in , ,

Thor – tom 1. – Gromowładna [recenzja]

Wśród marcowych nowości komiksowych od wydawnictwa Egmont pojawił się pierwszy tom nowej serii, opowiadającej o przygodach nordyckiego boga piorunów. Thor – Gromowładna jest kontynuacją serii Thor Gromowładny, z której należałoby się zapoznać z przynajmniej dwoma ostatnimi tomami przed sięgnięciem po omawiany tutaj komiks.

Odinson okazał się niegodny nosić swój magiczny młot. Mjolnir spoczął na Księżycu i nie może go ruszyć z miejsca nawet Wszechojciec, Odyn, który powrócił z dobrowolnego wygnania, aby przywrócić (przynajmniej w jego mniemaniu) Asgard, a właściwie Asgardię, do dawnej świetności. Młot sprowadza tajemniczą postać. Kobietę, która okazuje się być godna, aby dźwignąć Mjolnira i zyskać moc Thora. Rychło w czas, gdyż nowa bohaterka musi powstrzymać zastępy Lodowych Olbrzymów i króla Mrocznych Elfów, Malekitha, którzy napadli na Midgard (Ziemię).

Scenarzystą przygód Gromowładnej jest Jason Aaron, znany i ceniony scenarzysta komiksowy, który od wielu lat pracuje dla wydawnictwa Marvel. Nie oznacza to jednak, iż jego prace pozbawione są wad. Najsłabszym elementem tego komiksu jest wspomniany wątek napaści na Midgard. Nie czuć tutaj realnego zagrożenia. Poza tym wiadomo, iż zastępy wroga posłużą do prezentacji czytelnikowi, jak dobrze radzi sobie w nowej roli tytułowa Gromowładna. Ton całego komiksu wydaje się być mdły, gdyż przez to jak dobrze bohaterka włada Mjolnirem, nie odczuwa się napięcia w trakcie jej pierwszych prób. Moim zdaniem ten tytuł byłby znacznie lepszy, gdyby przedstawiono w nim błędy, z których Thor wyniosłaby nauczkę na przyszłość. Możliwe, że w trakcie potyczki z przeciwnikami potężniejszymi niż Lodowe Olbrzymy, nasza bohaterka będzie miała okazję do rozwoju.

Ciekawszym wątkiem jest spór Odyna z jego żoną Freią o sposób rządzenia królestwem. W trakcie absencji Wszechojca jego żona, pełniąca rolę Wszechmatki, wprowadziła wiele reform, które nie przypadły do gustu małżonkowi. Elementem komediowym w tym komiksie jest właśnie postać Odyna, który, po powrocie do swego królestwa, zachowuje się jak totalny dupek, w tym także w stosunku do swoich najbliższych. W trakcie lektury Gromowładnej to Odyn a nie Malekith wydaje się stanowić większe zagrożenie.

Dużym plusem fabuły jest budowa napięcia wokół tożsamości tajemniczej kobiety, noszącej teraz imię Thora. Należy także pochwalić kunszt rysowników, Russella Dautermana  i Jorge’a Molina, których rysunki przedstawiające bohaterkę emanują potęgą i mocą. Ponadto ujęcia są dynamiczne i pełne wyrazistych kolorów.

Thor – Gromowładna nie jest tytułem, który wpisze się na długo w pamięć czytelnika. Obecnie na rynku mamy sporo innych, ciekawszych tytułów z gatunku superhero. Lecz nie skreślałbym tej serii na stałe, gdyż ma ona potencjał, a ostatnia strona komiksu zapowiada, iż tom drugi może być widowiskowy 🙂

Dane techniczne:

  • Scenariusz: Jason Aaron
  • Rysunek: Russell Dauterman, Jorge Molina
  • Tytuł oryginalny: Thor Vol. 1: The Goddess of Thunder
  • Wydawca oryginalny: Marvel Comics
  • Liczba stron: 120
  • Format: 165×255 mm
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena okładkowa: 39,99 zł

Wystawa Pawła Garwola [Wrocław]

Bramki wciąż dwie, piłka wciąż w grze