Janusz Samborski
Po długiej przerwie powracam do serii artykułów #KIEDYŚTOBYŁO, na łamach której rozpisywałem się na temat starych komiksów i ich wznowień.
Dzisiaj cofnę się do roku 2002 za sprawą komiksu zatytułowanego Spider-Man/Black Cat: The Evil That Men Do, w Polsce przetłumaczonego na Spider-Man i Czarna Kotka – Zło, Które Ludzie Czynią.
Wydany został w Polsce nakładem wydawnictwa Egmont w 2018 roku.
Jest to jedna z najpopularniejszych historii związanych z postacią Czarnej Kotki oraz jedna z często zapominanych przez fanów Spider-Mana.
Drogi Czarnej Kotki i Człowieka Pająka znowu się krzyżują, gdy ta powraca do Nowego Jorku poszukując swojej znajomej.
Gdy w mieście pojawia się coraz więcej ofiar przedawkowania, nasz duet herosów trafia na trop
handlarza narkotyków, którego klienci stanowią nowojorską śmietankę towarzyską. Celebryci chętnie korzystają z jego usług, gdyż nie pozostawiają po sobie żadnych śladów.
Wydawać by się mogło, że sprawa jest prosta i nie powinna stanowić większego problemu dla aż dwójki doświadczonych superbohaterów.
Nic bardziej mylnego.
Kevina Smitha znają przede wszystkim fani kina, jako reżysera i scenarzystę takich filmów jak “Dogma” czy “Jay i Cichy Bob kontratakują”. W przypadku “The Evil That Men Do” widać jednak, że Smith również doskonale czuje się w świecie komiksów. Jego scenariusz jest dobrze skonstruowany, a postacie, którymi operuje, zostały przedstawione w sposób autentyczny i interesujący. Relacje w jakie wchodzą ze sobą bohaterowie komiksu nie wydają się być płytkie czy szablonowe, jak to często bywa w “tasiemcach” komiksowych gigantów wydawniczych.
Zawartość albumu to zaledwie sześć zeszytów, które powstawały na przestrzeni wielu lat.
Po trzech pierwszych zeszytach Smith zaabsorbował się w świecie kinematografii i dopiero po upływie trzech lat dokończył miniserię. I w sumie wyszło to na dobre, gdyż druga połowa serii jest znacznie poważniejsza i porusza ciężkie tematy.
Wykorzystanie seksualne, wynikająca z tego trauma i sposób, w jaki ofiary próbują wrócić do normalności stanową sedno tej historii. Pokazuje jak takie traumatyczne wydarzenie może stanowić punkt zwrotny w życiu człowieka. Decyzje, jakie w wyniku tego zostaną podjęte mogą zdefiniować kurs, jaki ofiara obierze na resztę swego życia.
Wątek ten jest dość ciężki i mroczny, ale jednocześnie wprowadza do opowieści element emocjonalny, który jest bardzo ważny dla fabuły.
Co do tempa akcji to jest ono odmienne od standardowej historii o superherosach. Jest dosyć spokojne i na początku może lekko irytować, lecz gdy czytelnik dojdzie do sedna fabuły, doceni je za to. Rozumie wtedy, że to nie sztampowa kaskaderka i mordobicie stanowią w tym komiksie „gwóźdź programu” a emocje, jakie towarzyszą bohaterom.
A teraz parę słów o warstwie graficznej.
Cóż…
Jest ona… poprawna.
Nie wbija w fotel ale i nie odrzuca od komiksu. Po prostu jest poprawnie wykonana, co dla mnie stanowi pewien problem.
Otóż nie zaznajamiając się z opisem fabuły a jedynie przekartkowując ten album nie wzbudziłby mojego zainteresowania.
Co więcej, obecnie znając zawartą w nim historię czuję się zawiedziony, że Marvel Comics nie zaangażował do projektu kogoś z “cięższym” warsztatem.
Scenariusz od połowy komiksu bije mrokiem i przydałby się artysta, którego styl bardziej to odzwierciedliłby niż prace Dodsona.
Finalnie otrzymaliśmy komiks po prostu dobry.
Gdyby Smith od początku wbił się w emocjonalnie ciężki klimat i dostałby do współpracy artystę, który umiejętnie przekułby to na współgrającą ze scenariuszem grafikę, to pisałbym teraz o komiksie, który poziomem dorównywałby Ostatnim łowom Kravena czy Spider-Man: Blue.
Lecz mimo jego minusów, polecam zapoznanie się z nim, gdyż jest naprawdę wart poświęcenia mu uwagi.
Dane:
- Scenarzysta: Kevin Smith
- Ilustrator: Terry Dodson
- Wydawnictwo: Egmont
- Format: 170×260 mm
- Liczba stron: 174
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- ISBN-13: 9788328127876
- Data wydania: 24 styczeń 2018
