Tematem dzisiejszej recenzji jest komiks Wonder Woman – Lies linii DC Rebirth. Jego polska wersja, Wonder Woman: Kłamstwa, miała premierę w grudniu ubiegłego roku, w ramach linii DC Odrodzenie od wydawnictwa Egmont.
Za fabułę tej pozycji odpowiedzialny jest Greg Rucka, jeden z pierwszoligowych scenarzystów, laureat Nagrody Eisnera, który nie pierwszy raz pracował nad przygodami bohaterskiej Amazonki. Historia rozpoczyna się od rozmyślań Diany nad swoją przeszłością, która nie jest jednoznaczna. W głowie kłębią się jej sprzeczne wspomnienia i na dodatek WW nie może odnaleźć drogi do wyspy Amazonek, Themisciry, gdzie ma nadzieję uzyskać odpowiedzi na nękające ją pytania. Nie pozostaje jej nic innego jak poprosić o pomoc swoją zagorzałą rywalkę, Cheetah.
Cała fabuła zawiera sporą dawkę przygody oraz dramatu. Jest romans, akcja, ale także i horror. Pomimo tylu elementów składowych historia jest dobrze wyważona, lecz sporo pytań pozostawia bez odpowiedzi, zachęcając tym samym do oczekiwania na jej kontynuację.
Dobra fabuła powinna być opatrzona równie dobrą szatą graficzną, prawda? Niestety ten aspekt w przypadku Lies/Kłamstw kuleje. Za oprawę graficzną komiksu odpowiada Liam Sharp – brytyjski ilustrator oraz pisarz, który w przeciągu swojej trzydziestoletniej kariery imał się pracy w wielu wydawnictwach komiksowych. Rysunki jego są przejrzyste i pełne detali oraz oddają klimat przedstawianych scen. Problem stanowią jednak twarze postaci, szczególnie kobiecych. Odnoszę wrażenie, iż autor szkiców nie mógł zdecydować się na jeden konkretny styl przedstawiania twarzy bohaterek komiksu. Sama Diana na jednych kadrach wygląda bardzo kobieco i uroczo. Aż chce się na nią patrzeć. Niestety, już na kadrze obok ma twarz, jakby w dzieciństwie zderzyła się z czymś płaskim.
Można odnieść wrażenie, iż artysta miał problem ze znalezieniem idealnego środka w ukazaniu kobiecości a zarazem waleczności na twarzy Diany.
Za to genialnie wypada nowy design Cheetah. Z jej pozy oraz mimiki bije totalne zezwierzęcenie, w jakie popadła,….
… lecz znacznie gorzej wypada w swojej naturalnej, ludzkiej postaci. Znowu jest problem z twarzą…
Warto jeszcze wspomnieć, iż tom tworzący całość historii składa się z one-shota, Wonder Woman: Rebirth #1, będącego początkiem fabuły oraz zeszytów 1, 3, 5, 7, 9 i 11 regularnej serii. Czemu wyłącznie nieparzyste numery? Otóż w parzystych przedstawiona jest równoległa historia Wonder Woman: Year One, która ukazała się w drugim tomie zbiorczym.
Podsumowując Lies/Kłamstwa jest interesującą pozycją, wartą poznania. Dlatego, drogi czytelniku, jeżeli jesteś w stanie znieść niejednolity poziom rysunków, to sądzę, iż warto byś sięgnął po ten komiks.
Dane techniczne wydania polskiego:
- Tytuł oryginalny: DC Rebirth: Wonder Woman Vol. 1: The Lies
- Liczba stron: 144
- Format: 165×255 mm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Cena okładkowa: 39,99 zł