in , ,

Dzień Darmowego Komiksu w Poznaniu [relacja]

Za nami kolejny (piąty) Dzień Darmowego Komiksu, który miał miejsce w Poznaniu dzięki współpracy NOVA. Czytelnia Komiksów i Gazet oraz sklepu internetowego Multiversum.

Impreza odbyła się się w budynku Biblioteki Uniwersyteckiej znajdującej się przy ul. Ratajczaka 38/40. Start zaplanowano o 10:30, rozpoczynając pierwszą falą wydawania darmowych komiksów. Dlatego już godzinę przed startem zaczęła się ustawiać kolejka po darmowe tytuły.

W tym roku dostawało się po dwa egzemplarze komiksów: jeden polski, a drugi zagraniczny.

Ponadto każdy otrzymywał Darmozina, wydanego specjalnie na tę okazję, oraz instrukcję do gry miejskiej – nowej atrakcji Dnia Darmowego Komiksu.

Instrukcja zawierała mapę okolicy z oznaczonymi na niej punktami, gdzie można było otrzymać kolejne gratisy oraz specjalne pieczątki. Komplet pieczątek uprawniał do odbioru dodatkowego kompletu darmowych komiksów. Naprawdę ciekawa atrakcja, o której więcej napiszę później.

Jako że byłem w pierwszej dziesiątce w kolejce po darmochę, miałem sporo czasu na zwiedzenie stoisk z komiksami przed rozpoczęciem pierwszych prelekcji… oraz zanim zwali się reszta tłumu z kolejki za mną 😛

Wśród wystawców, poza Multiversum, które było współorganizatorem imprezy, byli m.in. KiK Księgarnia z mangą i fantastyką, Instytut Kultury Popularnej oraz Ultimate Comics.

Foto wykonane godzinę przed rozpoczęciem imprezy. Stąd takie pustki na korytarzu.

Chyba nie przesadzę stwierdzając, że każdy znalazłby coś dla siebie.

O godzinie 11:00 rozpoczął się blok prelekcji. Na pierwszy ogień poszedł Joachim Tumanowicz z tematem Blank Coverów.

Temat był bardzo pouczający, gdyż nie tylko wyjaśnił genezę pustookładek, ale także podpowiedział skąd brać takie egzemplarze, gdzie uzyskać rysunki/autografy złożone na nich przez artystów oraz jaki savoir-vivre obowiązuje przy kontaktach z artystami.

Sporo atrakcji imprezy nakładało się na siebie, dlatego po prelekcji Joahima musiałem zdecydować, gdzie dalej się udać. Postanowiłem wziąć udział we wcześniej wspomnianej grze miejskiej. Na szczęście wszystkie obiekty znajdowały się w niewielkiej odległości od biblioteki oraz były dobrze oznakowane plakatami imprezy. Okazało się, że uczestnicy imprezy nie próżnowali przez tę godzinę i już obiegli wszystkie punkty, dlatego w jednym z nich zabrakło dla mnie egzemplarza komiksu Ultra Street Fighter :/ No cóż, przynajmniej połapałem trochę poksów w Pokemon GO, które odpaliłem na czas gry miejskiej 😉

Po powrocie do biblioteki, w punkcie wydawania, otrzymałem swoją nagrodę za komplet pieczątek, czyli dodatkowy pakiet darmowych komiksów.

Następnie udałem się do alei rysowników, gdzie zaproszeni artyści składali autografy oraz rysunki, a także sprzedawali swoje artykuły.

Mocno oblegana aleja rysowników

Nie jestem kolekcjonerem autografów (ale widziałem, że redaktor naczelny Betoniarki latał ze swoim zeszycikiem 😉  ), lecz zajrzałem tu w konkretnym celu – nabycia nowych numerów Ani chybi magia oraz Zgroza.

Po dokonania zakupu powróciłem na blok prelekcji, tym razem wysłuchując co ma do powiedzenia Katarzyna Maciejewska na temat Superman Reeve’a z 1978 roku kontra Superman Cavilla z 2013 roku. Powiem szczerze, że po tej prelekcji zmieniłem swój pogląd na temat Supermana wykreowanego przez Zacka Snydera.

