in , ,

Godzilla: Władcy Ziemi. Tom 1. [recenzja]

Godzilla: Władcy Ziemi to seria komiksowa stworzona przez pisarza Chrisa Mowry’ego i rysownika Matta Franka. Komiks ukazał się w latach 2013-2015 i został opublikowany przez IDW Publishing. Teraz dzięki wydawnictwu Amber, polscy fani Godzilli mają szansę zaznajomić się z tą serią, albowiem pod koniec stycznia premierę miał tom 1.

Opis wydawcy:
Gigantyczne potwory pojawiają się na całym świecie, zostawiając po sobie totalne zniszczenie.
Ale kto – albo co – może stać za ich atakami?
Major Steven Woods i jego siły zwalczające kaiju (CKR) mają za zadanie powstrzymać potwory, podczas gdy młoda Lucy Casprell i jej grupa naukowców, Obserwatorzy Kaiju, próbują odkryć prawdziwą przyczynę inwazji.
Kreatywny duet – Chris Mowry i Matt Frank – prezentuje Godzillę i jego wrogów jak nigdy dotąd; wiele potworów po raz pierwszy pojawia się w komiksie! Ten tom zawiera cztery pierwsze zeszyty serii. To prawdziwy rarytas dla każdego fana Godzilli.

Jak już wspominałem w swoim niedawnym artykule o 70-leciu Godzilli (link tutaj), jesteśmy obecnie w okresie idealnym do celebrowania miłości do Króla Potworów. Dowodem na to, na pewno jest ukazanie się komiksu w języku polskim, ponad dwie dekady po ostatniej tego typu publikacji.

Fabuła skupia się na nagłym wzroście aktywności kaijus, gigantycznych potworów na Ziemi, a Godzilla staje się kluczowym graczem w walce przeciwko inwazji.
Mnogość potworów oraz frakcje stojące za inwazją sprawiają, że komiks ten wydaje się być formą oddania hołdu produkcjom z Wielkim G z okresu Showa (lata 60. i 70. ubiegłego wieku), które zawierały podobne schematy.
Sama szata graficzna również to oddaje. Potwory wyglądają bardzo dobrze, dzięki mnogości szczegółów i wierności filmowym pierwowzorom. Nawet Zilla z niesławnej amerykańskiej produkcji z 1998 roku ma tu swoje 5 minut i prezentuje się bardzo dobrze. Może nawet i lepiej od samej Godzilli.

Lecz dobrana kolorystyka oraz wygląd ludzkich bohaterów sprawia, że całość wydaje się być nieco kreskówkowa, a tym samym nie oddaje powagi sytuacji wydarzeń, jakie mają miejsce na stronach komiksu. Podobne odczucia mogą mieć widzowie filmów z ery Showa.

Ale czy to jest minus? Niekoniecznie!
Po prostu niektórzy czytelnicy mogą liczyć na komiks o poważniejszym tonie. Ja sam uwielbiam serię filmów z ery Heisei i wolałbym serię komiksową zbliżoną do niej.
Ale hej! Przynajmniej we Władcach Ziemi też pojawiają się potwory z ery Heisei, a najbardziej pamiętny z nich już w 1. tomie.

Dla mnie prawdziwym problemem jest fakt, iż nie mamy tu do czynienia z samodzielną serią.
Władcy Ziemi utrzymana jest w tej samej ciągłości, co poprzednie tytuły IDW, Godzilla: Kingdom of Monsters i Godzilla. W pierwszym tomie parokrotnie wspominane są wydarzenia z tych serii a jeden z bohaterów odgrywał ważną rolę. Może to konfundować czytelników.
Tym samym zastanawia mnie czemu wydawnictwo Amber postanowiło zacząć właśnie od Władców Ziemi?
Może dlatego, że była to pierwsza amerykańska seria komiksowa, która została opublikowana w Japonii?
Może przez dużą liczbę potworów, jakie ukazały się na łamach tej serii. Znacznie większa niż w innych.
Jest to również jedna z najdłuższych serii o Godzilli, ale należy pamiętać, że w trakcie jej wydawania w formie zeszytowej, wielokrotnie groziło jej anulowanie.
Uniemożliwiło to, zespołowi kreatywnemu, nakreślenie wielu istotnych nadrzędnych wątków fabularnych i spowodowało po drodze znaczące zmiany w historii. Początkowo seria miała zostać anulowana już po piątym numerze, po czym została przedłużona do ośmiu numerów. Seria została ponownie przedłużona do 12. numerów dzięki stałej sprzedaży, następnie do 16. numerów, po czym po raz ostatni została przedłużona do 25. numerów. To jak na ironię czyni ją najdłużej ukazującą się serią komiksów o Godzilli w historii, pomimo żmudnej produkcji.

Jakość wydania jest bardzo dobra: porządna, twarda okładka i dobrej jakości papier offsetowy.
Lecz co zadziwia to powiększony format.
Wydawnictwo Amber, już parokrotnie w przeszłości, zszokowało polski światek komiksowy, publikacją komiksów w formacie większym od ich standardowego. Jest to dziwny ruch, gdyż znacząco zwiększa koszta publikacji, co finalnie odbija się na większej cenie albumu.

Czytając do tego momentu artykuł można wysunąć wniosek, że odradzam kupno omawianego tu komiksu, lecz wcale tak nie jest.
Mamy solidną historię niebędącą bezmyślną serią potyczek wielkich potworów. Kryje się za tym większa intryga. Wizualnie jest dobrze a w przypadku kajiu nawet bardzo dobrze.
Problem w tym, że nie rozumiem decyzji wydawnictwa Amber. Wydawnictwa, które nie słynie konsekwencją w swoich planach wydawniczych dotyczących komiksów.
Godzilla: Władcy Ziemi zamyka się w 6 tomach zbiorczych. W pierwszym są zamieszczone zapowiedzi dwóch kolejnych. Sześć tomów nie wydaje się być dużą liczbą, ale jeżeli sprzedaż nie zassie, może okazać się za duża nawet dla Króla Potworów.
Mam jednak nadzieję, że to jedynie moje czarnowidztwo i seria szczęśliwie dobije do końca, pozwalając fanom Godzilli cieszyć się kolejną z jej wielu przygód.

Dane:
Scenarzysta: Chris Mowry
Rysownik: Matt Frank
Wydawnictwo: Amber
Format: 189 × 287 mm
Liczba stron: 112
Oprawa: twarda
Druk: kolor
ISBN-13: 9788324177004
Data wydania: 31 stycznia 2024
Cena okładkowa: 89,90 zł

Zapowiedzi mangowe – luty 2024

NAGLE! Zapowiedzi komiksowe luty 2024