W marcu tego roku, przy pisaniu recenzji pierwszego tomu z serii Sybirpunk, wspomniałem, że obecny rok zdecydowanie będzie spod znaku Cyberpunka, a było to głównie spowodowane nadchodzącą i wyczekiwaną na całym świecie premierą gry Cyberpunk 2077. No cóż… gra jeszcze nie wyszła, w domach siedzimy nadal a Michał Gołkowski wypuścił w świat 3 tom Sybirpunka! Wykorzystując daną mi po raz trzeci możliwość zrecenzowania kolejnej części trylogii z miejsca chciałbym cofnąć słowa pisane w marcu o roku Cyberpunka… ten rok należy do Sybirpunka!
Oj Chudy, Chudy… jak cię poznałem w pierwszej części byłeś zwykłym, małym, dosłownie małym cwaniaczkiem z bloku, pracującym jako windykator i dorabiającym kilka groszy na handlu syntą i ot, trafiła Ci się, jak ślepej kurze ziarno, lukratywne zlecenie. Ciekawe, czy jak byś wiedział Szaszka dokąd Cię to zaprowadzi to czy nadal tak chętnie byś je przyjął ?
Trzecia odsłona przygód Saszy Khudovca, to istny wir akcji, tu nie ma mowy o dłuższym odpoczynku, nabraniu siły, czy o wypiciu herbatki z Mykołą. Gdy już myślimy, że kilkanaście najbliższych stron będzie spokojne, bo przecież ledwo co skończyła się akcja, to dostajesz w zamian za takie myślenie, najprościej mówiąc, solidnego kopa w krocze. Nie ma zmiłuj, jedziemy dalej! A Szasza niczym bohater hollywoodzkich filmów brnie do przodu i kolejno eliminuje wrogów którzy staną mu na drodze.
Tu niestety napotkałem największy minus trzeciej odsłony. Dlaczego? bo miałem wrażenie, że cokolwiek stanie na drodze Chudego, to on i tak wyjdzie z tego obronną ręką i popędzi dalej, bez względu na obrażenia, postrzały, obicia, otarcia czy niewyspanie. Szasza niczym super bohater prze naprzód.
Jeśli chodzi o świat w którym toczy się akcja, to NeoSybirsk, został sukcesywnie opisywany w każdym tomie i po trzech częściach mamy solidny, szczegółowy opis miasta. Kolejny tom rozszerzył swój krajobraz o kilka nowych lokalizacji, poznajmy też nowe ekipy, które rządzą danym rejonem. Gdy dodamy do tego reklamy, które zawsze pojawiały się przed każdym rozdziałem to suma summarum po przeczytaniu trylogii mamy naprawdę precyzyjny opis miasta. Zabieg zapewne nieprzypadkowy, bo już oficjalnie wiemy, że w niedalekiej przyszłości wyjdzie Sybirpunk RPG.
Trzecia część oprócz zbyt wielkiej „kuloodporności” głównego bohatera, jest w moim odczuciu, najlepszą częścią trylogii. Świetne opisy, które nie pozostawiały złudzeń w jakim świecie rozgrywa się fabuła książki. Pędzące i barwnie opisane akcje, które nie pozwalają nam odłożyć książkę na później no i ciekawość, jak to wszystko się zakończy, przecież tyle tam się wydarzyło.
Podsumowując, nie spodziewałem się aż tak dobrego cyberpunka, od pierwszego tomu nie mogłem doczekać się kolejnego. Postaci Saszy Khudovca nie da się nie lubić, on, jego przyjaciele i bliscy zostali przedstawieni tak, że w pewien sposób będę za nimi tęsknił, ale też nie wiem czy chciałbym, żeby wyszły kolejne części przygód Chudego. Czy to nie dobry moment, aby zakończyć trylogię. Nie oznacza to jednak, że nie mogłyby powstać inne książki ulokowane w uniwersum Sybirpunka. Myślę, że wręcz powinny. Pociesza mnie natomiast fakt, że ukaże się gra fabularna, za którą jest odpowiedzialnym sam autor i jeśli zostanie w niej oddana „ta magia” z książek, zapowiada się kawał dobrego, polskiego papierowego erpega! Panie Michale, dziękuję.
Dane:
- Autor: Michał Gołkowski
- Wydawnictwo: Fabryka Słów
- Format: 125×195 mm
- Liczba stron: 630
- Oprawa: miękka
- ISBN-13: 9788379645916
- Data wydania: 27 październik 2020
- Cena okładkowa: 44,90 zł