in , ,

OSTATNIE SPOJRZENIE [RECENZJA]

Charles Burns autor wybitnej, jednej z najbardziej przerażających komiksowych opowieści o dojrzewaniu Black Hole, w Ostatnim spojrzeniu, wciąga czytelników w fabułę pełną narkotycznych koszmarów. Gdzie odróżnienie prawdy od halucynacji i narkotycznych wizji jest praktycznie niemożliwe. Komiks Ostatnie spojrzenie wydany został przez wydawnictwo Kultura Gniewu.
Główny bohater, Doug, budzi się w przerażającym miejscu. Nie wie: gdzie jest i jak się tu znalazł. Potem widzimy go, jak otwiera oczy i jest otumaniony w swoim pokoju. Właściwie jego egzystencja to skupienie się na przetrwaniu. Wraca wspomnieniami do lat, gdy na zajęciach z fotografii poznał Sarę. Doug zakochany w niej bez pamięci, tworzy z nią niemal symbiotyczny związek. Razem wchodzą w mrok, z którego trudno będzie się im obojgu wydostać. Bohater ponadto jest niespełnionym artystą. Jego sceniczne alter ego to NITNIT znany też jako Johny 23. Wzorem dadaistów z lat 20. XX wieku, próbuje zabawiać ludzi czytaniem cut-upów, tworzonych aleatoryczną techniką. Swoje nowe teksty tworzy z wyciętych fragmentów już istniejących tekstów i układa je w losowej kolejności.
Wspomnienia z przeszłości mieszają się z wizjami wywołanymi gdy jest pod wpływem środków psychoaktywnych. W nich jako NITNIT przemierza postapokaliptyczne miasto, gdzie spotyka dziwaczne monstra.
Wizje te są też rozliczeniem z przeszłością, z rodzicami. Doug mierzy się w nich z zawiedzionymi marzeniami i swoimi głęboko ukrytymi lękami.
Klimat komiksu jest groteskowy, surrealistyczny, przypominający horror. Daje czytelnikowi poczucie dezorientacji pomieszanej z fascynacją. Niekiedy boleśnie przypomina o brutalnej rzeczywistości.
Rysunki są naturalistyczne i czasem dość drastyczne. Burns wykorzystuje też przestrzeń między rysunkami, są strony, gdzie umieszcza same puste kolorowe prostokąty. A w czarnych prostokątach umieszcza myśli, które krążą w głowach bohaterów komiksu. Czasem też czytelnik jest zaskakiwany pustymi kadrami na końcu strony. Można pomyśleć, że ten zabieg jest po to, aby czytelnika zostawić w stanie jeszcze większej niepewności, jakby bohater tutaj zupełnie “wyłączył” swój mózg, a może to metafora smutku?, tak przynajmniej ja to czuję.

Kreska Burnsa jest wyrazista i płynna, zbliżenia na twarze bohaterów pokazują całe spektrum emocji. W komiksie spotykamy raczej ciasne kadry. Daje to poczucie klaustrofobii, która jest koszmarem, ale nie można się z niej ot tak, po prostu wydostać.

Ostatnie spojrzenie Burnsa dało mi dużo czytelniczej satysfakcji, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że czytam komiks, o którego ekranizacje mógłby pokusić się David Lynch. Jestem pewna, że Ostatnie spojrzenie znajdzie się na mojej liście najlepszych komiksów przeczytanych w tym roku.

WSPÓŁPRACA BARTEROWA Z WYDAWNICTWEM https://kultura.com.pl/


Dane Techniczne:

Autor: Charles Burns
Tłumaczenie: Wojciech Góralczyk
Tytuł oryginału: Last Look
Data wydania: 2022-11-23
Data 1. wyd. pol.: 2022-11-23
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Format: 216×282 mm
Liczba stron:176
Oprawa: miękka ze skrzydełkami

24-godzinne rysowanie komiksów POZNAŃ

Dawno temu w telewizji [recenzja]