in , ,

Komiksowa “Pułapka czasu” [recenzja]

Jak tu nie kochać procesów popkultury. Pojawienie się na rynku ekranizacji Pułapki czasu pociągnęło wydanie polskojęzycznej adaptacji komiksu. Często zdarza się, że jakość tych okołofilmowych produkcji pozostawia wiele do życzenia. Jednak komiks Hope Larson to naprawdę kawał dobrej lektury, która trzyma w napięciu.

Pułapka czasu to w pierwowzorze amerykańska powieść dla nastolatków z 1962 r. autorstwa Madeleine L’Engle. Sama książka cieszy się olbrzymią popularnością w USA, i, biorąc pod uwagę przedsmak, który daje komiks, nie ma co się dziwić. Zaskakujące może być to, że pomimo polskich wydań, powieść ta nie ma poczytności na poziomie np. Harry’ego Pottera.

Główną bohaterką Pułapki czasu jest trzynastoletnia Meg Murry. To najstarsze dziecko małżeństwa fizyków Alexa i Kate Murry. Meg, choć przejawia matematycznie uzdolnienia. Nie posiada ona jednak wielu znajomych. Szkoła jest dla niej strasznym miejscem, w którym czuje się bardzo wyobcowana. Potęguje to fakt, że ojciec Meg podczas badań państwowych zniknął i nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Nie jest znany powód tego zniknięcia.

Najmłodszy brat Meg – Charles Wallace przejawia dziwne zdolności i to on najlepiej dogaduje się z siostrą. Sprawia, że dziewczynka poznaje panie Coto, Kto oraz Która. Czy to nie dziwne imiona? Oczywiście okazuje się, że nowe znajome mogą pomóc w odnalezieniu ojca. Tu zaczyna się międzygalaktyczna podróż aż do antyutopii, w której uwięziony jest ojciec Meg i Charlesa Wallace’a. Pojawia się tu mnóstwo zagadek i niedopowiedzeń, z którymi nasi bohaterowie muszą sobie poradzić. Autorka dodała również sporo odniesień do teorii matematycznych i fizycznych oraz klasyki literatury.

Taka fabuła wydaje się być wdzięcznym materiałem do adaptacji komiksowej. Hope Larson znakomicie dopasowuje to medium do możliwości, które daje historia. Swoimi rysunkami podkreśla baśniowy klimat tej opowieści, która wiedzie nas przez różne światy, a przede wszystkim rzeczywistości, obce od tej, którą znamy z Ziemi. Pojawiają się różnego rodzaju stworzenia oraz dziury czasoprzestrzenne, przez które podróżują nasi bohaterowie. Poetyka komiksu świetnie tu pasuje.

Bardzo ciekawa jest antyutopia, która więzi ojca bohaterów. Świat ten podporządkowany jest centralnemu myśleniu. Z jeden strony może to nas uwolnić od problemów z podejmowaniem decyzji i popełnianiem błędów, z drugiej zaś ma przecież znaczący wpływ na naszą swobodę. Jak pokonać taki umysł rządzący całą planetą? Sprawdźcie, co wymyślili Meg i Charles.

Niech was nie zwiedzie fakt, że docelowym odbiorcą Pułapki czasu jest młodzież. To komiks, który z równym zaciekawieniem przeczytają także dorośli. Bić się możemy w pierś, że wcześniej nigdy nie sięgnęliśmy po literacki oryginał.

Tytuł: Pułapka czasu
Rysunek i adaptacja: Hope Larson
Na podstawie: Madeleine L’Engle
Tłumaczenie: Grażyna Chamielec
Wydawnictwo: Mamania
Data wydania: 2018
Tytuł oryginalny: A Wrinkle in Time: The Graphic Novel
Wydawca oryginalny: Farrar, Straus and Giroux
Rok wydania oryginału: 2012
Liczba stron: 392
Format: 155×215 mm
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: kolor

Doktorant w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Redaktor „Zeszytów Komiksowych”. Publikował m.in. w „Pograniczach”, „Midraszu”, „Odrze”, „Fabulariach” i „Tyglu Kultury”. Specjalista ds. projektów edukacyjnych Stowarzyszenia POP-ART.

DC Comics ogłasza nowy Kryzys

I Perunowa Nocka. Larp [zapowiedź]