować z Perturabo, gdy zostaje on zestawiony z Fulgrimem, jego bratem i współspiskowcem w wojnie domowej Horusa przeciwko Imperium. Fulgrim był kiedyś jednym z nielicznych braci, z którymi Perturbabo dzielił nić koleżeństwa, kimś, kto rozumiał dążenie Perturabo do perfekcji — ale to było dawno temu.
Fulgrim i jego legion, Dzieci Imperatora, bardzo upadli za sprawą czczenia boga Chaosu Slaanesha.
Perturabo jest zniesmaczony oddaniem Dzieci Imperatora pogoni za ciałem i ich poniżającą dyscypliną. Kiedy Fulgrim zbliża się do Perturabo z misją zdobycia super broni obcych, Perturabo w pełni spodziewa się, że zostanie w jakiś sposób oszukany, ale perspektywa jest wystarczająco kusząca, by zapewnić Dzieciom Imperatora wsparcie Żelaznych Wojowników.

Oczywiście przez historię przewija się multum innych postaci, dzięki czemu czytelnik może lepiej poznać charakterystykę legionu Żelaznych Wojowników. Dostajemy dość dogłębne spojrzenie na psychikę Żelaznych Wojowników i zobaczyć, jak działa legion i jak myśli. W grę wchodzi mnóstwo postaci z legionu i czasami może to być przytłaczające, ale naprawdę podobała mi się ta różnorodność.

Dzieciom Imperatora również poświęcono sporo uwagi, której najwięcej kradną sceny z udziałem Lucjusza i Fabiusa Bile. Jeden jest najniebezpieczniejszym szermierzem w galaktyce, a drugi najbardziej zdeprawowanym i pokręconym człowiekiem medycyny, jaki kiedykolwiek żył. Czytanie którejkolwiek z ich scen jest prawie automatyczną przyjemnością, ponieważ obaj są pokręceni i niebezpieczni.
Kolejny ciekawy wątek to załoga okrętu Syzyfeum, którą stanowią niedobitki lojalistów ze strefy zrzutu na Isstvanie V.
Ta pstrokata banda próbuje powstrzymać zdrajców przed zdobyciem niszczycielskiej broni xenos.
Z jej szeregów najbardziej wyróżnia się Astartes z legionu Kruczej Gwardii o imieniu Nykona Sharrowkyn. Jego czyny sprawiają że można go zestawić w jednym szeregu z Stallone, Schwarzeneggerem i innymi twardzielami kina akcji Uśmiech

Anioł Exterminatus to naprawdę ciekawe czytadło. Co prawda momentami trochę zbyt mocno rozciągnięte za sprawą licznych postaci przewijających się przez karty stron, lecz wiele z nich na długo zapisuje się w pamięć. Książka ta jest pełna wiedzy, eksploracji postaci, rozwoju frakcji i mnóstwa innych rzeczy, które sprawiają że jej lektura jest satysfakcjonująca.
Więc jeżeli zapoznałeś się już z początkową trylogią Herezji Horusa oraz z piątym tomem cyklu, zatytułowanym Fulgrim to jesteś gotowy aby zapoznać się z Aniołem Exterminatus i pełnią gamą jego dobrodziejstw.
Polecam!

 

Dane:

  • Autor: Graham Mcneil
  • Wydawnictwo: Copernicus Corporation
  • Format: 128×195 mm
  • Liczba stron: 608
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN-13: 9788361656890
  • Data wydania: 25 styczeń 2020
  • Cena detaliczna: 48,00 zł

Wampir Maskarada: Kły Zimy – Księga Pierwsza – Seeley, Howard, Pramanik, Gooden [Recenzja]

Zdziczenie [Recenzja]