Po prelekcji wybiła godzina 14:00, czyli tym samym rozpoczął się drugi etap wydawania darmowych komiksów. Tym razem byłem na przeciwnym końcu kolejki :/ Warto przy tym zaznaczyć, że kolejki w obydwu etapach wydawania komiksów kończyły się piętro wyżej niż był punkt wydawania.

Gdy w końcu przyszła pora na mnie, okazało się, że sporo tytułów się skończyło. Jako fan Marvela przyznam uczciwie, że najbardziej zależało mi na zdobyciu marvelowskich tytułów.  Jako że Spider-Man się skończył musiałem zrealizować plan B, czyli sięgnąć po 2000AD 🙂

Potem zrobiłem kolejne szybkie rozeznanie się po stoiskach, czy przypadkiem nie przegapiłem czegoś ciekawego, a następnie udałem się na ostatnią prelekcję, jaką zaplanowałem dzisiaj obejrzeć, czyli Największy wróg Tytanów z N52? Scenarzyści DC Comics, prowadzoną przez Małgorzatę Chudziak. Prelekcje Małgosi są zawsze ciekawe i wzbogacone sporą dozą humoru. Tak było i tym razem  🙂

Był to ostatni punkt imprezy, który zaliczyłem, gdyż musiałem udać się na dworzec PKP, aby wrócić do Szczecina.  Niestety, nie byłem na żadnym spotkaniu autorskim, gdyż, jak wspominałem, sporo atrakcji się nakłada i żeby je wszystkie obskoczyć trzeba by było nie podwoić a potroić się 🙂

Na szczęście spotkanie ze Śledziem będzie również elementem Dnia Darmowego Komiksu, który odbędzie się w Szczecinie za niespełna 2 tygodnie (więcej informacji tutaj).

Dopiero po drodze na stację uświadomiłem sobie, że w porównaniu do roku ubiegłego była mało cosplayerów. Rzuciły mi się w oczy jedynie dwie Harley Quinn, Poison Ivy, Zatanna, Green Arrow oraz Nightwing, czyli pod względem cosplayu dominowało DC.

Czyżby reszta szykowała się na Pyrkon, aby kostiumy były maksymalnie doszlifowane? 🙂

Chciałbym skorzystać z okazji oraz zaprezentować dwie rzeczy, jakie zaciekawiły mnie w samym Poznaniu.

Pierwsze to gigantyczne kolejki do lodziarni.

W Szczecinie jest sporo punktów z lodami, ale w Poznaniu jedynie dwa rzuciły mi się w oczy i do obydwóch były takie kolejki jak na powyższym zdjęciu.

Druga rzecz to Miejski Regał Książkowy, czyli budka z półkami, na których można zostawić niepotrzebną książkę, aby ktoś inny mógł sobie ją wziąć i przeczytać. Jeden taki Regał stał na przystanku tramwajowym, przy którym biłem Gyma w Pokemon GO. Przez te 5 minut, które tam spędziłem naprawdę sporo osób (w przedziale 20 – 50 lat) zaglądało do Regału i sprawdzało, jakie tytuły tam aktualnie się znajdują. Naprawdę interesująca inicjatywa. Ciekaw jestem czy w Szczecinie przyjąłby się Miejski Regał Książkowy?

Dzień Darmowego Komiksu w Poznaniu jest naprawdę zacną imprezą, która już na stałe wpisała się w kalendarz corocznych imprez komiksowych. Co prawda nie ma takiego rozmachu jak Pyrkon czy podwarszawski Comic Con, lecz jest naprawdę dobrze zorganizowany, z roku na rok rozwija swój program i zdobywa kolejnych sponsorów oraz partnerów. Jest to idealna odskocznia dla osób zmęczonych festiwalami obleganymi przez tysiące zwiedzających. Gorąco zachęcam do udania się na kolejną edycję w przyszłym roku 🙂

To ja go tnę! [Roll Player: Potwory i Sługusy – zbiórka na wspieram.to]

André Diniz w Polsce