in , ,

“Sztuka śmierci” [recenzja]

Dzisiaj coś dla miłośników kryminałów.

Aleksandra Marynina to pseudonim Mariny Anatoljewny Aleksiejewej, rosyjskiej pisarki, autorki często nazywanej „carycą rosyjskiego kryminału”.

Jedną z ostatnich jej powieści jakie ukazały się na polskim rynku wydawniczym była Sztuka śmierci. Powieść powstała w 2011 roku a w Polsce miała premierę 14 marca 2018, nakładem wydawnictwa Czwarta Strona.

Anastazja Kamieńska, czyli główna bohaterka wszystkich książek Maryniny, znowu ma do rozwiązania bardzo ciekawą zagadkę. Tym razem akcja toczy się w jednym z moskiewskich teatrów „Nowa Moskwa”. Dochodzi tam do zagadkowego napadu na dyrektora i reżysera L.A. Bogomolova. Na prośbę przyjaciela poszkodowanego dyrektora śledztwo prowadzą: Anton Staszis. detektyw z Pietrowki i jego starsza, obecnie już emerytowana koleżanka, Anastazja Kamieńska. Jej doświadczenie zawodowe, które zbierała jako analityk policyjny pracujący na Pietrowce (moskiewska komenda policji kryminalnej) w wydziale zabójstw, teraz może okazać się bardzo pomocne.

Prowadząc śledztwo Anastazja i Anton spotykają się z pracownikami teatru i poznają różne, nie zawsze zgodne ze sobą, wersje wydarzeń, które mogły doprowadzić do tragedii. Czy aktorzy zawsze grają? Nawet w czasie przesłuchania? Czy prywatne animozje pomiędzy pracownikami teatru mogą zagmatwać śledztwo? I czemu tak wolno idą próby do nowego przedstawienia a po każdej tekst jest zmieniany? W trakcie dochodzenia pojawia się zaskakująco wielu podejrzanych. Każdy może mieć motyw i każdy kłamie, lecz wszyscy czynią to z bardzo osobistych powodów. Co przesłania prawdę? Miłość, zazdrość o sukces, poczucie krzywdy czy może zdrady? Detektywi muszą mozolnie przedzierać się przez gąszcz poszlak i sprzecznych informacji.

Przypadkowe zdarzenie z odległej przeszłości, które z pozoru nic nie znaczy a staje się pierwowzorem do nowej sztuki, może pomóc w rozwiązaniu całej zagadki. Pomogą też zapiski z dawno prowadzonego śledztwa.

Ciekawym zabiegiem, nieużywanym wcześniej przez autorkę, jest przedstawienie niektórych wydarzeń z trzech różnych punktów widzenia. Po pierwsze relacji osób, które poznajemy w trakcie prowadzonego śledztwa, ale czy można im wierzyć? Drugi narrator to sam teatr – budynek z duszą. Wspaniały obserwator i czuły odbiorca wszystkich niezwykłych i nietypowych wydarzeń, zachowań ludzi, uczuć, pojawiających się wśród pracowników i gości. A trzeci to kot. Kiedyś piękny, dystyngowany, który wychował się w teatrze wśród aktorów. Po śmierci swojego właściciela, sam bardzo chory i zaniedbany trafia do lasu, gdzie opiekują się nim „wieczni”: wąż, kamień, wiewiórka i wiatr. Są oni głównymi odbiorcami jego opowieści. Kot opowiada historię ze swojego punktu widzenia a wszędobylski wiatr przynosi nowe plotki z teatru i nowe fakty z prowadzonego śledztwa. Jest to zabieg stylistyczny niestosowany wcześniej przez Maryninę. Pojawia się nowy element, nawiązujący trochę do stylistyki literatury fantasy.

Dopiero porównując opowieść wszystkich narratorów, odrzucając „ozdobniki, dodane przez wiecznie grających wymyślone przez siebie role” aktorów, można dojść do prawdy i wyjaśnić tajemnicę zbrodni. I Anastazja Kamieńska, wspólnie z Antonem Staszisem, tę prawdę odkrywa.

Jak zawsze akcja trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony a intryga jest tak skonstruowana, że zadowoli każdego miłośnika kryminałów.

Sztuka śmierci to już osiemnasta odsłona przygód Anastazji Kamieńskiej jaka zagościła w mojej biblioteczce. Tak samo jak poprzednie powieści wciąga czytelnika od pierwszej strony i tak samo nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby wyglądać na pierwszy rzut oka. Należy zwrócić też uwagę na tłumaczenie Aleksandry Stronki. Nie jest to jej pierwsze spotkanie z tą autorką i to widać w trakcie lektury. Tłumaczenie bardzo dobrze oddaje realia współczesnej Moskwy, ale także typowe dla starszego pokolenia Rosjan zachowania i poglądy. Język tłumaczenia jest bardzo barwny i wiarygodny, co jest atutem przekładu.

Tytuł: Sztuka śmierci
Autor: Marinina Aleksandra (właśc. Aleksiejewa Marina)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Tytuł oryginalny: Смерть как искусство
Język oryginalny: rosyjski
Rok pierwszego wydania: 2011
Rok pierwszego wydania polskiego: 2018
Tłumaczenie: Aleksandra Stronka
Liczba stron: 608
Okładka: miękka

Przez Antlantyk… [W podróży #21]

Punisher MAX. Tom 5 [recenzja]