Superman oraz Superman: Action Comics to wg mnie najlepsze serie dostępne w ramach linii wydawniczej DC Odrodzenie. Szczególnie ta druga seria, pisana przez Dana Jurgensa, jest niezwykle interesująca za sprawą wielu zagadek. Największą z nich jest obecność Clarka Kenta, nie posiadającego supermocy ani wspomnień, które wskazywałyby, iż kiedykolwiek był Supermanem. Odpowiedź na pytanie kim jest i skąd się wziął ,,normalny” Clark Kent otrzymujemy w albumie zatytułowanym Superman – Odrodzony, będącym crossoverem serii Superman oraz Superman: Action Comics.
Opis wydawcy: Nowy tom przygód Człowieka ze Stali w ramach kolekcji DC Odrodzenie. Wszystko w życiu Supermana układa się doskonale. Ma kochającą żonę, syna, którego uwielbia najbardziej na świecie, no i ponownie jest największym bohaterem na Ziemi. Lecz jeden element układanki nie pasuje do całości: kim jest człowiek podający się za Clarka Kenta? Nadszedł czas, by rozwiązać tę zagadkę. Kimkolwiek jest podejrzany Clark, jego tożsamość zaczyna powoli się rozpadać, a wraz z nią rozpada się rzeczywistość Supermana. Życie, jakie dzielił z Lois i ukochanym Jonem znika na jego oczach. Teraz, aby uratować syna, Superman musi stawić czoło jednemu ze swoich największych wrogów i odkryć tajemnicę mającą poważne konsekwencje dla całego uniwersum DC. Chodzi nie tylko o to, kim jest Clark Kent, ale kim naprawdę jest Superman.
Na początku warto zaznaczyć, iż sięgając po ten album dobrze by było znać dotychczasowe przygody Supermana w linii Odrodzenie oraz Droga do Odrodzenia. Ewentualnie być zaznajomionym z serią Superman: Action Comics, gdyż wokół postaci z tej serii kręci się główna fabuła komiksu.
Nie chcę zdradzać tutaj za wiele szczegółów, gdyż może to popsuć zabawę z lektury osobom, które dopiero zamierzają sięgnąć po ten tytuł. Wspomnę tylko, iż w całą intrygę wpleciona jest postać jednego z największych oraz najpotężniejszych przeciwników Człowieka ze Stali, pochodzącego jeszcze z czasów sprzed Flashpoint. Na dodatek ów łotr porywa syna Lois i Clarka, Jona, przez co cały konflikt jest niezwykle emocjonalny. By uratować swego syna Clark/Superman oraz Lois muszą zagrać w chorą grę, której reguły narzuca porywacz.
Mamy akcję, intrygę, odpowiedzi na stare pytania ale i zarazem pojawiają się całkiem nowe tajemnice. Końcówka historii zdaje się sugerować, iż w końcu życie Supermana oraz jego rodziny wróci do normalności… przynajmniej w sferze osobistej, gdyż gdzieś w kosmosie czai się kolejne niebezpieczeństwo.
Nad zawartością albumu pracowało pokaźne grono artystów, którzy świetnie wywiązali się ze swojego zadania. Szczególnie wygląd tajemniczego przeciwnika Supermana zasługuje na uznanie. Mimo iż ta postać z pozoru wydaje się być niegroźna, w wielu kadrach budziła grozę.
Chciałbym także zwrócić uwagę na wydanie tego komiksu. Jakościowo nie odstaje od innych pozycji z linii DC Odrodzenie, ale wyróżnia się wśród nich. Powodem tego jest brak wymienienia nazwisk twórców tego albumu na jego grzbiecie. Oczywiście nie stanowi to wady ale od razu rzuca się w oczy. Powodem tego najprawdopodobniej jest fakt, iż wszystkie nazwiska by się nie zmieściły, gdyż naprawdę sporo osób pracowało nad zawartością tego komiksu.
Superman: Odrodzony jest pozycją obowiązkową dla fanów Człowieka ze Stali oraz osób, które śledzą na bieżąco przygody w jego solowych seriach. Ta historia na pewno będzie miała na nie wpływ.
Dane techniczne:
Scenariusz: Paul Dini, Patrick Gleason, Dan Jurgens, Peter J. Tomasi
Rysunek: Christian Alamy, Doug Mahnke, Jaime Mendoza
Wydawnictwo: Egmont
Tytuł oryginalny: DC Universe: Superman Reborn
Wydawca oryginalny: DC Comics
Liczba stron: 156
Format: 165×255 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Papier: kredowy
Druk: kolor
Cena okładkowa: 39,99 zł
Pingback:Superman #4: Czarny świt [recenzja] – BETONiarka.net